Strona 1 z 5 1 2 3 4 5 OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 1 do 10 z 42

Wątek: Krótki zimowy pobyt Bertranda

  1. #1
    Kronikarz Roku 2010
    Awatar bertrand236
    Na forum od
    07.2004
    Rodem z
    Poznań
    Postów
    4,224

    Domyślnie Krótki zimowy pobyt Bertranda

    Drugie Święto Bożego Narodzenia. W Poznaniu ciemno. Wyruszamy z całą pewnością ostatni raz w tym roku w Bieszczad. :D Tym razem obieram inną drogę niż zazwyczaj, ale zabieramy Barnabę do stolicy polskiego ketchupu . Droga pusta. Ledwo się rozjaśniło już byliśmy w Kotlinie. Barnaba wysiada i idzie do Ani. Obawiam się trochę o syna . Wizyta o tak wczesnej porze w Święta może nie być mile widziana. Barnaba wie co robi. Idzie odważnie. Droga nadal pusta. W błyskawicznym tempie dojeżdżamy do Rzeszowa. SMS ik do Jabola. :D W Rzeszowie zajeżdżam do Makro . Kupuję na wszelki wypadek łańcuchy na koła. Makro puste, bo przecież nikt normalny nie robi zakupów w takim markecie w Drugie Święto Bożego Narodzenia . Przepraszam kasjerkę, że jej przeszkadzam w odpoczynku. Jedziemy do Leska. Po drodze przeglądam notatki. Przed wyjazdem spisałem sobie ze strony www.bieszczady.net.pl o której są Msze Św. w Bieszczadach. W Lesku mamy trochę czasu ale wszystko pozamykane :( . Zaczepiam kobietę na ulicy i pytam się o Herbaciarnię. Tyle o niej czytałem na Forum, a nigdy tam nie byłem. Chcę chociaż wiedzieć gdzie jest. Pani wyjaśnia. Idziemy z Renatką zobaczyć. O dziwo Herbaciarnie otwarta. Chwila rozmowy z właścicielem Panem Wojtkiem w trakcie parzenia się herbaty. Po herbaciarni łazi jej Pan czyli potężne czarne kocisko :D . Zwierzę naprawdę wspaniałe. Wypijamy ciepły napój, obiecujemy, że będziemy zaglądać częściej i wyjeżdżamy. Wszak w Średniej Wsi jest Msza Św. o 16:00. Zajeżdżamy pod stary drewniany kościółek. Cicho i ciemno. Pomyślałem , że ksiądz już odprawia Msze w nowym kościele. Jedziemy tam. Też nikogo nie ma. :( No to w Wołkowyji mamy o 18:00. Jedziemy do Polańczyka. U Pana Leszka w Stanicy pozamykane :( . Na szczęście jest otwarte Pod batem. Nie lubię tego miejsca ale jesteśmy głodni. Jemy spóźniony obiadek. Spacer po pustym i cichym Polańczyka. Nawet w sanatoriach jest ciemno . Nigdy takiego Polańczyka nie widziałem. Jedziemy do Wołkowyji. Jesteśmy o 17:30. Z włączonym silnikiem czekamy przed kościołem. Na dworze – 12 stopni C. Zanosi się na wspaniałą zimę :D . Już się cieszymy :D :D . O godzinie 18:00 cisza. Nikt nie przyszedł. Nawet ksiądz :( . Stwierdziłem, że pomogę Irasowi i zweryfikuję kilka informacji, które są zamieszczone na jego stronie . Jedziemy do Zawozu. Droga pod Sawkowczyk biała i śliska. Skręcamy w lewo. Szok . Jedziemy prawie jak po asfalcie :D . Po prostu śnieg wyrównał wszystkie dziury w drodze. Gospodarze Państwo Markucowie przywitali nas bardzo serdecznie. Że nie wspomnę o flaszeczce i przepysznym cieście pieczonym przez Panią Danusię. Rozmowa się przeciągała, wszak od lata się nie widzieliśmy. Nadszedł czas na sen…
    bertrand236

  2. #2
    Bieszczadnik Awatar Barnaba
    Na forum od
    01.2005
    Rodem z
    Festung Posen
    Postów
    1,631

    Domyślnie

    coś krótka ta relacja. a razem wracaliśmy parę dni później...
    no daaaalej.....
    https://bieszczady.guide- Że przewodnik napisałem i że ludzi uszczęśliwiam. A co!

