Strona 2 z 3 PierwszyPierwszy 1 2 3 OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 11 do 20 z 29

Wątek: Koliba - dojazd zimą

  1. #11
    Kronikarz Roku 2010
    Awatar bertrand236
    Na forum od
    07.2004
    Rodem z
    Poznań
    Postów
    4,224

    Domyślnie

    No to się wtrącę, bo zostałem wywołany do tablicy, choć nie po imieniu. Tak jak Piotr Ci napisał wszystko się zgadza. Nie polecam dojazdu tam osobówka zimą. Chcesz dojechać do schroniska samochodem? Jedź "Pod Hona" w Cisnej. Prędzej też dojedziesz do "Jaworca" ale uzgodnij to z gospodarzami schroniska....

    Pozdrawiam
    bertrand236

  2. #12
    Bieszczadnik Awatar malo
    Na forum od
    01.2006
    Rodem z
    okolice 3-city:506908042
    Postów
    509

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez Barnaba
    Osobiście byłoby mi baaardzo przykro jak w tym pięknym miejscu ktoś zakłucałby mi ciszę jakimś warkotem.
    Tak nawiasem mówiąc to ja osobistego szoku na warkot silnika doznałem gdy budząc się kiedyś na Jaśle usłyszałem hałaśliwy warkot na szczycie o g.7.00... (i nie był to żaden wczasowicz.) Dobrze, że zanim zobaczyłem warczący pojazd, oprzytomniałem i jednym ruchem przewaliłem pałatkę, co uchroniło mnie od dodatkowych kosztów za nocowanie w nieprzepisowym miejscu.
    pozdrawiam
    malo :wink:

  3. #13
    Bieszczadnik Awatar Barnaba
    Na forum od
    01.2005
    Rodem z
    Festung Posen
    Postów
    1,636

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez malo
    transformator na Przysłup Caryński. Wtedy też można było komuś popukac sie w czoło,
    I co komu przyszło z tego transformatora, i z tych kabli, dla których zrobiono tą straszną przecinkę? Ano nic nikomu z tego nie przyszło- no może trochę wygodniej.Ale czy serio głównym kryterium w wyborze schroniska ma być wygoda? W Łupkowie, na Wetlińskiej, i w wielu jeszcze miejscach o których celowo nie wspomnę nie ma prądu i wielu innych wygód. No bo po co? Jest wiele miejsc w Bieszczadach, gdzie prąd nie jest w standardzie, nie ma też wielu innych "opcji" i jakoś nigdy mi tam niczego nie brakowało. Do wielu z tych miejsc nie ma też drogi dojazdowej, i choćby w największym śniegu nie przeszkadzało mi to żeby tam dojść. W jednym z wpisowników w rejonie Tarnicy wyczytałem że doszła tam w styczniu ekipa, z małym dzieckiem (jak małym nie pamiętam) i jamnikiem. Myślę że liczy się tu po prostu silna wola.

    Z resztą są takie miejsca na świecie, że aby je uszanować i w pełni docenić ich urok/ zalety trzeba do nich dojść pieszo. I nikt mi nie powie że nie. Człowiek już ma taką naturę że ceni to co osiągnął przez wysiłek.

    W sierpniu 2004 miałem wątpliwe szczęście nocować Pod Honem. Jest to szczególne dla mnie schronisko, ale wtedy się zawiodłem. Szedłem do schroniska, a doszedłem do pensjonatu, w którym odbywał się jakiś zlot emerytów czy coś. Banda ludzi w podeszłym wieku zachowywala się żenująco (np na moich oczach ludzie z tejże ekipy wchodzili do łazienki w ubłoconych trepach). Obsługa schroniska robiła co mogła, ale co kto może wobec podpitego 60 latka. Nawet zwrócenie uwagi nie przynosiło efetku. Przytoczyłem tu ewidentny przykład podejścia "płacę więc mi się należy", oraz braku szacunku do celu osiągniętego małym nakładem wysiłku. To tak dla przemyślenia na koniec dnia
    https://bieszczady.guide- Że przewodnik napisałem i że ludzi uszczęśliwiam. A co!

  4. #14
    Kronikarz Roku 2010
    Awatar bertrand236
    Na forum od
    07.2004
    Rodem z
    Poznań
    Postów
    4,224

    Domyślnie

    Już parę razu obiecywałem sobie, ze nie będę z Tobą dyskutował na Forum. I co? I d..a. Masz 100% racji w tym co piszesz w ostatnim poście. Tylko... zapomniałeś o jednym. Malo ma 4 letnie dziecko. Nie wyobrażam sobie żeby o doszło po nie przetartym śniegu do tej chatki, co o niej pisałeś a ja wiem. Nie każdy chce katować swoje dziecko. Stan zdrowia wielu dzieci nie pozwala im na forsowny wysiłek. Jeżeli jednak ktoś zakochał się w Bieszczadzie, to nie ma się co dziwić, że chce tą miłość zaszczepic swojemu dziecku. :D Chyba rozumiesz co mam na myśli.
    Cytat Zamieszczone przez Barnaba
    Z resztą są takie miejsca na świecie, że aby je uszanować i w pełni docenić ich urok/ zalety trzeba do nich dojść pieszo. I nikt mi nie powie że nie. Człowiek już ma taką naturę że ceni to co osiągnął przez wysiłek.
    Sam wiesz, że dzisiaj można skuterem śnieżnym wjechać na Jasło, czy dojechac do jeziorka bobrowego. Jest droga do Koliby, nie ma znaków zakazu /sam prawie zawsze ich przestrzegam/ to sie nie denerwuj, że ktoś się pyta, czy można tam dojechać zimą. Po to jest forum, żeby ludzie mogli pytać.

