Pewnego dnia u schyłku stycznia Łajt Lajtning przemknał przez Bieszczady w tumanach sniegu brzęcząc łańcuchami...Jazda pełna wrażeń zakończyła sie pod sklepikiem w Mucznem.Zakupy.Chlebka niet :( To poprosze mąkę i troche soli Ucząc sie na naszych błedach zaopatrujcie się w takie artykuły w większych miejscowościach...Autko zaparkowane, kamuflaż snieżny włączony (autokamuflaż :) ) i idziemy...Jak zwykle słonko nam świeciło...Po drugiej stronie kuli ziemskiej...
Zakładki