  3. #3
    Kronikarz Roku 2010
    Awatar bertrand236
    Na forum od
    07.2004
    Rodem z
    Poznań
    Postów
    4,224

    Domyślnie

    Rano, raniusieńko skoro świt tak około godziny 9:00 :D otwieramy oczęta. W trakcie wszystkiego tego, co się zwykle rano robi zastanawiam się, co robić tego pięknego dnia Jest mróz i jest śnieg. :D Przecież jest zima. Rozważam dwie opcje Studenne i Tworylne. Jest sporo za i sporo przeciw. Nie będę tłumaczył, co za, a co, przeciw ale wierzcie jest sporo. W końcu przeważa opcja następująca, ponieważ mam się spotkać z kolegą Jabolem /tylko nie wiadomo, kiedy / i do spotkania prawdopodobnie dojdzie w Rajskiem to do Tworylnego udamy się właśnie tego dnia. Uradowany takim logicznym myśleniem o świcie kończę śniadanie. Wsiadamy do Karawanu i jedziemy do Terki. Tam na skrzyżowaniu przy sklepie znajduję miejsce do parkowania i dalej już pieszo. Przy okazji chrzest przechodzi mój prezent Gwiazdkowy. Dostałem od Gwiazdora /bo w Pyrlandii przychodzą normalne i prawdziwe Gwiazdory , a nie jakieś przebierane Mikołaje, czy inne Dziadki Mrozy / kije trekkingowe. Jako kochający mąż podzieliłem się nimi z Renatką. Ona idzie z jednym, a ja dla odmiany z jednym :D . Po drodze przyplątało się do nas małe psisko. Radośnie pomachało ogonem i ruszyło przed nami wskazując drogę. Mając takiego przewodnika już wiedzieliśmy, że nie pobłądzimy, a w razie spotkania z dzikim zwierzem mamy też obrońcę :D . Początkowo psina prowadziła nas zielonym szlakiem. Szlak to może i był ale całkiem nieprzetarty. Potem szlak odbił gdzieś w lewo, czy w prawo. Po prostu zgubił się i już :D . Nie miał przewodnika, tak jak my . Psina prowadziła nas raźno przez te bezdroża Berdyciej. Co jakiś czas musiałem naszego przewodnika odkuć z lodu. Po prostu wędrując po nieprzetartym śniegu strasznie się upocił, a następnie pot ten na nim zamarzał. W końcu natrafiliśmy na przetartą drogę. Dalej już było jak z płatka. Z daleka widzieliśmy ambonę, tę koło cmentarza. Szybko do niej doszliśmy.SMS do Jabola, Lucyny i do Docza. /Niestety miałem zły numer do Docza/. Jabol od razu proponuje co mamy zrobić z resztą dnia i którędy iść dalej. Zapomniał, że musimy wrócić do karawanu. Lucyna, której nigdy przedtem na oczy nie widziałem, a nawet nie rozmawialiśmy ze sobą /chyba, że na Forum/ zaprosiła nas na spotkanie Przewodników i półprzewodników :D do Herbaciarni do Leska. Odpisuję jej, że mamy inne plany na dzisiejszy dzień.
    Załączone obrazki Załączone obrazki
    bertrand236

  4. #4
    Bieszczadnik Awatar Astra:)
    Na forum od
    01.2005
    Rodem z
    Rzeszów
    Postów
    173

    Domyślnie

    A ja popędzam, popędzam z relacją :D
    V CZART Granie

  5. #5
    Ekspert Roku 2008 Awatar Jabol
    Na forum od
    12.2004
    Rodem z
    Stamtąd
    Postów
    1,096

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez bertrand236
    Potem szlak odbił gdzieś
    (opcja druga )
    Cytat Zamieszczone przez bertrand236
    w prawo.
    na Połomę...Powinny być tyczki ale komu sie chce...Szlak sobie leżał pod śniegiem i czekał na wiosnę...Nawet latem jest słabo znakowany i niepewny na tym odcinku. Jest kilka znaków na kamieniach ale musiałbyś wiedzieć gdzie kopać w sniegu
    Cytat Zamieszczone przez bertrand236
    Jabol od razu proponuje co mamy zrobić z resztą dnia i którędy iść dalej.
    myślałem że zostałeś zdesantowany z karawanu i że Renia odbierze cie skadś gdy zadzwonisz
    ...jeno być niewidzialny jak Ten co mnie stworzył

  6. #6
    Bieszczadnik Awatar Barnaba
    Na forum od
    01.2005
    Rodem z
    Festung Posen
    Postów
    1,631

    Domyślnie

    mhyhyhy desant z karawanu- dobre!
    https://bieszczady.guide- Że przewodnik napisałem i że ludzi uszczęśliwiam. A co!

