Jestem rocznik 60-ty parę, więc po Bieszczadach zacząłem chodzić w I poł. lat 80-tych i z tego okresu doskonale pamiętam flanelowe kraciaste koszule, bo i sam w nich chodziłem. Zresztą, jako długowłosy nastolatek, nosiłem je non stop (plus wycieruchy i takaż kurtka). Zgadzam się flanelowe koszule są ponadczasowe
Nie wiem, jak się chodziło po Bieszczadach w latach 70-tych i wcześniej, bo wtedy mały i średni bobas byłemTaki wniosek wyciągnąłem po obejrzeniu zdjęć powyżej, na których są ludzie ale ani jednej kraciastej koszuli, ale najwyraźniej był to wniosek pochopny. Dzięki więc za dopowiedzenie, bo zawsze się człowiek czegoś nowego i fajnego dowie
![]()
Zakładki