Zastanawiam się nad wyjazdem na wschodnią część Bieszczad, na Ukrainę. Pytanie do kogoś, kto się orientuje - jak tam jest? Drogi, noclegi, szlaki... Gdzie warto?
Zastanawiam się nad wyjazdem na wschodnią część Bieszczad, na Ukrainę. Pytanie do kogoś, kto się orientuje - jak tam jest? Drogi, noclegi, szlaki... Gdzie warto?
To zależy który rejon Cię interesuje. Na poczatek polecam rejon Pikuja i Połoniny Równej, przekraczajac granicę w Krościenku jest najbliżej. Co do cen to zależy z czego będziesz korzystał, z noclegów w namiocie czy w turbazach, chociaż części z nich nie polecam, lepiej próbować gdzieś w prywatnych domach. W zeszłym roku na 9 dni wydaliśmy 320 zł z dojazdem z Katowic. Jak chcesz więcej informacji to na priva.
pozdrowieniazbyszekj
BARR czyli Bieszczadzka Agencja Rozwoju Regionalnego w Ustrzykach Dol. wydała katalog miejsc noclegowych. Najlepiej skontaktowac się z nimi lub z Centrum Informacji Turystycznej w Ustrzykach Dol. z ich szefem Panem Jackiem Łeszegą.
Zadałeś bardzo ogólnikowe pytanie .
Sprecyzuj co już wiesz ? Co przeczytałeś już na ten temat w encyklopedii , w przewodnikach, i w internecie ?
Czy chcesz wyjechać sam czy też zorganizować wycieczkę autokarową ?
Chcesz wyjechać na jeden dzień , na tydzień czy na miesiąc ?
Jakiego standartu oczekujesz od dróg, od noclegów, od szlaków ?
.... a wtedy Ci odpowiem ... i nie tylko ja.
Zadałem pytanie bardzo ogólnikowe, gdyż innego zadać nie mogłem, bo na Ukrainie byłem raz w życiu, przez parę godzin we Lwowie, także nie wiem praktycznie nic.Zamieszczone przez Henek
Drogi -> żeby można było te 80 km/h wyciągnąć
Noclegi -> łóżko, czysta pościel. No i łazienka żeby w domu była, niekoniecznie w pokoju.
Szlaki -> oznakowanie.
Chciałbym pojechać na jakieś 3 dni.
Z tego co piszesz myślę że warte rozpatrzenia jest skorzystanie doświadczonego organizatora.
Niewiele osób wie że pod linkiem : http://www.pttkrzeszow.pl/imprezy2006.htm
można znależć propozycje wyjazdów w towarzystwie osób z dużą wiedzą praktyczną i teoretyczną (przewodnicy polscy i ukraińscy posługujący się językiem polskim)
Warto wiedzieć że nie są to wyjazdy rekreacyjne ale obliczone na duże chodzenie i bez kondycji i sprzętu na dobrym poziomie nie ma się co wybierać z nimi.
Henek-> dzięki za info, ale skro piszesz, że bez sprzętu i super kondycji nie ma co się zabierać, to ja odpadam.
Jakby kto wiedział co jeszcze, proszę o informacje.
Pisałem o " dobrej kondycji " a nie jak piszesz :
To nie są wyczyny , tylko mocne spacery.super kondycji nie ma co się zabierać,
Ale wróćmy do tematu:
piszeszPlanując wyjazd trzeba pamiętać że pomiędzy Polską a Ukrainą istnieje nadal prawdziwa granica.Chciałbym pojechać na jakieś 3 dni.
A to oznacza że przekroczenie jej nie jest wcale lekkie , łatwe i przyjemne.
Samochodem to może być tylko 4 godziny albo i 7 lub więcej. Bardzo dużo ludzi miejscowych jeżdzi tankować ukraińskie paliwo które jest lepsze i dużo tańsze niż polskie.
Tych kilka godzin spedzonych na granicy powoduje że wyjeżdzając nawet wczesnymb rankiem w górach będziemy dopiero po południu.
Z powrotem to samo trzeba wziąć pod uwagę.
Planując trasę uwzględnić trzeba specyfikę dróg na Ukainie.
Chcąc jechać jak piszesznależy się trzymać tylko głownych dróg. Drogi boczne obcego przybysza mogą zaskoczyć obrazami o jakich nie słyszał..Drogi -> żeby można było te 80 km/h wyciągnąć
Drogi główne które prowadzą w rejon Bieszczadów ukraińskich są dwie.
1.Ze Starego Sambora na Przełęcz Użocką i dalej do Użgorodu
2.Ze Lwowa przez Stryj na Przełęcz Niżne Worota i dalej na Mukaczewo
(trzecia dalej na wschód przesunięta droga prowadzi z Doliny na Przełęcz Wyszkowską)
wzdłuż tych dróg (mniej więcej) przebiegają również linie kolejowe
Chcąc wyjechać w ukraińskie Bieszczady trzeba wybrać jedną z tych dróg.
Z tych trzech podanych przeze mnie głównych dróg dojazdowych w rejon ukraińskich Bieszczadów to ta druga jest najgłówniejsza.\
To właśnie tędy tradą LWÓW - STRYJ - NIŻNE WOROTA - MUKACZEWO odbywasię główny ruch zarówno osobowy jak i tranzytowy przez Karpaty.
Droga ta jest sukcesywnie modernizowana i modernizowana kolejnymi odcinkami. Na odcinkach już wyremontowanych można swobodnie sunąc nie zwalniając poniżej 100 (tak np. na odcinku Lwów -Stryj)
Odcinki będące w remoncie wymagają aby je pokonywać z prędkością 20 km/h są po prostu okropnie rozaprane .
Ogólny stan tej drogi od Lwowa aż do granicy węgierskiej w Czopie oceniam jako lepszy niż średnia polska krajowa.
Znam stan na wiosnę ubiegłego roku
Tak więc drogą tą można dojechać do podnóża Pasma Pikuja (wieś Biełaszowice)
albo do Wołowca który leży u stó Borżawy (nie wiedzieć czemu niektórzy zaliczają ją do Bieszczadów)
Są to dwa kluczowe miejsca startowe z możliwością dobrego dojazdu samochodem.
A jak z połączeniami kolejowymi? Chodzi mi tu, żeby granicę w Krościenku przekroczyć w 2 minuty koleją. Co dalej?
Aktualnie 1 użytkownik(ów) przegląda ten wątek. (0 zarejestrowany(ch) oraz 1 gości)
Zakładki