  7. #7
    Kronikarz Roku 2010
    Awatar bertrand236
    Na forum od
    07.2004
    Rodem z
    Poznań
    Postów
    4,224

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez Jabol
    Nawet latem jest słabo znakowany i niepewny na tym odcinku.
    Wiem. Już kiedyś go tam zgubiłem latem. Fajnie było i tak
    Cytat Zamieszczone przez Astra:)
    A ja popędzam, popędzam z relacją
    Wiem dlaczego :D . Spoko. O Tobie będzie na końcu :( ale wszystko zgodnie z chronologią :D I jeszcze będę się kajał Ale wszyscy musicie poczekać na Wenę, a ona Cholera jedna mnie opuściła :(
    Pozdrawiam
    bertrand236

  8. #8
    Bieszczadnik Awatar Barnaba
    Na forum od
    01.2005
    Rodem z
    Festung Posen
    Postów
    1,631

    Domyślnie

    Zdradliwa wena, raz jest, raz jej nie ma.
    Choć podstępuje na czoło jak morena
    Zżera mnie trema, myślę o tym o czym nie powinienem,
    W tym momencie chyba się przekręce.
    Coraz goręcej i pióro drży w ręce,
    Rozpoczęte dzieło i coś się zacięło.
    A ile to już lat minęło, od kiedy wszystko się zaczęło
    >Wena< Cal44
    https://bieszczady.guide- Że przewodnik napisałem i że ludzi uszczęśliwiam. A co!

  9. #9
    Bieszczadnik Awatar Astra:)
    Na forum od
    01.2005
    Rodem z
    Rzeszów
    Postów
    173

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez bertrand236
    Wiem dlaczego . Spoko. O Tobie będzie na końcu ale wszystko zgodnie z chronologią

    :) ... Jasne! ... :D :D :D
    V CZART Granie

  10. #10
    Kronikarz Roku 2010
    Awatar bertrand236
    Na forum od
    07.2004
    Rodem z
    Poznań
    Postów
    4,224

    Domyślnie

    Robimy kilka zdjęć na cmentarzu. Krótka rozmowa z gościem, który podjechał właśnie saniami, żeby dokarmić zwierzynę i powrót prosto do Terki. O dziwo nasz przewodnik minął swój dom i nadal podążał przed nami :D , aż do sklepu. Jak tylko otwarłem karawan już skubany siedział na przednim siedzeniu. Musiałem go wyganiać. Przyszła po niego jego właścicielka i poszedł aczkolwiek niechętnie za nią. :(
    Wypytuję w sklepie, czy dojadę do Cisnej. Uprzejmy sklepowy najpierw spojrzał badawczo na mnie, potem spojrzał badawczo na karawan i zapytał: A zimowe opony są? - Są! - To chyba dojedzie. – Mam też łańcuch jakby, co – odparłem dumnie. – No to, po co się pyta odrzekł. :D :D
    Pojechałem. Droga bardzo zaśnieżona, ale przynajmniej dziur nie było. Pług zrobił swoje, a samochody pięknie ubiły śnieg. Dojechaliśmy do Cisnej. Przystanek u Ryśka Denisiuka. Nie miał ochoty pogadać. Nie żeby nie miał humoru. Humor to on miał, tylko sił mu jakoś brakowało po Świętach :D . Miał za to wiedzę. Wybieraliśmy się do Jadwigi do Łupkowa, ale jak powiedział Rysiek, jej tam nie ma :( . Jest w Bielsku. No to nie będziemy gnać do Łupkowa. :( W Siekierezadzie spotykamy Szocinskiego. Jak zwykle krótka rozmowa o tym, co się wydarzyło od naszego ostatniego spotkania. Jako że w Siekierezadzie można wypić /herbatę sok, piwo albo jeszcze cóś innego/, ale nie polecam tam jedzenia idziemy na obiad do Zacisza. Tam, Renatka ogrzała się przy kominku :D , a potem zjedliśmy obiad. Podczas obiadu narada. Co robimy dalej? W sposób demokratyczny jednoosobowo podjąłem decyzję :D : jedziemy do Leska na spotkanie z Lucyną. Po drodze nastąpiła korekta planu. Podjeżdżamy do chatki, do której jutro ma przyjechać Barnaba z Anią. Chodzi o to, żeby sprawdzić czy stoi i czy jest w niej jeszcze miejsce. Podchodzimy do chatki. Robię trochę hałasu żeby nikogo nie zaskoczyć w środku w krępującej obie strony sytuacji. :D Okazuje się, że w środku były dwie osoby. Zaskoczenie obu stron było dosyć duże spotkaliśmy się z Barszczem w towarzystwie uroczej Beaty. Barszczu był wkurzony, bo też przyszedł przed chwilą, a zastał zapalone świece stojące na drewnianym świeczniku. Cała chatka mogła pójść z dymem przez jakiegoś debila. Barszczu poszedł, a my po chwili też. Chatka została pusta, drewno i woda na miejscu. Termometr pokazywał wewnątrz -6 st C. Po drodze minęliśmy jakiegoś wielbłąda. Pewne było, że idzie na nocleg do chatki. Potem postój u Pękalskiego. Podziwialiśmy nowe jego prace. Facet ma talent. Później Lesko. SMS do Lucyny z zapytaniem, czy spotkanie aktualne? Odpowiedź błyskawiczna: tak, tylko ja się spóźnię. Idźcie do herbaciarni będzie tam na Was czekać Grzesiek Sitko. Nie znamy Lucyny, nie znamy Grześka, ale idziemy. O tym spotkaniu mógłbym napisać osobną historię... Wystarczy powiedzieć, że godzina z okładem rozmowy z Panem Grzegorzem zrobiła na mnie duże wrażenie. Muszę jeszcze kiedyś się z nim spotkać. Lucyna nie dojechała. Z braku czasu musieliśmy opuścić spotkanie Przewodników i Półprzewodników zanim się ono rozkręciło. Co się odwlecze to nie uciecze. :D Wyjeżdżamy z Leska. Nagle zatrzymuje nas przemiła dziewczyna i mówi, że jest Lucyna i żebyśmy się wrócili. Jak ona nas poznała? :D Niestety było to wtedy niemożliwe, żebyśmy wrócili. Wycałowałem Lucynę na dzień dobry i na do widzenia. I pojechaliśmy. W Zawozie czekał na nas Pan Krzysztof z pozostałością z dnia poprzedniego.
    Załączone obrazki Załączone obrazki
    bertrand236

Informacje o wątku

Użytkownicy przeglądający ten wątek

Aktualnie 1 użytkownik(ów) przegląda ten wątek. (0 zarejestrowany(ch) oraz 1 gości)

Podobne wątki

  1. Zimowy pobyt w Bieszczadach - z dzieckiem
    Przez Xysiu w dziale Zakwaterowanie i usługi
    Odpowiedzi: 0
    Ostatni post / autor: 13-12-2012, 10:49
  2. Wiosenne ognisko Bertranda
    Przez bertrand236 w dziale Relacje z Waszych wypraw w Bieszczady
    Odpowiedzi: 163
    Ostatni post / autor: 18-12-2009, 14:31
  3. Jak Bieszczad zakpił sobie z Bertranda...
    Przez bertrand236 w dziale Relacje z Waszych wypraw w Bieszczady
    Odpowiedzi: 38
    Ostatni post / autor: 14-01-2007, 22:27
  4. Krótki zimowy wypad w Bieszczady...
    Przez WojtekR w dziale Relacje z Waszych wypraw w Bieszczady
    Odpowiedzi: 4
    Ostatni post / autor: 18-01-2006, 13:07
  5. krótki urlop
    Przez Olek w dziale Bieszczady praktycznie
    Odpowiedzi: 22
    Ostatni post / autor: 16-07-2003, 09:08

Zakładki

Zakładki

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •