Cytat Zamieszczone przez zbyszekj
na stopniach wagonów stali żołnierze w długich płaszczach do kostek i patrzyli czy ktoś nie otwiera okien i czegoś nie wyrzuca. Zdarzało się że ktos coś wyrzicił to zatrzymowano pociąg i sprawdzano kt i co wyrzucił.
o tak ....potwierdzam-- mieli takie drągi (chyba z 1,5 m )z zaczepami o klamki i schody , stali przy otwartych drzwiach w czasie jazdy , po jednej i drugiej stronie pociągu , na początku ,w środku i na końcu składu --tak żeby nie stracić z oczu całego składu na zakrętach. Osobiście (10 lat przed Dziku) byłem świadkiem jak zatrzymali pociąg w szczerym polu bo ktoś wyrzucił kanapke dla dzieci które były przy torach --ale co tam, to nie ich wina tylko wina systemu