Obowiązkowa pielgrzymka do Grobu Hrabiny. Dojechaliśmy szczęśliwie do parkingu w Bukowcu, na ostatnich 3 km droga jest gorzej niż zła. Trzeba jechać b. uważnie i na 2-gim biegu.
Wcześniej, w punkcie kasowym BdPN w Tarnawie Niżnej kupiłem „Akcję „Wisła””, wydawnictwo IPN z 2003 r. Bardzo polecam tę książkę osobom interesującym się najnowszą historią Bieszczad. Jest to wybór profesjonalnych referatów historycznych na ten temat. Cena 28 zł.
Zrobiliśmy pieszą trasę aż do punktu widokowego na ukraińskie Sianki. W drodze „tam” zajrzeliśmy na cmentarzyk w Beniowej, a „z powrotem” poszliśmy już drogą, obok jedynego zamieszkałego domu w Bukowcu.
Kum się tą trasą zachwycał, ja trochę mniej, gdyż szedłem nią chyba już 6-ty lub 7-my raz.
A na parkingu w Bukowcu małe zaskoczenie. Właśnie szykowaliśmy się do odjazdu (był już wieczór), gdy od strony Tarnawy N. nadjechał volkswagen (chyba) „mieszkalny”. Wysiadła z niego para sympatycznych ludzi + ich autostopowicze (ale ci zaraz sobie poszli w kierunku Negrylowa). A państwo, którzy przyjechali, pochwalili się nam, że zamierzają tu (na parkingu w Bukowcu ! :o ) przenocować. I pytali się, co my o tym sądzimy.
Nasza odpowiedź była, z konieczności, nieco dwuznaczna.
Zakładki