Witam
Siedzę sobie cichutko …i korzystam z Waszego doświadczenia, bo w tematach sensu stricte bieszczadzkich jestem „żółtodziobem”. Po długiej przerwie mam nadzieje wrócić do starej miłości.
Tak tez i ten topic uważnie czytam.
Bardzo miło odbieram merytorycznie konkretną dyskusje n.p. Lucyny, Radka, Ludwika.
Troche mniej osobiste, "energiczne" rozważania Joorga ( „skąd – inąd” – z tego co czytam Joorg Twoje posty…to dziwne dla Ciebie Joorg )
( http://forum.bieszczady.info.pl/showpost.php?p=54936&postcount=548 )
Lucyna nie daj sie kneblować :)
Mam jednak refleksje, która dotyczy zarówno Bieszczad jak i innych dużych kompleksów leśnych.
Wilka ,ale tez i całego ekosystemu leśnego – zwłaszcza zwierząt.
To prawda wilk potrzebuje odpowiedniego terenu, odpowiedniej ilości zwierzyny itd.
To prawda .Straty, równowaga itd.
W tych tematach nie jestem "żółtodziobem" i pozwole sobie na kilka słów.
Problem, który chciałem tu poruszyć jest jakby…odwróceniem tematu.
Może problem nie w tym, co one robią, ale co my robimy?
Napisze coś co zapewne wywoła westchniecie i wyrobie sobie opinie „świra” ,ale. .może zapominamy ,że to my ograniczamy tereny leśne?
Mamy strasznie wygorowane opinie o sobie, o naszej przewadze nad innymi gatunkami…Jesteśmy jako gatunek największym szkodnikiem tej planety.
No właśnie...Wszyscy to wiedzą...a jednak.Dlaczego nie wystrzelamy troche chińczyków, hindusów...?
Tu też jest problem z populacją, szkodzeniem innym ?
Barnaba dobrze napisał ...mamy sporo do odstrzelenia...
A może problem jest faktycznie w traktowaniu przedmiotowym zwierząt?
Brak korytarzy ekologicznych do migracji zwierzat, brak kontroli rozrodu ( najlepiej odstrzelić to co się urodziło ).
Może lepiej uczyć się od mądrzejszych? Kontrola hormonalna rozrodu , w ostateczności odłów i przewożenie na inne tereny - to nie fikcja - to jest do zrobienia.
Wystarczy troche wysiłku i gdy nie wiemy jak - poradzić sie ludzi ,którzy na świecie robią to profesjonalnie.
Brakuje terenów? To może mniej wycinać na hotele i drogi dojazdowe na Euro 2012 i tworzyć nowe chronione tereny leśne ,bo Euro 2022 w ogóle sie nie odbędzie z powodu braku cywilizacji...
Taniej robić afery, zagrożenie dla czlowieka..i odstrzał....żeby chociaż jednym strzałem...tu zwykle myśliwi mają ..trudne warunki. Niech sprawdzają się strzelcy typu "Sokole Oko" w strzeleniu ampułką ...ale czym sie pochwalić? skóry nie ma....
Ech....poniosło mnie troche....ciągle zwierzęta są traktowane jak pionki na szachownicy.
Pozdrawiam wszystkich
Zakładki