Strona 4 z 5 PierwszyPierwszy 1 2 3 4 5 OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 31 do 40 z 42

Wątek: Krótki zimowy pobyt Bertranda

  1. #31
    Kronikarz Roku 2010
    Awatar bertrand236
    Na forum od
    07.2004
    Rodem z
    Poznań
    Postów
    4,224

    Domyślnie

    Dzień kolejny.
    Postanawiam pojechać do Rajskiego. Dziwne, ale nigdy tam wcześniej nie byłem. Czas nadrobić zaległości.
    I tu uwago dotycząca innego wątku na forum. Zawsze jest coś jeszcze do zobaczenia w Bieszczadzie. Nie potrzeba do tego nowych szlaków.

    Cały czas mam na myśli resztki starego Rajskiego, a nie to nowe Rajskie przy drodze do mostu na Sanie. Jedziemy od Sawkowczyku i skręcamy w prawo. Droga wąska i śliska. W końcu zostawiamy karawan i idziemy pieszo. Dopadają nas dwa psy. Ujadają strasznie i zachowują się groźnie. Ale nic to. Zostały zignorowane i nie wlekły się za nami.
    Ponieważ nigdy tam nie byłem nie znam drogi. Cel mam jeden. Chcę odnaleźć kapliczkę, a raczej to, co z niej zostało. Rozmawiając z Renatką na różne tematy /najczęstszym jest Barnaba/ droga szybko ubywa. Ubywa, ale czy w dobrym kierunku?. Mapencja została w Karawanie. Nie chce mi się po nią wracać. Ach te psy!!.
    W końcu dochodzimy do cmentarza. Miejsce, które warto będzie jeszcze odwiedzić w przyszłości. Na wzgórzu, nad wodą. Szczęście tego cmentarza, że nie został zalany. Na lodzie stoi dwóch gości z patykami nad małymi otworami w lodzie. Ciekawe co oni tam robią? Polują na ryby.
    Pytam ich o ruiny kapliczki. Jeden nic nie wie na ich temat, a drugi bez słowa pokazuje patykiem na druga stronę wody/lodu. Nie odważamy się z Renatką wchodzić na lód. Wędrowanie po wodzie to domena Jabola.
    Wracamy po swoich śladach. Później mimo tego, że wiedziałem, że trzeba skręcić w prawo, polazłem prosto pod górę. Po co tam polazłem? Wiadomo, żeby zobaczyć jaki widok z góry i co jest za górą. Chyba też Wam się to zdarza?
    Wróciłem na dół. Po drodze znowu zboczyłem ze ścieżki, żeby zobaczyć jakieś fundamenty domostw ukryte w krzaczorach. Fundamenty nowe ale porzucone. Wygląda tak, jakby ktoś chciał się pobudować na dziko, ale nie było dane mu skończyć dzieła.
    Robi się nam zimno i zaczyna coś z nieba spadać. Mokre jakieś. Deszcz albo inna mżawka. W końcu dochodzimy do kapliczki. Jest cudowna, ale natychmiast nasuwają się pytania: Jak długo jeszcze będzie stała. Kiedy się zawali? Czy można temu zapobiec? W tym momencie są to pytania retoryczne. Pstrykam zdjęcia i wracamy.

    Cholerne psy się chyba zdążyły rozmnożyć. Były dwa, są trzy. Ten trzeci skubany jest najbardziej agresywny. Wydaje mi się, że kijki trekkingowe, które mieliśmy w ręku budziły ich respekt /a może one właśnie były przyczyną ich agresji?/. Cali i zdrowi dopadliśmy do karawanu. Postanowiliśmy zjeść w Bukowcu. Jedyny bar jaki tam był, był otwarty, serwował smaczne jedzonko i był niedrogi. To tyle pamiętam z tego dnia….
    Załączone obrazki Załączone obrazki
    bertrand236

  2. #32
    Kronikarz Roku 2010
    Awatar bertrand236
    Na forum od
    07.2004
    Rodem z
    Poznań
    Postów
    4,224

    Domyślnie

    Jest cudowna, ale natychmiast nasuwają się pytania: Jak długo jeszcze będzie stała. Kiedy się zawali? Czy można temu zapobiec? W tym momencie są to pytania retoryczne. Pstrykam zdjęcia i wracamy.
    Załączone obrazki Załączone obrazki
    bertrand236

  3. #33
    Ekspert Roku 2008 Awatar Jabol
    Na forum od
    12.2004
    Rodem z
    Stamtąd
    Postów
    1,096

