Strona 9 z 11 PierwszyPierwszy ... 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 81 do 90 z 105

Wątek: Niecodzienne Spotkania na szlaku.

  1. #81
    Bieszczadnik
    Na forum od
    05.2012
    Postów
    842

    Domyślnie Odp: Niecodzienne Spotkania na szlaku.

    Rozwiązanie zagadki jakie jest prawdziwe pochodzenie i znaczenie tych znaków znajduje się w wątku "historie z życia..."

  2. #82
    Botak Roku 2016 Awatar asia999
    Na forum od
    11.2008
    Rodem z
    jakieś 73 cm od Tarnicy ... w skali 1:1.000.000
    Postów
    1,684

    Domyślnie Odp: Niecodzienne Spotkania na szlaku.

    UFO jak nic! bo co innego.

  3. #83

    Domyślnie Odp: Niecodzienne Spotkania na szlaku.

    Cytat Zamieszczone przez asia999 Zobacz posta
    UFO jak nic! bo co innego.
    albo zapomniane i zaginione cywilizacje :P

  4. #84

    Domyślnie Odp: Niecodzienne Spotkania na szlaku.

    Witam. Na przełomie września i pażdziernika nastąpił tradycyjny wypad w Bieszczady, tym razem krótki, bo tylko tygodniowy.Wyruszyliśmy w czwórkę, dwoch wcześniej zarażonych kolegów i ,,pierwszak'', Jacek. Przyjechaliśmy na tyle póżno, że wypad w góry nie wchodził już w grę.Whiskacz, a póżniej przedni bimber, zaś jak najbardziej.Niestety tego dnia spaliśmy w Wetlinie i Jacek , który już słyszał o Bazie, zapragnął ją odwiedzić. Jak bardzo niedobry to był pomysł uświadomiliśmy to sobie na drugi dzień. Kac gigant, z tych najbardziej gigantycznych.Następnego dnia pomimo ciężkiego stanu, a mając na uwadze krótki urlop i napięty grafik zrobiliśmy trasę ,,rozruchową''Dwernik Kamień z Nasicznego do Zatwarnicy, a potem przez Suche Rzeki i Przełęcz Orłowicza do Wetliny.Jak bardzo piękna jest to trasa, nie muszę chyba nikomu mówić. Pusta też. Pierwszą osobę spotkaliśmy dopiero przy wodospadzie, i był to znany mi dotychczas jedynie z forum i youtuba Stały Bywalec.Koledzy zeszli na dół, my zaś po zapoznaniu się, rozmawialiśmy dość długo.W Zatwarnicy pod sklepową wiatą zasiedliśmy do póżnego śniadania, które wcześniej z wyżej wspomnianych powodów nie chciało nam wejść.Za chwilę następne zaskoczenie- w zbliżającej się osobie rozpoznaję Piskala, też znany do tej pory tylko z forum. Chwila rozmowy, łyk z piersiówki[ to była czereśniówka, Piskal, a Twoją propozycję przyjmę, tylko w innym terminie]i trzeba było już startować.Idąc rozmyślam, o tym niecodziennym spotkaniu, a tu podchodzi Jacek, częsty bywalec w Tatrach i Alpach i mówi- ja już teraz wiem, dlaczego, wy tu się wszyscy znacie. Tu jest mnie ludzi, niż wilków i niedżwiedzi.Trochę minął się z prawdą,ale żeby nie wyprowadzić go z błędu wszystkie trasy były już tylko bardziej ,,dzikie''. Włącznie ze spaniem u ,,Socjologa''. Pozdrawiam, szczególnie wyżej wymienionych, Stałego Bywalca i Piskala. Kudłatego z Bazy też.

  5. #85
    Poeta Roku 2011
    Awatar Piskal
    Na forum od
    10.2008
    Rodem z
    Toporzysko/Toruń
    Postów
    2,280

    Domyślnie Odp: Niecodzienne Spotkania na szlaku.

    Tak było.
    Przy okazji tego samego pobytu któregoś dnia spod sklepu do mostu podwiózł mnie Żmiju. Miejscowy artysta malarz, zajmujący się ochroną zwierząt, w tym łapaniem gadów w celach ochronnych, katalogowych, etc. Stąd ksywa
    Jedziemy w trójkę, bo ze Żmijem był jeden gość. Po dwóch dniach spotykam się ze Żmijem u Baryły Nowakowskiego, poety od "Kalin i jarzębin czerwień" (bywalcy kultowej wiaty wiedzą o co chodzi) a Żmiju mówi:
    -Mój kolega, z którym jechaliśmy pytał się- "czy to nie był przypadkiem Piskal"?
    Okazało się, że kolega pochodzi z Torunia i pamięta mnie z dawnych czasów ,i, jeśli dobrze zrozumiałem, jest obecnie gospodarzem Chaty Socjologa. A ja siedząc z tyłu nawet mu się nie przyjrzałem. Muszę koniecznie tam zajść przy najbliższej okazji.

