Ja podczas kilku swoich pobytow w Bieszczadach Wschodnich nie spotkalem sie nawet ze zlym slowem, ale wiem ze bylo kilka przykrych incydentow np w Wolosiance. Ale byla to raczej wina polskich turystow ktorzy zachowywali sie jak tzw dresy, nie przyjechali zwiedzac tylko szpanowac kasa, rozrabiali po knajpach, miejscowych traktowali z gory bo przeciez nawet licha wyplata w polsce jest majatkiem na takim zakarpaciu. W koncu miejscowi przytarli im nosa. Slyszalem tez o kilku przypadkach kradziezy, ale jak wszedzie trzeba uwazac na swoje rzeczy, napewno w polsce szybciej mozna je stracic. Mowie tu o ukrainskich wioskach w gorach bo np w wiekszych miastach na Ukrainie juz nie jest tak bezpiecznie (Lwów) zreszta w polsce tez w Wetlinie jest bardziej bezpiecznie niz w Warszawie. Generalnie w rejonach gorskich ludzie sa bardzo goscinni, zyczliwi i uczynni. Oczywiscie my tez musimy sie zachowywac podobnie bo nikt nas nie ukosci jak bedziemy sie zachowywac po chamsku. Ja osobiscie jestem zauroczony Bieszczadami Wschodnimi i jaktylko mam chwile czasu to tam jade. Teraz planuje pojechac zima moze koniec stycznia albo luty.
Zakładki