Strona 2 z 4 PierwszyPierwszy 1 2 3 4 OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 11 do 20 z 36

Wątek: Dlaczego jeżdzimy w Bieszczady

  1. #11
    Bieszczadnik
    Na forum od
    05.2004
    Rodem z
    Warszawka
    Postów
    159

    Domyślnie "Na siekierze"

    Doczu, skontaktuj sie z DonGore. On właśnie dzisiaj wyruszył w Gorgany! A wogóle, to co Wy Dzieci wiecie (Długi , to nie do Ciebie). Jeżdżę w Bie od 1971 roku. Problem nie jest w tym, że Bie się zmieniły. Problem jest (ewentualnie) w tym, że ja się zmieniłem. Mój świat pieprzonego kapitalizmu, komercji, etc. Chciałym wrócić do lat 70-tych, ale....
    Miejscowi, na szczęście mają to w dupie - dla nich czas ciurka tak samo teraz, jak za Franza Josefa. I tak trzymać.
    Klub Otrycki

  2. #12
    Bieszczadnik Awatar malo
    Na forum od
    01.2006
    Rodem z
    okolice 3-city:506908042
    Postów
    509

    Domyślnie

    Nie będę ukrywał że dla mnie Bieszczady (i inne dzicze) to ucieczka od.....
    Ja po prostu nie za bardzo jestem stworzony do życia w mieście. Im naturalniejsze warunki, im dalej od sklepów i wszelkich innych uciech cywilizacji - tym lepiej mi się oddycha. No i przede wszystkim ludzie gór, na szlaku - o wiele bardziej otwarci. A jakby się tylko nadarzyła jakaś sensowna fucha w okolicy, to zaraz poważnie bym rozważył taką propozycję.

    A tu widzę że tworzy nam się familijność bieszczadzka:
    Cytat Zamieszczone przez maciek20001
    Teraz, po latach mam żonę i 4-letnią córeczkę. I nie mogę sie doczekać chwili,gdy gdy swemu dziecku pokażę szlaki , po których kiedyś chodzil jej ukochany tatuś.
    Cytat Zamieszczone przez długi
    Mój młodszy syn był pierwszy raz pod namiotem, jak miał 2.5 roku. Targaliśmy nawet nocnik, by w razie potrzeby nie prowadzać go po nocy do lasu. Jak miał 4 lata, to polazł z Duszatyna do Rabego
    Więc dołożę i swoje - ze swoją najmilszą (2,5roku) też przedreptaliśmy Bieszczady z najważniejszymi szczytami, z nocowaniem w chatce pod O.
    Ewentualnie można by pomysleć o jakiejś takiej familjalnej imprezie bieszczadzkiej.

  3. #13

    Domyślnie

    Po co tam jeżdżę? Do innego świata. Innych ludzi przede wszystkim. Mimo wszystko chwała Bogu, że nie jeżdżą Tu wszyscy, cała miejska i drobnomieszczańska tłuszcza. Choć niestety i oni już się powoli zjeżdżają, szczególnie nad tą cholerną Solinę i do Polańczyka, który w moich oczach widnieje jako jeden wielki stragan z koszulkami z Wiśniewskim, watą cukrową i pistoletami na kulki. Preferuję przede wszystkim takie miejsca jak Muczne, Stuposiany, Dwernik (Dwerniczek), Górne. Tam po prostunikogo nie ma - i o to chodzi!

  4. #14
    Bieszczadnik Awatar robines
    Na forum od
    01.2005
    Rodem z
    dziura w Beskidzie Małym
    Postów
    441

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez piotrek_brk
    Choć niestety i oni już się powoli zjeżdżają, szczególnie nad tą cholerną Solinę i do Polańczyka
    No właśnie "oni" przyjeżdzają tam...
    Cytat Zamieszczone przez piotrek_brk
    Preferuję przede wszystkim takie miejsca jak Muczne, Stuposiany, Dwernik (Dwerniczek), Górne. Tam po prostunikogo nie ma - i o to chodzi!
    No a "my" tam...
    No i oto chodzi
    Jedzmy gówna, przecież miliony much nie mogą się mylić.

  5. #15
    Bieszczadnik
    Na forum od
    01.2006
    Rodem z
    Ruda Śląska
    Postów
    261

    Domyślnie

    Polańczyk, Solina i okolice też są spoko.
    Od października do kwietnia

  6. #16

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez Gar
    Polańczyk, Solina i okolice też są spoko.
    Od października do kwietnia
    Z drobnymi przerwami na ferie świąteczne i zimowe.

  7. #17
    Bieszczadnik Awatar MF
    Na forum od
    11.2004
    Rodem z
    Tychy
    Postów
    174

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez długi
    Mój młodszy syn był pierwszy raz pod namiotem, jak miał 2.5 roku. Targaliśmy nawet nocnik, by w razie potrzeby nie prowadzać go po nocy do lasu. Jak miał 4 lata, to polazł z Duszatyna do Rabego przez Chryszczatą (nocleg w bazie) i z powrotem przez Przełęcz Żebrak. Wycieczki do Smolnika, na Jeziorka, do Komańczy były na porządku dziennym.
    I nie był to najmłodszy "bieszczadnik"
    Ooo - a jakich najmłodszych widziałeś? Pytam nie tylko przez ciekawość - niedługo jeden bieszczadnik nam przybędzie (pochwalę się przy okazji, a co :D ). Że najbliższy rok mam z głowy, to wiem, ale zastanawiam się, czy w następne lato z ponad rocznym maluchem da się trochę po górach połazić? Doświadczeń w tym zakresie jeszcze nie mam, może ktoś mądrzejszy pomoże Oczywiście żadnych ekstremalnych wypraw nie mam tu na myśli.

  8. #18
    Bieszczadnik
    Na forum od
    01.2006
    Rodem z
    Ruda Śląska
    Postów
    261

    Domyślnie

    Witam MF !
    Też się spodziewam (już w kwietniu).
    Czy da się z rocznym połazić po górach ? Ja jestem pewny, że tak. Jak będzie miał 4,5 miesięcy zabieram go na 1-dniówkę gdzieś w nasze Beskidy (byle nie za wysoko, co najwyżej Boracza). Jeśli to dobrze zniesie w przyszłym roku na rozkładzie są Bieszczady i Beskid Niski. Nie widzę innych opcji. Jak się tylko urodzi idę szukać nosidełka.
    Pozdro
    Śląski krajan J.P

  9. #19
    Bieszczadnik Awatar malo
    Na forum od
    01.2006
    Rodem z
    okolice 3-city:506908042
    Postów
    509

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez MF
    Doświadczeń w tym zakresie jeszcze nie mam, może ktoś mądrzejszy pomoże Oczywiście żadnych ekstremalnych wypraw nie mam tu na myśli.
    Oj myślę że się da!
    Ja co prawda z moją byłem w Biesach gdy miała już 2,5.
    Ale prędzej gdy miała 0,5 (roku) to już startowaliśmy razam w zawodach na orientację. Jeszcze nie siedziała w nosidełku, a zaledwie w takiej do leżenia kolebce. Gdy miała 1 to wystartowaliśmy w etapie nocnym (no... wieczornym), a zdarzało się nawet że przywoziła dyplomy za zajęte miejsce na pudle w kategorii seniorów. hihi
    Jeśli rodzice (czy jedno, czy oboje) mają jakieś "zboczenia" - to cóż... dziecko jest "skazane".
    pozdrawiam
    malo :wink:

  10. #20
    Bieszczadnik Awatar MF
    Na forum od
    11.2004
    Rodem z
    Tychy
    Postów
    174

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez malo
    Jeśli rodzice (czy jedno, czy oboje) mają jakieś "zboczenia" - to cóż... dziecko jest "skazane".
    To prawda :D Ale to pozytywne zboczenia, więc chyba nie zaszkodzi

Informacje o wątku

Użytkownicy przeglądający ten wątek

Aktualnie 1 użytkownik(ów) przegląda ten wątek. (0 zarejestrowany(ch) oraz 1 gości)

Podobne wątki

  1. Dlaczego kochacie Bieszczady???
    Przez Jadja w dziale Dyskusje o Bieszczadach
    Odpowiedzi: 138
    Ostatni post / autor: 18-12-2017, 15:07
  2. Dlaczego?
    Przez WUKA w dziale Poezja i proza Bieszczadu...
    Odpowiedzi: 4
    Ostatni post / autor: 20-12-2009, 21:35
  3. Dlaczego tyle śmieci ???
    Przez jerzor w dziale Bieszczady praktycznie
    Odpowiedzi: 17
    Ostatni post / autor: 21-11-2005, 20:48
  4. dlaczego !?!?!?!?!?!?
    Przez G.W.I.A.Z.D.K.A. w dziale Techniczne
    Odpowiedzi: 8
    Ostatni post / autor: 17-07-2005, 22:23
  5. Dlaczego Tam wracamy !?
    Przez PiotrekF w dziale Oftopik
    Odpowiedzi: 14
    Ostatni post / autor: 07-02-2005, 11:23

Zakładki

Zakładki

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •