Witajcie

Już dawno na tym forum nie przeczytałem takich pierdół jak teraz - ludzie co Wy pir...
To forum staje się powoli, coraz szybciej licytacją - kto, gdzie, jak i wielkie g... ma znaczenie ile w tym prawdy.
Zawsze na granicy wsiadali sołdaty w ilości sztuk 2 i wysiadali ponownie przy naszej granicy. Nie były to żadne łachmyty w pocerowanych mundurach. Tamtejsza władza dbała o wizerunek zewnętrzny. I wcale nie pilnowali polaczków. Od tego byli specjalnie wyznaczeni "turyści" z polskim rodowodem.
Niedobrze się robi od takiego mlamlania.

P.s.
jechałem tym ciungiem w latach 70-tych, i zapewne ślepota w tamtym czasie jeszcze nie była mi przypisana z racji wieku. I darujcie sobie przywracanie czegokolwiek - panta rei

całuski