właśnie planuje wyjazd w Bieszczady z deską. Mam pytanie odnośnie tego czy szlaki turystyczne są czynne w zimie i czy dozwolony jest zjazd na desce np: ze Smerku albo Połoniny wetlińskiej
z góry dziekuje za odp.
właśnie planuje wyjazd w Bieszczady z deską. Mam pytanie odnośnie tego czy szlaki turystyczne są czynne w zimie i czy dozwolony jest zjazd na desce np: ze Smerku albo Połoniny wetlińskiej
z góry dziekuje za odp.
A kto Cię dogoni? :)
A na serio, można jezdzić, nie wiem w sumie czy to jest dozwolone ale nie widziałem szczerze mówiąc, żeby scigano kogokolwiek za to.
A co do szlaków, to można atakowac, oczywiście na swoją odppowiedzilaność.
Sława Starym Bogom...
Nie, nie jest dozwolone. Smerek i Połonina Wetlińska leżą na terenie Parku Narodowego, po którym można się poruszać wyznaczonymi szlakami turystycznymi, które nie służą do zjeżdżania na nartach, deskach i czymkolwiek innym.Zamieszczone przez Viperaberus
Bardzo fajnie jeździ się po Smereku i Połoninie Wetlińskiej w szczególności polecam "ścianke".
Sława Starym Bogom...
Jak nie wiesz, czy to jest dozwolone, to nie pisz, że można.Zamieszczone przez Viperaberus
Jeżeli nikogo nie ścigano to mozna jeździć
Nie chcę się tu wymądrzać, ale Smerek tudzież inna Połonina Wetlińska leżą na terenie Bieszczadzkiego Parku Narodowego i nie sądzę, żeby było można bez przeszkód śmigać na parapecie z każdej góry na jego terenie. Chętnie poczytam lepszych znawców tego tematu ode mnie.
Pozdrawiam
bertrand236
No to inaczej, da się jeździć.
Sława Starym Bogom...
To nie jest odpowiedź na zadane pytanie :DZamieszczone przez Viperaberus
Pozdrawiam
bertrand236
Ujme to tak. Prawnie i bez zobowiązań w Bieszczadach nie da sie niczego zrobić. Nie wolno latać na paralotni bo straszy sie ptaki, nie wolno jeździc na snowboardzie bo niszczy się prawdopodobnie śnieg, nie wolno nawet oddychać za darmo (opłaty klimatyczne). Głupota bijąca od tych przepisów i zakazów oraz dziwaczne postępowanie tych co je wymyślali (bo jak nazwać to, że na przykład ćwiczenia jakichś tam jednostek wojskowych, które latają nad parkiem helikopterami i już w przeciwieństwie do paralotniarzy, ptaków nie straszą w Bieszczadach się zdarzają, [a więc zezwolił pewnie na to ten sam od przepisu z ptakami] ) "troche dziwią".
A praktycznie rozwiązać można to tak, że bierze się deske i na niej jeździ, "glajta" i na nim lata, wdech i się oddycha (za darmo)
Tak czy siak ja nie zamierzam sobie odomawiać frajdy jaką czerpie z jazdy na snowboardzie i oddychania. I za każdym razem kiedy tylko mi się zachce wyskocze gdzie mi sie tylko spodoba i będe tam jeździła na nartach, desce czy czymkolwiek (nie zależnie od tego czy jest to dozwolone czy nie).
Tak więc jeszcze raz odpowiadając na główne pytanie tego topicu, wg mnie można jeździć, polecam.
Sława Starym Bogom...
Są ludzie, którzy przestrzegają przepisy i są ludzie, którzy nie przestrzegają, tylko je omijają. Krzyk się robi jak powstaje tragedia. Można jeździć po Parku na parapecie tak samo, jak można nie odśnieżać np. dachów... Tu i tu tylko nie przestrzega się przepisów, bo i po co?
Jestem z Pyrlandii i porzundek musi być :D
bertrand236
No tak ale wtedy zginiesz przez swoją głupote albo brak umiejętności, a dachy na łeb spadaja przez czyjąś głupote :D
Ale tu nie o tym :D
Jestem z Wetliny - !!Anarchia!! hehe :D
Sława Starym Bogom...
Aktualnie 1 użytkownik(ów) przegląda ten wątek. (0 zarejestrowany(ch) oraz 1 gości)
Zakładki