Pokaż wyniki od 1 do 4 z 4

Wątek: Oporem do Oporu

Widok wątkowy

  1. #1
    Bieszczadnik Awatar Henek
    Na forum od
    01.2004
    Rodem z
    Rzeszow
    Postów
    1,003

    Domyślnie Oporem do Oporu

    Historyjka miała miejsce w czasie wakacyjnego podróżowania niewiele lat temu.

    Restauracyjka miała swój taras przy jednym z głównych deptaków. Ryzykujemy - wszak wiele się mówi o niskich standartach na Ukrainie, Okazało się że nie w tym przypadku. Obiad bardzo smaczny za niewielkie pieniądze (40 zł dla trzech osób z dodatkami-lodami-napojami.
    To wszystko w centum Truskawca.
    Truskawiec (dla tych co nie wiedzą) to odpowiednik polskiej Krynicy , na Ukrainie. Są wody z minerałami (najbardziej znana to Naftusia) , są pensjonaty, jest Park Zdrojowy w centrum , jest też sporo Polaków którzy przyjeżdżają skuszeni ceną i standartem.

    Wracamy do samochodu i po krótkim błądzeniu łapiemy właściwy kierunek. Zaplanowany jest dojazd do Wołowca aby u stóp pokłonić się majestatycznej Borżawie.
    Jadę z żoną i córką i dla nich jest to wyjazd zapoznawczy.

    Po wjechaniu w główną drogę Lwów - Stryj - Mukaczewo śmigamy śmiało po świeżo wyremontowanej nawierzchni. Przed nami Skole . Zatrzymujemy się na kawe. Pomału nieśmiało pierwsze oznaki odbudowywania się tego niegdyś sporego ośrodka turystyczno-narciarskiego. Przed wojną tylko w Zakopanem i tutaj były skocznie narciarskie.
    Skole leży już w bramie gór. Z prawej pasma bieszczadzkich połonin z wystającą Paraszką a po lewej ręce Zełemenyj . Wszystko to wypisz wymaluj nasze Bieszczady
    Nie dziwię sie że dawniej używano terminu Bieszczady Skolskie.

    Siedząc przy kawie przyglądamy się mapie (Ukraińskie Karpaty wydanie 2001r)
    Wynika wyrażnie że aby dotrzeć do Wołowca trzeba skręcic w powiatową drogę do Sławska i cały czas wzduż rzeki Opór i lini kolejowej .
    Wiele można przeczytac o pięknym przełomie Oporu szczególnie w okolicy gdy wpada on do Stryja. Więc jedziemy.
    Okolica rzeczywiście malownicza. Droga mimo że nie najlepsza ale malowniczo wiąże się z rzeką. Po drodze mijamy motel. elegancki motel z błyszczącymi terenówkami jakie u nas można zobaczyc najpewniej w Warszawie.
    Dojeżdzając do Sławska które leży w rozłożystej dolince zatrzymujemy się aby zachłysnąć się. Jednoznaczne skojarzenia z alpejkimi płaskimi dolinkami otulonumi górami.
    W Sławsku błądzimy. Oczywiście nie ma żadnych drogowskazów. Ale linia kolejowa jednoznacznie wytycza kierunek.
    Droga pogorszyła się. Po kilku kilometrach brakło asfaltu. Mijamy senne zapomniane wsie. Wyboje na drodze robią się coraz większe.
    Dojeżdzamy do wsi OPÓR. Droga dramatycznie się zwęziła. Zatrzymuję samochód. Idę do gościa pasącego opodal krowy zadająć mu pytanie. : Pan - na Wołowiec przejedzie ?
    Nie przejedzie. pada odpowiedź.
    A na karcie jest daraga - upieram się przy swoim.
    Eta karta jeścio za austryjaka zdiełana - tłumaczy mi spokojniwe chłop

    Trzeba wrócić.
    Z ludową mądrością nie ma co walczyć.
    Przyjadę tu kiedyś jak kupię sobie UAZ-za (najlepiej takiego co ma Lutek)


    Z ludową mądrością nie ma co dyskuto
    Załączone obrazki Załączone obrazki

Informacje o wątku

Użytkownicy przeglądający ten wątek

Aktualnie 1 użytkownik(ów) przegląda ten wątek. (0 zarejestrowany(ch) oraz 1 gości)

Zakładki

Zakładki

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •