jak by to czytal ktos kto nie ma pojecia na temat wilków wlos by mu sie zjezyl mi sie sie jezy,ale ze zlosci.Komus za wszelka cene zalezy na postrzelaniu sobie do wilków. http://gcnowiny.pl/apps/pbcs.dll/art...EKEND/70116020
jak by to czytal ktos kto nie ma pojecia na temat wilków wlos by mu sie zjezyl mi sie sie jezy,ale ze zlosci.Komus za wszelka cene zalezy na postrzelaniu sobie do wilków. http://gcnowiny.pl/apps/pbcs.dll/art...EKEND/70116020
Ostatnio edytowane przez friber ; 17-01-2007 o 13:41
Skoro pierwej psy (i ich właściciele) wyżarły wilkom wszystko sprzed nosa, to teraz przyszła kolej na pieseczki. A że akurat niekoniecznie te, które po lasach się pasły? Cóż, wilki nie jedzą tych piesków z zemsty...
Ciekawi mnie szczególnie jeden aspekt tych wilczych harców. Ostatnio rozwalono 4 wilki i miał być spokój, bowiem ponoć panowie myśliwi doskonale odróżnili sztuki niebezpieczne i zuchwałe. Czyżby jednak szanowni leśnicy nie odróżniali, do czego strzelają i zarżnęli nie te najgroźniejsze osobniki? Wydaje się to możliwe. A w takim razie może zastanowić się nad 'fachowością' tych myśliwców? I może nad tym podebatować w GC Nowiny? Ale czego można oczekiwać od tej...gazety...
Mam też taką propozycję, żeby zacząć walczyć o całkowity zakaz posiadania trofeów z wilka. Tak samo jak i o zakaz publikacji zdjęć w miejscach publicznych, nad wilczymi pokotami. Pod karą grzywny o wysokości minimalnej 50 tysiaków (górna granica otwarta). I zwiększoną o konfiskatę takich zakazanych przedmiotów. Zakaz musiałby dotyczyć wszystkich wilczych trofeów bez względu na moment ich pozyskania.
Zastrzelony lub znaleziony martwy wilk, z mocy prawa powinien być przekazywany do badań biologicznych(zapasożytowanie, morfologia itp, itd), a następnie niszczony (kremowany) w całości.
Preparator przyjmujący wilka do preparacji od osoby prywatnej powinien płacić karę identyczną, jak myśliwy oddający zwierzę do wyprawienia.
Te same przepisy powinny obowiązywać w stosunku do wszelkich innych zwierząt objętych ochroną gatunkową;>
Wyjątkiem mogłyby być kolekcje muzeów utrzymywanych ze środków publicznych i oczywiście zbiory ośrodków naukowych.
Pozdrawiam Miłośników Żywych Wilków
Rano robimy nic. Lubimy to robić (Z Bertranda, 2011)
właśnie, wziąłby człowiek amunicję
eksportową śliwowicję
drzwi opatrzyłby w inskrypcję:
"przedsięwzięto ekspedycję" (MamciaDwaChmiele,2012)
Mnie też to bardzo zastanawia, bo chcą tutaj powtórki. Pani Wójt Gminy Cisna uważa, że wystarczy wejść do lasu, strzelić w łeb 5 wilkom i będzie spokój. Powołuje się na leśników - ale dlaczego nie ma nazwisk tych leśników, którzy tak twierdzą. Może ich wcale nie było, a może publicznie mieliby nieco inne zdanie. W każdym razie jest jasne, że nawet jak odstrzelą te 5 wilków to sytuacja się nie zmieni.
Szkoda, że ani słowa nie ma na temat nieuleczalnej głupoty właścicieli psów. Głupota ta polega na nieumiejętności wyciągnięcia wniosków, choćby na podstawie wcześniejszych artykułów w GC Nowiny (sponsorowanych?) i własnych obserwacji - bo wilczy problem obecnie istnieje i tego zanegować nie sposób.
"Większość dowodów odkrywa w pobliżu domostw obok jego rodzinnej leśniczówki. Tędy prowadzi oznakowana ścieżka do biegowej trasy narciarskiej, z której chętnie korzystają turyści." - znowu straszą biednych turystów, aby się uwiarygodnić. A przy okazji: prawie nie korzystają bo nie ma śniegu, więc wiocha świeci pustkami a gestorzy chodzą wkurzeni jak bieszczadzkie miśki, że im pogoda popsuła szyki i spać spokojnie nie mogą (gestorzy i miśki).
Nadal twierdzę, że źle się dzieje że nie jest w mediach i serwisach internetowych pokazywana druga strona medalu w której Bieszczady nie są już takie cudowne, w której mają również wady i nie mieszkają w nich sami kryształowi ludzie - mieszkają tacy jak wszędzie. Może powinno być nieco więcej o dokarmianiu wilków, kłusownictwie, spuszczaniu ścieków do rzeki, wywożeniu śmieci do lasu, etc. Byłoby chociaż trochę równowagi, ale pewnie co się odwlecze to nie uciecze. Mało medialne?
A to moje (i chyba nie tylko) podstawy wiedzy na temat:
Wilk ~Powiem ci w słowach kilku,
Co myślę o tym wilku:
Gdyby nie był na obrazku,
Zaraz by cię zjadł, głuptasku.
Jan Brzechwa
A może w koncu byscie sie odp....i od leśników co... ?? Jak sami tacy mądrzy jesteście to zajmijcie ich miejsce...W końcu co to jest 5 lat nauki w technikum, 5 lat nauki na studiach, rok albo i wiecej na stazu... i rok jako robotnik...Leśnicy sie na niczym nie znają....
http://www.flickr.com/photos/bison86/
http://picasaweb.google.com/Bison86
Po drogach wedrować, zrobić co tylko sie da aż sie dopełni czas...
Sytuacja może się zmienić, niestety na gorsze! Odstrzał wilkow zwiększa poziom zagrożenia dla zwierząt hodowlanych i domowych. W wyniku odstrzału ulega rozbiciu lub zachwianiu struktura watahy i wilkom trudniej jest polować na zwierzynę dziką.
Co do artykułów w GC Nowiny, czy szerzej, przekazu prasowego. Większość dziennikarzy popiera idee ochrony wilka, wogóle idee ochrony zwierząt! Są też tacy którzy świadomie czy nie wybierają negatywny przekaz! Jest w tym trochę logiki a przede wszystkim dobrze pojętego interesu własnego. No bo jeśli dana gazeta napisze że na świecie jest spokój, polityk XX nie ma kochanki, syn polityka nie ma pomroczności jasnej, nie ma ptasiej grypy, wściekłych krów, wilk w Bieszczadach nic nie zeżarł - no to kto chciałby kupować i czytać taką gazetę! Ale taki przekaz też jest potrzebny bo wywołuje dyskusję, pokazuje problem. Bo problem jest, będzie narastał i trzeba się z nim zmierzyć. Moim skromnym zdaniem jakimś wyjściem z sytuacji jest relokacja wilków, ich reintrodukcja na tereny gdzie łańcuch pokarmowy jest krótki: drapieżca-ofiara i gdzie możliwa jest samoregulacja i utrzymanie równowagi. Tak czy owak, problem jest! Pozdrawiam!Szkoda, że ani słowa nie ma na temat nieuleczalnej głupoty właścicieli psów. Głupota ta polega na nieumiejętności wyciągnięcia wniosków, choćby na podstawie wcześniejszych artykułów w GC Nowiny (sponsorowanych?) i własnych obserwacji - bo wilczy problem obecnie istnieje i tego zanegować nie sposób.......
PS Wyczytałem to w pewnej siedemnastowiecznej monografii (napisanej z inspiracji jezuitów)
"Człowiek, narodzony z niewiasty, dni krótkich jest i pełen kłopotu" Hi 14.2
Derty - weźmy proszę pod uwagę, że tego typu zakaz, im wyższej rangi, zwłaszcza już ustawowej, doprowadzi do wzrostu cen trofeów na czerniejącym wtedy, niczym noc w nowiu, rynku. Co do psów - też słyszałem o zjadaniu psów, nawet owczarków podhalańskich, uwiązanych zimą do swych bud, niczym szperka dla sroki. Łatwy łup. Może jakaś uchwała gmin, coby psów nie wiązać w ten sposób zimą. Ucieszyłoby się Tow.Opieki nad Zwierzętami, o ile jeszcze istnieje... Cytat Bartosza z dzieła Brzechwy pominę milczeniem. Wypowiedź Bisona - podpisuję się pod nią, chyba powtórzę się tu na forum, ale Lasy nasze Państwowe są obiektem zazdrości leśników i specjalistów na zachodzie Europy, także na Słowacji. Uwaga Pastora słuszna na początku, jednak gdzie introdukować wilki? Jak najbardziej właściwy i pierwotny dla nich teren, to Bieszczady, i tu one pozostaną. Co do wątku jezuitów - nie wywołujmy tu "wilka z lasu", bo zapodam na forum takie wypowiedzi ich najznamienitszych przedstawicieli, że trudno będzie dać wiarę, iż takie zdania zostały gdzieś wydrukowane w ogóle. I że brano je za prawdę niegdyś.I stanie się śmiesznie. Co do samoregulacji - niestety, ale w dzisiejszych czasach jest ona niemożliwa. Tu jeszcze raz zaproponuję lekturę książki "Rzecz o myślistwie - za i przeciw", wskazaną już na forum. Nie jest ona TYLKO o polowaniu.
Bizon...masz do czynienia z leśnikiem. Więc nie wpieraj mi, że na studiach i w technikum uczą szczegółowo o wilkach:) Wspominają nieco. A uczą głównie technologii pozyskania drewna, hodowli itd....Wiesz o tym dobrze.
Ponadto chyba nie obroni się teza, którą próbujesz w tej rozpaczliwej obronie leśnej braci przemycić, że leśnik w odróżnieniu od sapera, nie myli się nigdy?:P
I jeszcze jedno - to raczej nie powód do dumy, że się uczyło zawodu 11 lat. Znaczyt albo wiedza opornie w głowicę wchodziła, albo nauczyciele byli marni:D Gdyby do zawodu leśnika na świecie przygotowywano 11 lat, to by to był najlepiej płatny zawód świata... Nie tam jacyś adwokaci czy konowały.
Pytanie: czy Twoje ostatnie zdanie to jest Twoja opinia końcowa o leśnikach?:D Bo napewno nie moja...:D:D:D
A co do zajmowania miejsca - niejeden chętnie by zajął, ale nie ma tatusia w nadleśnictwie albo wyżej;>
Rano robimy nic. Lubimy to robić (Z Bertranda, 2011)
właśnie, wziąłby człowiek amunicję
eksportową śliwowicję
drzwi opatrzyłby w inskrypcję:
"przedsięwzięto ekspedycję" (MamciaDwaChmiele,2012)
Tak, zdaję sobie sprawę z tego, że powstanie czarny rynek... Ale wielu myśliwych straci motywację do strzelania w wilki. Bowiem nasze myśliwstwo w ogóle jest nakierowane na trofeum i to chyba nie podlega wątpliwości...
Nie podpisuj się tak łatwo pod wypowiedziami tak emocjonalnymi Chris:) Bizon przesadził ździebko, bo koniecznie chce ze swojej grupy zawodowej uczynić kastę fabrycznie mądrych i nieomylnych... Nie ma nieomylnych, a ja tylko zasugerowałem, że może właśnie taki błąd popełniono przy odstrzale wilków - źle wybrano cele. To jest prawdopodobne. I nie ma to nic z wspólnego z wizerunkiem LP na świecie. Rzeczywiście firma i nasze (jak by nie było) lasy i leśnictwo są oceniane bdb za granicą, a nawet na miejscu.
Pozdrawiam Wszystkich bez względu na ich poglądy na wilki:)
Rano robimy nic. Lubimy to robić (Z Bertranda, 2011)
właśnie, wziąłby człowiek amunicję
eksportową śliwowicję
drzwi opatrzyłby w inskrypcję:
"przedsięwzięto ekspedycję" (MamciaDwaChmiele,2012)
ja myślę że wilkom jest kompletnie obojętne, kto do nich będzie strzelał : kłusownik czy myśliwy.
Aktualnie 1 użytkownik(ów) przegląda ten wątek. (0 zarejestrowany(ch) oraz 1 gości)
Zakładki