Wiem tylko, gdzie jest ośrodek hodowlany.
Wiem tylko, gdzie jest ośrodek hodowlany.
Cieszę sie że to forum jest pełne chodzących ideałów...
http://www.flickr.com/photos/bison86/
http://picasaweb.google.com/Bison86
Po drogach wedrować, zrobić co tylko sie da aż sie dopełni czas...
Przepraszam powyzszy post jest nawiazaniem do postówi niektórych forumowiczów, w których wszyscy i kłusownicy i "żli" myśliwi i ci z pasją i wrodzoną etyką zostali wrzuceni do jednego wora... Ha! zapomnieliście jeszcze o tych złych lesnikach co wycinają drzewka i wilki bidule nie mają sie gdzie podziać i dlatego podchodzą tak blisko ludzi...;-)
http://www.flickr.com/photos/bison86/
http://picasaweb.google.com/Bison86
Po drogach wedrować, zrobić co tylko sie da aż sie dopełni czas...
Bison proszę... Jak sobie przypomnę coś dobrego o kłusownikach i mięsiarzach to Bóg mi świadkiem napiszę.
Przypomniałam sobie. Źli leśnicy robią przecinki i wprowadzają drogi zrywkowe w partie grzbietowe lasów. Na przecinkach i wzdłuż dróg rosną jeżyny, które są pokarmem jeleniowatych. W partiach grzbietowych sadzone są jodełki. Jelenie spasając jeżyny zmieniaja swoje obyczaje i zamiast siedzieć w potokach wędrują grzbietami górskimi i spałowuja rosnące tam młode jodły. Takie są wyniki prac jednego z bieszczadzkich biologów.
A masz sam tego chciałeś!
Ostatnio edytowane przez lucyna ; 28-02-2007 o 06:25
Niestety,cokolwiek powiedziec o sytuacji w Bieszczadach,zwierzyna i tak w końcu przegra z najdzikszym ze zwierząt,tyle ze chodzącym na wolności,no i zbrojnym. Już przed 2o laty obliczono,że codziennie ginie jeden gatunek. Egoizm ludzki jest nieobliczalnie ślepy. Co do zasobnosci tzw. łowisk polskich.to przecenia się je,by uzasadnić polowania. Ale i tak w naszym zakątku Europy jest lepiej. Jeszcze. We Włoszech,np.,myśliwi strzelają juz do drobnego ptactwa,zwłaszcza gdy idą europejskie ciągi na poludnie. Dlatego np tak są w cenie ,na stołach,przepiórki. W ogóle swiat konsumpcyjny oszalal.
Bison, przepraszam, ale ja o pracy leśników i o Lasach Państwowych zawsze z szacunkiem staram się...
Droga Lucyno Leśnik to nie koniecznie mysliwy , a twoje myslenie kojarzy mi sie z mysleniem dziecka w zerówce . Poczytaj na czym polega gospodarka leśna a potem opowiadaj swoje morały o szlakach zrywkowych itp.
Nie denerwuj się Lucyna, wiedza, zwłaszcza wychodząca z kręgów naukowych nie związanych bezpośrednio z leśnikami, bardzo często jest ignorowana przez niektórych leśników. O przyczynach długo by dyskutować. Jest dopuszczalny w tym środowisku pewien kanon pojęć, teorii naukowych, ale wyjście poza to jest często uważane za atak na leśników, za nieuzasadniona krytykę, a przynajmniej za pieprzenie bez sensu:D Bo przecież leśnicy tak świetnie rozumieją przyrodę;P Nie będę tu wymieniał znanych grzechów leśników, zwłaszcza, że w wielu przypadkach leśnicy sami się w pierś swą męską uderzyli za nie. Nikt przy zdrowych zmysłach nie twierdzi, że każdy leśnik to głąb, krwiożerczy myśliwy, deskarz itd, itp., ale nikt nie ma prawa rzec, że metody gospodarowania stosowane przez leśników są idealne. Jeżeli ktoś zbadał, że jeżyny na wierzchowinowych przecinkach przywabiają jelenie, to musi to prAwda, bo chyba z palucha tego nie wyssał. Nie jestem etologiem-znawcą jelenich obyczajów. Ale wierzę, że solidny biolog (może leśnik?) ma dużo narzędzi badawczych, aby wykazać takie zjawisko. Jeśli wykazał, to pkt dla nauki. Jeżeli komuś to niewygodne, nie zgadza się z tym, niech przedstawia argumenty doświadczalne, naukowe, że tak nie jest. Zatupywanie oponentów, zagłuszanie gwizdami i wołaniem 'no proszę, znów nas degradują!', to jest postawa niewarta reakcji. Bo jest niemerytoryczna;>
Zatem kończę, a Ty Lucyno się nie użalaj tylko głoś swoje tezy:) Za to Cię cenię, że masz odwagę mówić głośno, co myślisz, choćbyś się i myliła:)
Co do wilczo-jeleniej sprawy. Pan minister nie jest moim znajomym:D Choć zapewne mu się kojarzę z jego odkryciami naukowymi, a raczej ich stosowaniem w praktyce. W sprawie decyzji o odstrzałach wilków zapewne zasięga opinii specjalistów ministerialnych oraz wchodzących w skład PROP. Napewno i argument o wilkach chowanych przez ludzi jako potencjalnych sprawcach napaści na psy wetlińskie był w tych kręgach rozważany. Ja mogę dać cynk o sprawie i może jeden ruch leśników (oby nie jeden strzał) w Bieszczadach pozwoli zapomnieć o zmorach posiadaczy psów w regionie:) Kto wie...
Z jeleniowatymi to jest tak: ubyło ich w wielu miejscach. Koledzy myśliwi wspominają o wręcz kłótniach o odstrzały w niektórych kołach (ponoć - nie widziałem na własne oczy). W Naturze pojawił się wróg stabilizacji wszelkiej - głód. Ile w tym ręki ludzkiej? Ja tam nie wiem...
Rano robimy nic. Lubimy to robić (Z Bertranda, 2011)
właśnie, wziąłby człowiek amunicję
eksportową śliwowicję
drzwi opatrzyłby w inskrypcję:
"przedsięwzięto ekspedycję" (MamciaDwaChmiele,2012)
Nie rozumiem o jakim kanonie szanowny pan pisze... Z tego co zrozumiałem w twoim poście to stawiasz L.P jako hermetycznie zamkniety krąg na wszelakie badania i pomoc z innych działow nauki (jeżeli sie mylę prosze wyprowadż mnie z błędu) . W nadleśnictwach są organizowane szkolenia dla pracowników prowadzone przez biologów, entomologów, ornitologów... Dla przykładu nie wiem czy słyszałeś o projekcie "Natura 2000", na potrzeby tego projektu u mnie powstał zespół złożony z pracowników nadleśnictwa oraz kilku Doktorów z Uniwersytetu Szczecińskiego, oraz kilku osób z Komitetu Ochrony Orłów. Czy nie sądzisz że gdyby leśnicy wiedzieli wszystko lepiej i negowali inne pojecia i teorie naukowe sami by sie tym zajeli...?
Co do jednego się zgodze że starych stażem leśników blisko emerytury cieżko przekonać do czegoś nowego.
Jeżeli kogos interesują kierunki badań lasów państwowych to zajrzyjcie na http://www.ibles.pl/ tam badania prowadzą profesurowie doktórowie z całej polski...
Podrawiam Bisoniasty
http://www.flickr.com/photos/bison86/
http://picasaweb.google.com/Bison86
Po drogach wedrować, zrobić co tylko sie da aż sie dopełni czas...
Aktualnie 1 użytkownik(ów) przegląda ten wątek. (0 zarejestrowany(ch) oraz 1 gości)
Zakładki