Cytat Zamieszczone przez friber
Dziwi mnie Piotrze,ze nigdy o tych sforach nie slyszales
Cytat Zamieszczone przez Piotr
Pałetają sie całymi dniami po wsiach, łakach a czasem lasach bo nikt ich nie pilnuje a i często nie ma kto dać jesć, więc jedzą co znajdą albo co sobie wywalczą.
,ale widze,ze ten wlasnie problem nie jest Ci obcy.
Nie słyszałem. Nie znam ani jednej konkretnej relacji z takiego zdarzenia. Psy o których wspominam wyżej to zwykłe małe "burki", groźne tylko dla tych, którzy mają na nie alergie psychiczną i reagują histerycznie nawet na yorka , który się krzywo popatrzy. Większe tego rodzaju "bezpańskie" psy włócza się w pojedynkę. Nadal uważam problem za fantazję. Zapodaj linka do wypowiedzi jakichś ekspertów w tym temacie, do jakichś opisanych wiarygodnych przypadków, może jakieś zdjęcia - cokolwiek, chociaz jakis ślad. Może sam widziałeś jak coś/kogoś atakowały, pstryknałeś fotke, itp bo nie sądzę aby to wszystko było na podstawie opowieści. Nie sprowadzajmy tego do tego, że niby nie ma bezpańskich psów - nie ma jedynie sfor zdziczałych, które polują w sposób zorganizowany. Jeżeli np. w Średnim to psy a nie wilki napędziły strachu jakiemus chłopakowi to jest to jak najbardziej mozliwe. Niemozliwe jest natomiast że chciały na niego zapolować i że była to jakaś sfora, ktora grasuje w okolicy. Nie grasuje bo nie istnieje - proste. Od tego czasu żadne psy (ani wilki) na nikogo tam nie napadły (a Jabol chyba miał nie po drodze), nie napadły tez wczesniej - nie wydaje Ci się to dziwne?
I jeszcze jedno: niech będzie że ja pisze bzdury, mniejsza z tym, ale dlaczego nikt z piszących na forum nie wspomniuał o tym ani słowem? Ludzie przeszli Bieszczady wzdłuż i wszerz i nic takiego nie zauważyli. Gdyby zauwazyli chyba by coś wspomnieli? Taka wataha to zapewne większe wydarzenie niż jakieś motylki, popielice czy sarenki.