    Domyślnie

    o kurcze...Chyba zawali sie niebawem... Ciekawe jaki to koszt ja odremontować? ...Obawiam sie że dopiero wtedy dowiemy sie, że była pod opieką jakchś konserwatorów zabytków czy tym podobnych i że nie wolno samowolnie jej odbudować...:( Jak byłem tam miesiąc przed Toba nie była taka pochylona...Przedwczoraj zwróciłem uwagę na wieżę cerkwi w Baligodzie, nie wiem czy doczeka do wiosny...Też już mocno chyli sie ku upadkowi...ech...
    ...jeno być niewidzialny jak Ten co mnie stworzył

  4. #34
    Kronikarz Roku 2010
    Awatar bertrand236
    Na forum od
    07.2004
    Rodem z
    Poznań
    Postów
    4,224

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez Jabol
    Przedwczoraj zwróciłem uwagę na wieżę cerkwi w Baligodzie, nie wiem czy doczeka do wiosny...Też już mocno chyli sie ku upadkowi...ech...
    http://www.bieszczady.pl/?n=Apel_o_p...ie&newsID=4554
    Pozdrawiam
    bertrand236

  5. #35
    Kronikarz Roku 2010
    Awatar bertrand236
    Na forum od
    07.2004
    Rodem z
    Poznań
    Postów
    4,224

    Domyślnie

    No to jeszcze inne ujęcie kapliczki i widoczek sprzed kapliczki
    Załączone obrazki Załączone obrazki
    bertrand236

  6. #36
    Kronikarz Roku 2010
    Awatar bertrand236
    Na forum od
    07.2004
    Rodem z
    Poznań
    Postów
    4,224

    Domyślnie

    Sylwester
    Drugi z rzędu Sylwester w Bieszczadzie. :D Oby w ten sposób narodziła się nowa Bertrandowa tradycja. :D
    Jedziemy złożyć życzenia noworoczne dzieciom. :D Barnaba nazwał to, „że przyjechaliśmy zobaczyć, co i jak”. On jeszcze nie rozumie tego, że rodzice mogą zapałać nagłą i niespodziewaną tęsknotą do dziecka. :D
    W nocy napadało śniegu. Jedziemy, więc ostrożnie. Po zjechaniu z obwodnicy droga robi się nieciekawa . Śniegu dużo, karawanem zarzuca, ale da się jechać. Niestety nie skręcam w stronę chatki :( . Za dużo śniegu, boję się, że nie przejadę. W końcu spacer też nam się należy.
    Cisza i spokój. :D Wszak jest Sylwester nie należy się, więc spodziewać pilarzy. W pewnym momencie hałas. Ki diabeł Się zastanawiam. Nagle przed nami pojawiają się auta terenowe, które jadą od strony jeziorka. Pohałasowały, posmrodziły i pojechały.
    Prowadzę Renatkę droga tradycyjną, przez potok. Najpierw w śniegu powyżej kolan :) , a później przez lód :D . Kicha lodu zabrakło :D . Ktoś przed nami go załamał. Narobił skubany Renatce kłopotów . Bidula prawie przeskoczyła potok. Prawie to znaczy, ze woda wdarła się tylko do jednego buta.
    Dochodzimy do chatki i tu dwie niespodzianki . Niespodzianka pierwsza – w chatce nie ma ani Ani, ani Barnaby . Poszli na spacer. Niespodzianka druga – w chatce jest Anyczka :D i gość, którego kojarzę z zeszłego Sylwestra tylko nie przypominam sobie imienia /w chatce tez był Rafał z kolegą, ale to nie jest niespodzianka, bo ich już widzieliśmy kilka dni temu/. Nastąpiło czułe powitanie z Anyczką :P . Wszak poznaliśmy się właśnie w tej chatce równo rok temu :D . Gość, którego kojarzyłem z ubiegłego Sylwestra to Harnaś . Teraz już będę pamiętał . Harnaś raczy nas herbatą. Czekamy na Anię i Barnabę i rozmawiamy z młodymi. Rozmowa schodzi na chatkę i jej potrzeby remontowe. Czas mija szybko.
    W końcu nadchodzą dzieci. :D Są zmęczeni, ale zadowoleni /ciekawe gdzie byli i co robili?/. Opowiadają o ambonie, głębokim śniegu i o wietrze. Ta opowieść nie brzmi wiarygodnie , ale co tam, są w końcu pełnoletni. :D Rozbili sobie namiot na strychu w chatce i tam mieszkają.
    Wypijamy małą piersiuweczkę i pomału zbieramy się do odejścia. Przyjeżdża Żubr. Okazuje się, że też go poznałem w ubiegłym roku. Przywozi ze sobą piłę łańcuchową. Chatkowicze się cieszą, że nareszcie w chatce będzie ciepło. Żal wychodzić z chatki i opuszczać to miejsce . Jeszcze większy żal niż ubiegłym roku. Tym razem przechodzimy przez okropnie oblodzony Jabolowi Mostek. Tak go nazwałem, bo Jabol i nie tylko on go zbudowali/zmodernizowali. Barnaba zabiera śmieci z chatki i odprowadza nas do Karawanu. Jak jesteśmy przy aucie od strony jeziora nadjeżdżają trzy skutery śnieżne. Robią straszny hałas. Barnaba próbuje załapać się na stopa, ale go olewają i nie zawracają tylko zjeżdżają na dół. Żegnamy się z synem i wracamy do Zawozu. Z gospodarzem wypijamy, co nieco :D i idziemy do swojego pokoju. Zostajemy sami, bo gospodarze idą na imprezę do sąsiadów. O reszcie wieczoru mogę powiedzieć, że był to nasz najgorszy Sylwester, pomimo ze w Bieszczadzie. Więcej tylko we dwoje o tej porze roku tam nie pojedziemy. I to by było na tyle. W następnym odcinku będę się kajał……
    Załączone obrazki Załączone obrazki
    bertrand236

  7. #37
    Bieszczadnik Awatar Anyczka20
    Na forum od
    12.2004
    Rodem z
    Sanok / Dublin
    Postów
    751

    Domyślnie

    Miło było się znów spotkać w tym miejscu i w takich okolicznościach...jakies deja vu czy co? Coś tam jest co tak strasznie przyciaga....a mimo to było nas tylko 7 osób..sami swoi..jejku chyba tam zamieszkam
    Cytat Zamieszczone przez bertrand236
    Przyjeżdża Żubr. Okazuje się, że też go poznałem w ubiegłym roku. Przywozi ze sobą piłę łańcuchową. Chatkowicze się cieszą, że nareszcie w chatce będzie ciepło.
    Hahahaha..ano było ciepło ..zdecydowanie za ciepło +30 stopni to lekka przesada
    Pozdrawiam..i do następnego :D
    "Przechodź spokojnie przez hałas i pośpiech i pamiętaj,
    Jaki spokój można znaleźć w ciszy.
    Unikaj głośnych i napastliwych, są udręką ducha ..."

    www.anyczka20.fotosik.pl
    www.youtube.com/Anyczka24

  8. #38
    Bieszczadnik Awatar Astra:)
    Na forum od
    01.2005
    Rodem z
    Rzeszów
    Postów
    173

    Domyślnie

    [quote="Anyczka20"]+30 stopni[/quote

    Yyyymmm... To jest sztuka! "zrobić" Lato w środku Zimy :D

    P.S. Przy takiej temperaturce... to można bylo w strojach kąpielowych w chatce chodzić... Albo i bez :)

    Pozdrawiam
    V CZART Granie

  9. #39
    Kronikarz Roku 2010
    Awatar bertrand236
    Na forum od
    07.2004
    Rodem z
    Poznań
    Postów
    4,224

    Domyślnie

    Nadszedł ten oczekiwany Nowy Rok :D . Nawet nie zauważyliśmy, kiedy :o . Za to rano….rano… ranek był przecudny . Wyspani, bez kaca, słowem cudownie . Śniadanko i szybko jedziemy po młodych. Wszak zabieramy ich z chatki. W chatce też wszyscy wyglądają raźnie pomimo pustych flaszek Chyba tak działa magia tego miejsca. Opowiadają nam jak to dzięki pile, którą przywiózł Żubr w chatce było nocą ponad 30 stopni Celsjusza. :o Żegnamy się z wszystkimi i w drogę.

    Po drodze dosyć daleko od chatki widzimy, że idzie „Czerwony Kapturek” . Może nie dosłownie, ale dziewczyna odziana w czerwoną kurtkę z plecakiem na plecach. Doznaję olśnienia ….. Nigdy jej nie widziałem, ale wiem, kto to jest . Otwieram okno Karawanu i „Cześć Astra” – się odzywam. Dziewczyna prawie przysiadła z wrażenia :o :D . Starszawy facet , którego nigdy nie widziała pozdrawia ją po imieniu Niesamowite Astra namawia nas do powrotu do chatki. Może w plecaku ma jakieś zapasy płynów, albo, co Niestety odmawiam :( , ale chcemy zdążyć na Mszę Św. do Łopienki.
    Teraz nadszedł ten moment … zachowałem się okropnie i w tym miejscu przepraszam Cię Astra. Nawet nie wyszedłem z Karawanu co by się przywitać. Nie wiem, dlaczego tak się zachowałem :( . Możesz mi wierzyć, że normalnie tak się nie zachowuję. A jak mi nie wierzysz to zapytaj innych naszych wspólnych znajomych. Stało się i już. Mam nadzieję, że mi wybaczysz to moje zachowanie.

