Dyskusja w tym temacie została wydzielona i przeniesiona do osobnego wątku.
Dyskusja w tym temacie została wydzielona i przeniesiona do osobnego wątku.
Henku, o to właśnie mi chodziło (o czym napisałem wyżej)
Długi, oj tam oj tam! Więcej wiary w rodaków-turystów . Nie sądzę jednak, aby było takie parcie na Opołonek (długi szlak!) Poza tym, kwestię limitowanych wejść (przejść) na szlak przerobili nasi południowi sąsiedzi (Tatry) i można się od nich tego nauczyć. Przy, w sumie, dość wysokich opłatach za wejście na szlak, zainwestowaniu w "schron(isko)" np. nad Negrylowem, podejrzewam, że BPN miałby niezłe zyski.
I tak jak pisze Henek, wilk byłby syty i owca byłaby cała. Wystarczy trochę dobrej woli i wysiłku ze strony biurokracji.
Derty i MarcinS - bardzo lubię leśników, w przeciwieństwie do tych drugich na ambonach (polnych)
a póki co dyrekcja BPN na pytania i sugestie nt. udostępnienia szlaku przełecz Bukowska - przełęcz Użocka odpowiada nieugięcie:
Tylko po wyznaczonych szlakach
i tak to ci i owca syta i wilk cały
Ja jestem człekiem bardzo małej wiary. I mało wierzę, że jakakolwiek aktywność turystyczna na Połoninie Bukowskiej będzie dopuszczona.
Dlatego tęsknie patrzę z Przełęczy na Kińczyk i ... skręcam na Rozsypaniec.
Podobno za każde "oj tam oj tam" gdzieś w świecie umiera małybiednypuchaty kotek
Pozdrawiam mających wiarę
Długi
Państwo dość silne, by Ci wszystko dać jest dość silne, by Ci wszystko odebrać
...w końcu wróci szlak na Kińczyk na na przełęcz Użocką...np jak Ukrainę do UE przyjmą i do Shengen (nie to żart).....bo ten rejon bieszczadzki jest jeszcze nie zdekomunizowany
Czy wchodził ktoś na Kińczyk od Bukowca? Idąc wzdłuż potoku lub biorąc azymut na górę i kierując się kompasem? Trasa wzdłuż granicy przez Piniaszkowy wydaje mi się zbyt niebezpieczna i długa.
....potokiem na początku można iść, najlepiej jednym z tych co wzdłuż prowadziły leśne kolejki górskie (ślady można znaleźć), ale potem radzę odbić w prawo i dojść do jakiejś polanki rozejrześ się i potem już starym lasem do góry na krechę...przed samą połoniną sie zagęszcza karłowatymi drzewami, ale w sumie da się przejść sprawnie....
.........za to to wielu wypije i pije wciąż, na razie rezultaty marne, ale może coś się ruszy w ciągu kilku lat. Z Kaliningradem będzie mały ruch, z Ukrainą też jest, moze ktoś wpadnie na pomysł otwarcie przejścia chociaż na przeł. Beskid albo w Siankach.
Myślę, że nie chodzi o pomysł, ale o to by zaistniała jakas sprzyjająca sytuacja polityczyczna i aby taką wykorzystac gdy się pojawi.
"... patrząc z góry wokoło, Świat wydaje się lepszy..." KSU
Aktualnie 1 użytkownik(ów) przegląda ten wątek. (0 zarejestrowany(ch) oraz 1 gości)
Zakładki