łał !!! ale żeś kolego prz.... z grubej dwururki !!! jestem pod wrażeniem !!!
łał !!! ale żeś kolego prz.... z grubej dwururki !!! jestem pod wrażeniem !!!
no, widzisz Browar...i na co ci to było ? ..... na stare lata czas wzuć buciki , deski przypinać i ....OŚLA łączka zaprasza
Jak miałem kilkanaście lat jeździłem dość ostro,głównie w Bukowinie.Pewnego razu zjechałem od wyciąg,stanąłem w kolejce i chcąc nie chcąc zacząłem się rozglądać,podsłuchiwać itp,itd.Tu jakiś gówniarz drze gębę,tam chichocze niedorozwinięta laska,obok sterydowy wieś-superman opieprza inną laskę o to że mu najechała na nartę,jednym słowem krupówkowy cyrk. I nagle zaświtała mi taka myśl - co ja tu k... robię?? Pieprznąłem wtedy nartami na rzecz solowego łażenia zimą po górach,to mniej ogłupiający sport.
Pozdrav
kurde....to ze mną było podobnie !! miałem drewniane dechy, bambusowe kijki, wiązania kandahar /kto dziś pamięta coś takiego ? / .Ale jak zaczął się ten lans na plastiki, łażenie po Krupówkach w tych ortopedycznych buciskach,od knajpy do knajpy... plunąłem na to....i też zaczęło mnie rajcować brnięcie w śniegu po cichych dolinach i pagórach
Państwo dość silne, by Ci wszystko dać jest dość silne, by Ci wszystko odebrać
Też pamiętam. Do wiązań kandahar miałem buty oficerki. A kijki były leszczynowe, nie bambusowe. Bo bambusy nie rosły u nas, a leszczyna tak. Pod górkę koło lasu wychodziliśmy jodełką albo bokiem, bo nie wiem czemu nikt wyciągu nie zbudował.
Bawiliśmy się jak złoto, za free.
Co nie znaczy, że obecnie nie używam plastikowych butów i wyciągu, najchętniej krzesełkowego.
Chciałbym popróbować narciarstwa biegowego, sprzętu nie mam, kupować od razu nie chcę, bo nie wiem czy mi się spodoba ta zabawa.
Gdzie takowy sprzęt pożyczyć i do jakieś lajtowej ekipy dołączyć?
Hę?
nartki biegowe są extra !! Zapewniam cię, iż jak zrobisz pierwsze pół km. to zasmakujesz ! Jasne, zawsze narty można wypożyczyć...ja swoje kupiłem za jakieś psie pieniądze na giełdzie. A biegać można praktycznie WSZĘDZIE !!! Nie potrzeba przecież górek, wyciągów, orczyków....
Polskim zagłębiem narciarstwa biegowego są Gorce - i tam bez problemu sprzęt można wypożyczyć, sądzę że przy każdym stoku. Na brak towarzystwa też nie będziesz narzekał, bo o tej porze roku więcej tam biegaczy niż piechurów.
W bliższych okolicach - Magura Małastowska - http://www.skiparkmagura.eu/index.ph...d=81&Itemid=57
Hihii słyszałam że ser Bazyl będzie się w niedługim czasie uczył - najpierw na zjazdówkach, potem na skitourach, a kto wie czy niesiony falą sukcesu nie zacznie śmigać na biegówkach
Aktualnie 1 użytkownik(ów) przegląda ten wątek. (0 zarejestrowany(ch) oraz 1 gości)
Zakładki