Cytat Zamieszczone przez gibos
Osobiście mieszkam nad Zalewem Solińskim - i tutaj to wygląda fatalnie, ludzie tylko budują masowo budynki mieszkalne na sezon. Przy budowli, skupiają się jak zrobić to: szybko, pojemnie i tanio..
Cieszę się, że ktos z okolic zalewów w ten sposób patrzy na otaczający nas świat. Polańczyk to wg mnie specyficzne miejsce nie posiadające gospodarza. Większość żyje bez wątpienia z turystów ale niewile robi aby pobyt kuracjuszy i turystów uprzyjemnić. Skandal aby w miejscowości uzdrowiskowej nie było toalet. Gdyby nie uprzejmi gospodarze i personel okolicznych punktów gastronomicznych to turyści nie mogliby załatwic potrzeb fizjologicznych. Drugi problem to parking. W sezonie nie ma gdzie postawić autokaru. Ten obok zejścia na trampa to błotniste kuriozum. Trzeci brak wyciągu narciarskiego, basenu jednym słowem infrastruktury. Czwarty to te nieszczęsne scieżki spacerowe nibt są ale kto odważy się nimi spacerowac skoro w sezonoe są zarośnięte i las pełni funkcję publicznej toalety. Piąty problem to brak infrastruktury uzdrowiskowej ani pijalni wód (nie marze już o domu zdrojowym) ani parku zdrojowego. Nie mówię już o ozdabianiu uzdrowiska. Szósty to prześmieszna promocja. Za foldery reklamowe trzeba płacic. 1 zł za folder. mogę dalej wyliczać.
Cytat Zamieszczone przez gibos
Wiec moze mały apel - nie miejcie ludzie pretensji, o "słaby sezon" agrotusrystyczny... nie płaczcie, że trzeba bedzie za 2-3 miesiące po sezonie, żyć z kalendarzem w ręku - bo to właśnie jest efekt Waszej pracy, albo właśnie efekt Waszego lenistwa!
Swieta prawda. Sezon mieliśmy bardzo udany. Dla niektórych ośrodków trwa do tej pory. Coraz jaskrawiej pojawia się podział na tych którzy coś potrafia i mają klientów i na tych co ustawicznie narzekają. Jestem przerażona tym co potrafią zrobić niektórzy właściciele obiektów turystycznych z Polańczyka i okolic.