  6. #86

    Domyślnie Odp: Niecodzienne Spotkania na szlaku.

    Piskalku, n-ty raz masz już w planie Otryt, jego piękno można podziwiać spod znanej wiaty.

  7. #87
    diabel-1410
    Guest

    Domyślnie Odp: Niecodzienne Spotkania na szlaku.

    Piskalu Chatą zarządza obecnie Lubosz - nie wiem czy z Torunia ale człek przemiły a gościom przychylny

  8. #88
    diabel-1410
    Guest

    Domyślnie Odp: Niecodzienne Spotkania na szlaku.

    Stoę sobie grzecznie przed BLzM wraz z naszą współforumowiczką co to Sylwestra w zakazanym miejscu spędzała.Rozmawiamy o różnych ciekawostkach i sposobach biwakowania zimowego. Przysłuchuje nam się gość obok tak lekko tylko zawiany i bardzo grzecznie mówi do nas- A wiecie dziś mój brat podwoził na stopa dziewczynę co to Sylwestra spędziła w namiocie w zakazanym miejscu- Spoglądamy przez chwilę na siebie z koleżanką i wybuchamy śmiechem.Z rozbolałym od śmiechu brzuchem wskazuję ją palcem i tłumaczę gościowi że nie śmiejemy się z niego a z faktu że to o niej nam opowiada.Efekt jest taki że kolejki w Bazie nie dało się uniknąć

  9. #89
    Bieszczadnik Awatar Ed 56
    Na forum od
    01.2015
    Rodem z
    Daleko na północy jest Białystok
    Postów
    84

    Domyślnie Odp: Niecodzienne Spotkania na szlaku.

    Zwykłe spotkanie na drodze
    Połowa sierpnia '77, niedziela, odcinek Wrocław- Sanok pokonałem stopem w jedną noc. Następnie, z mokrym namiotem, trochę PKS-em dalej pieszo w stronę płd-wsch zielonego cypla kraju. W pewnym momencie obrazek jak z filmu "strach na wróble". Pusta szosa opadająca w dolinkę by ponownie wspiąć się na wzniesienie. Cisza, z jednej strony ja, na przeciwnym krańcu inny wędrowiec. Spotkaliśmy się po środku, krótkie "hej" było wówczas nie tyle powitaniem co przedstawieniem się. Krótka rozmowa i rozchodzimy się, on na północ ja na dół. Niby zwykły epizod, ale dla osoby, która wówczas miała dwadzieścia lat, widziała parę amerykańskich filmów drogi i była przesiąknięta przesłaniem roku '68 to było emocjonalne przeżycie. Do tego dochodziła świadomość, że wkraczam w Bieszczady, krainę mityczną i niemalże mistyczną.
    Tego wieczoru dotarłem do schroniska na Horodku gdzie zakotwiczyłem na miesiąc.

  10. #90
    Debiutant Roku 2016
    Na forum od
    12.2013
    Postów
    306

    Domyślnie Odp: Niecodzienne Spotkania na szlaku.

    Przeglądałem sobie dzisiaj zdjęcia z ubiegłorocznych bieszczadzkich wypadów i takie coś wpadło mi w oko. Szlak z przełęczy Orłowicza na Smerek i facet ze sztangą na spacerze czy może treningu.Na Smereku pewnie jeszcze wyciskał na ławczce, no i nie powiem trochę mnie to zadziwiło.DSCF0743.jpg

Informacje o wątku

Użytkownicy przeglądający ten wątek

Aktualnie 1 użytkownik(ów) przegląda ten wątek. (0 zarejestrowany(ch) oraz 1 gości)

Podobne wątki

  1. Niecodzienne miejsca noclegowe
    Przez Misieg w dziale Dyskusje o Bieszczadach
    Odpowiedzi: 0
    Ostatni post / autor: 24-01-2009, 11:19
  2. Sylwester na szlaku
    Przez Xavier w dziale Wypoczynek aktywny w Bieszczadach
    Odpowiedzi: 99
    Ostatni post / autor: 08-01-2009, 12:47
  3. Motory na szlaku
    Przez buba w dziale Bieszczady praktycznie
    Odpowiedzi: 257
    Ostatni post / autor: 26-07-2007, 10:30
  4. Pies na szlaku?
    Przez Ralphi w dziale Bieszczady praktycznie
    Odpowiedzi: 3
    Ostatni post / autor: 10-07-2004, 18:16
  5. Senior na szlaku
    Przez neoslav w dziale Bieszczady praktycznie
    Odpowiedzi: 7
    Ostatni post / autor: 24-04-2003, 23:00

Zakładki

Zakładki

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •