Mój optymizm absolutnie nie ma tu znaczenia :)
Zresztą ani tam mieszkam, ani przebywam.
Mówisz, że mieszkańcy są pełni optymizmu? To świetnie, szkoda, że optymizmem nie dało się wypełnić dziur w dachu a mleko już zostało rozlane...
Zresztą ja do mieszkańców nic nie mam, oni chyba ciągle czują się tam obco, trochę ja na dzikim zachodzi, wiec jak wigman sie spali to nie szkodzi bo to czerwonoskórych. To było karygodne zaniedbanie włodaży na wielu szczeblach. Obiekt przetrwał w doskonalym stanie zawieruchy, wymagał tylko zabezpieczenia.
pzdr., PB




Odpowiedz z cytatem
Zakładki