    Jedziemy do Cisnej. Cisna jak to Cisna senna zimą. W Siekierezadzie parę osób przyjmuje tabletki piwne :D na ból głowy. Robimy zakupy w Samie i jedziemy dalej. Po drodze krótki postój u Ryśka Denisiuka :D na życzenia Noworoczne. Dojeżdżamy do Fantasmagorii. Tam ostatni tego pobytu rzut oka na Smerek, tudzież inne połoniny /bardzo lubie widok z tego miejsca/ i wracamy.

    Obiad jemy w Biesisku. Barnaba bardzo ciekawy pyta Tomka ile kosztuje jazda skuterem śnieżnym Po minie jego widzę, że odpowiedź nie przypadła mu do gustu. Kosztuje to 200 PLN/godzinę , ale w godzinkę można zdążyć na Jasło i z powrotem
    Po obiadku jedziemy w stronę Łopienki. Samochód zostawiamy na parkingu przy Spisówce i dalej idziemy pieszo. Rok temu szło tą droga sporo ludzi, teraz tylko my. Śladów samochodowych też nie ma. Czyżby Mszy nie było Po drodze mija nas autko z księdzem. Dochodzimy do Łopienki. Pusto.
    Cerkiew też zupełnie inna niż w ubiegłym roku. Rok temu mury wewnątrz były przystrojone gałęziami z zielonym igliwiem. W tym roku nic :( . W ubiegłym roku między kamieniami w murze paliło się kilkadziesiąt zniczków. W tym roku nic :( . Natomiast nastrój w tym miejscu jest zawsze ten sam :D . Ksiądz Piotr zwleka chwilę z rozpoczęciem Mszy Św. Prosi Renatkę, Anię i Barnabę o czytanie w czasie Mszy i śpiewanie psalmów. He,He mi się upiekło
    Doszło jeszcze parę osób. Razem jest nas 9 razem z księdzem. W trakcie Mszy przybywa jeszcze kilka osób. Jest nas mimo wszystko garstka. Rok temu było nas 120-150 osób. Pod koniec Mszy zorientowałem się, że nikt nie zbierał na tacę. Barnaba bierze swój kapelusz bieszczadzki :D i czyni powinność Kościelnego :D . Po Mszy jeszcze rozmowa z Księdzem Piotrem o cerkwi w Łopience i o cerkwi w Górzance. Spacerkiem dochodzimy do Karawanu.

    Jedziemy do Zawozu. Tam gospodarze witają Barnabę prawie jak syna . Ma chłopak szczęście nawet nie musiał płacic za nocleg :D . Następnego dnia rano wyjeżdżamy z Bieszczadu. I to by było na tyle. Acha jeszcze przez kilka dni po powrocie do Poznania wszystkie rzeczy Barnaby wydzielały z siebie woń chatkowego kominka :D :D . Popimo tego, że były prane.
    Załączone obrazki Załączone obrazki
    bertrand236

  10. #40
    Bieszczadnik Awatar Doczu
    Na forum od
    09.2002
    Rodem z
    Sosnowiec
    Postów
    1,058

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez bertrand236
    Acha jeszcze przez kilka dni po powrocie do Poznania wszystkie rzeczy Barnaby wydzielały z siebie woń chatkowego kominka . Popimo tego, że były prane.
    Heh przez ten zapach, to ja swego czasu musiałem się ostro zonie tłumaczyć, że na delegacji było ognisko, grille itp
    http://www.doczu.pl

Informacje o wątku

Użytkownicy przeglądający ten wątek

Aktualnie 1 użytkownik(ów) przegląda ten wątek. (0 zarejestrowany(ch) oraz 1 gości)

Podobne wątki

  1. Zimowy pobyt w Bieszczadach - z dzieckiem
    Przez Xysiu w dziale Zakwaterowanie i usługi
    Odpowiedzi: 0
    Ostatni post / autor: 13-12-2012, 10:49
  2. Wiosenne ognisko Bertranda
    Przez bertrand236 w dziale Relacje z Waszych wypraw w Bieszczady
    Odpowiedzi: 163
    Ostatni post / autor: 18-12-2009, 14:31
  3. Jak Bieszczad zakpił sobie z Bertranda...
    Przez bertrand236 w dziale Relacje z Waszych wypraw w Bieszczady
    Odpowiedzi: 38
    Ostatni post / autor: 14-01-2007, 22:27
  4. Krótki zimowy wypad w Bieszczady...
    Przez WojtekR w dziale Relacje z Waszych wypraw w Bieszczady
    Odpowiedzi: 4
    Ostatni post / autor: 18-01-2006, 13:07
  5. krótki urlop
    Przez Olek w dziale Bieszczady praktycznie
    Odpowiedzi: 22
    Ostatni post / autor: 16-07-2003, 09:08

Zakładki

Zakładki

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •