Jimi, ja byłem, przeżyłem ale jak pisałem kiedyś -czułem się nie na miejscu co zaowocowało nie odwiedzaniem Łupkowa przez 4 lata....
don Enrico- nie wydaje mi się, że ktoś tam coś wymyślił i poszła w świat legenda...rzuć okiem na komentarze na stronie Łupkowa...z niczego się one nie wzieły...więc chyba nie do końca to insynuacje...
Ale było mineło-więc szat nie będziem niszczyć a skupić się można na pozytywach....i tego wszystkim życzę a sobie najbardziej ;-)
Do zobaczenia w Łupkowie....jutro ;-)
Zakładki