    "taaa. Mi najbardziej sie podoba Patrol GR Wagon. Duże auto, co sie nie boi bieszczadzkich dróg. bo na te całkowite odludzia to jak już to quad zostaje."

    To było dla uważnych czytelników tego forum
    Pozdrawiam
    bertrand236

  5. #15
    Bieszczadnik
    Na forum od
    01.2004
    Rodem z
    warszawka
    Postów
    129

    Domyślnie

    Odnośnie zakazu ruchu pojazdów. Byc moze obecnie tego znaku nie ma co nie znaczy że przypadkiem został z tej drogi usuniety w sposób "nieautoryzowany". Zgodnie z Ustawą o Ochronie Przyrody" wszelki ruch pojazdów mechanicznych na terenie Parku Narodowego jest zakazany bez wzgledu na to czy jest tam znak czy go nie ma. Dopuszcza się przejazd za zezoleniem Dyrekcji Parku, zakazy nie dotycza służb wiadomych i pojazdów Parku.
    Byc może zaraz ktos odpowie że przeciez obwodnica bieszczadzka przechodzi przez Park narodowy, ale jak ktos zada sobie nieco trudu to w rozporzadzeniu o utworzeniu każdgo parku narodowego sa zapisy o wylaczeniu pasa drogowego dróg państwowych oraz obszarów sołectw, miast i wsi zgodnie z planem. To tak na marginesie.

  6. #16
    Kronikarz Roku 2010
    Awatar bertrand236
    Na forum od
    07.2004
    Rodem z
    Poznań
    Postów
    4,224

    Domyślnie

    Prośba do Admina lub Moderatorów.
    Zakładając ten wątek, Jabol miał na myśli zupełnie inne chatki. Możecie pytanie malo i dalszą dyskusję przesunąć w inne miejsce. Już parę razy to robiłeś Piotrze. Proszę o to, bo się tu "bajzel robi, a porzóndek musi być" :D Ja jestem z Pyrlandii
    Pozdrawiam
    bertrand236

  7. #17
    Ekspert Roku 2008 Awatar Jabol
    Na forum od
    12.2004
    Rodem z
    Stamtąd
    Postów
    1,096

    Domyślnie

    ja do tego samego tematu odnosnie dojazdu mozna zadać pytanie na takim "forumie" http://www.bdpn.pl/forum/index.php
    ...jeno być niewidzialny jak Ten co mnie stworzył

  8. #18
    Bieszczadnik Awatar malo
    Na forum od
    01.2006
    Rodem z
    okolice 3-city:506908042
    Postów
    509

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez Barnaba
    W jednym z wpisowników w rejonie Tarnicy wyczytałem że doszła tam w styczniu ekipa, z małym dzieckiem (jak małym nie pamiętam) i jamnikiem. Myślę że liczy się tu po prostu silna wola.
    Tam też byłem ze swoją małą, ale co prawda latem. Ale żeby tam się zapuścić z dzieciakiem zimą, no to przyznaję - odważni. Hmm... czuję że ktoś postawił poprzeczkę (może jeszcze nie w tym roku, ale...).

    Cytat Zamieszczone przez Barnaba
    I co komu przyszło z tego transformatora, i z tych kabli, dla których zrobiono tą straszną przecinkę? Ano nic nikomu z tego nie przyszło- no może trochę wygodniej.Ale czy serio głównym kryterium w wyborze schroniska ma być wygoda? W Łupkowie, na Wetlińskiej, i w wielu jeszcze miejscach o których celowo nie wspomnę nie ma prądu i wielu innych wygód. No bo po co? Jest wiele miejsc w Bieszczadach, gdzie prąd nie jest w standardzie, nie ma też wielu innych "opcji" i jakoś nigdy mi tam niczego nie brakowało.
    Ano dało to tyle, że mamy zróżnicowną bazę: pensjonaty, schroniska z prądem, schroniska bez prądu, i chatki całkiem w ostępach.
    Z jednej strony możesz powiedzieć, że to zagłusza przyrodę bo tworzy infrastruktrę i "infrastrukturę" pod coraz szerszy krąg odbiorców.
    Ale z drugiej strony właśnie ta DYSTRYBUCJA ruchu turystycznego (do którego też ty się zaliczasz) działa łagodząco na przyrodę. Dla przykładu: w Fogarszu gdzie praktycznie nie ma żadnej infrastruktury i tak przyjeżdżają turyści, ale syf jaki zobaczyłem na tamtejszych "piknikach" przeraził nawet mnie jako Polaka.
    To że środowisko najlepiej jest chronić poprzez jego cywilizowane udostępnianie, stwierdzono już jakiś czas temu - turyści (więc i ty) i tak wlezą, ale wtedy można to zrobić w sposób kontrolowany. W pewnym momencie udostępnienie to już nie kwestia szacunku dla przyrody, ale sprzyjania jej ochronie.
    (No ale ja tez oczywiście jestem przeciw stawianiu cementowych bloków, tak jak to zrobili czesi np bodaj naprzeciw Odrodzenia w Krkonoszach).
    Aha, prąd w górach to nie tyle kwestia wygody co bezpieczeństwa (system alarmowy, prognozy pogody).

  9. #19

    Na forum od
    08.2004
    Rodem z
    Warszawa
    Postów
    8

    Domyślnie

    w zasadzie to jak na socjopatę przystało, to raczej się nie odzywam, ale:

    Cytat Zamieszczone przez Barnaba
    Osobiście byłoby mi baaardzo przykro jak w tym pięknym miejscu ktoś zakłucałby mi ciszę jakimś warkotem.
    przecież nie bedzie tam warczał tym autem cały czas

    Cytat Zamieszczone przez irekr
    Czy się da dojechac zwykła osobówką? Zimą raczej nie, nawet z łańcuchami. Latem mozna ale tylko samochodem o wysokim zawieszeniu.
    latem da się wjechać nawet zwykłym polonezem, a w listopadzie stały tam autka troche niżej podwieszone

    Cytat Zamieszczone przez irekr
    przy dobrym tempie można zima dojść w około półtorej godziny.
    litości, po co straszyć tych co nie znaja realiów, w zimę na Caryńska (oczywiście przy przetartym szlaku) to rozumiem, moze byc i półtorej godziny ale z Bereżek do Koliby idzie się znacznie krócej, zwłaszcza, że bardziej przetarty będzie raczej skrót niż szlak

    Cytat Zamieszczone przez Barnaba
    I co komu przyszło z tego transformatora, i z tych kabli, dla których zrobiono tą straszną przecinkę? Ano nic nikomu z tego nie przyszło- no może trochę wygodniej
    trochę wygodniej?! skoro jesteś tak przeciw wszelkim wygodom, to dlaczego nie mieszkasz w jakiejś chatce na odludziu, bez prądu, bieżącej wody, rozumiem, że dla większości schronisko beż takich "wygód" może byc fajna odmianą, ale po kilkudniowym pobycie miło zabrać tyłek do ciepłego domku,
    nie wiem czy Tomek lub tez wcześniejsza gospodyni koliby Marysia (tak przy okazji to jest również Jej zdanie, tylko, że nie może zbytnio pisać bo czytając niektóre posty dostaje drgawek nerwowych) byliby zadowoleni gdyby w Kolibie prąd odcieli, w zwiazku z tym np zostali pozbawieni lacznosci ze swiatem ,brak tel i radiotel gopru wiec i bezpieczenstwa,a wciaz jest tam slaby zasieg komorkowy w przeciwienstwie do pozostalych schronisk, a przeciez chodzi o bezpieczenstwo nie tylko gospodarzy ale i turystow
    Ty jestes tam kilka razy w roku jako turysta więc nie wypowiadaj się, że takie rzeczy nie są potrzebne skoro nie znasz realiów,

  10. #20
    Bieszczadnik
    Na forum od
    01.2004
    Rodem z
    warszawka
    Postów
    129

    Domyślnie

    No i jak ktos jest przeciw wygodom to po grzyba uzywa internetu.... :-)

Informacje o wątku

Użytkownicy przeglądający ten wątek

Aktualnie 1 użytkownik(ów) przegląda ten wątek. (0 zarejestrowany(ch) oraz 1 gości)

Podobne wątki

  1. Koliba - remont
    Przez Frugo w dziale Bieszczady praktycznie
    Odpowiedzi: 202
    Ostatni post / autor: 14-09-2011, 21:26
  2. konkretne pytania - Koliba, busy
    Przez Wookasch w dziale Bieszczady praktycznie
    Odpowiedzi: 29
    Ostatni post / autor: 10-09-2010, 23:21
  3. W Bieszczady zimą ...
    Przez Pawciosnk w dziale Bieszczady praktycznie
    Odpowiedzi: 181
    Ostatni post / autor: 11-03-2010, 22:16
  4. Jaworzec, koliba
    Przez krumkur w dziale Zakwaterowanie i usługi
    Odpowiedzi: 9
    Ostatni post / autor: 14-12-2006, 12:57
  5. Dojazd zimą, Sanok - Lutowiska
    Przez Peter P w dziale Bieszczady praktycznie
    Odpowiedzi: 10
    Ostatni post / autor: 21-12-2005, 09:04

Zakładki

Zakładki

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •