Jak w temacie, jedziemy z 2 kumplami latem w Bieszczady, na jakies 10 dni. Jedziemy z Łodzi zapewne do Zagórza a stamtąd...no właśnie, gdzie? Obcykane mamy już wszystkie "komercyjne szczyty" typu Połoniny, Tarnice itd. :) Dlatego szukamy czegoś nowego, ja sam chętnie zobaczyłbym jakieś ruinki. Jeśli chodzi o noclegi, to na pewno bazy studenckie. Nie jesteśmy grupą moherów, możemy znieść dość ciężkie trasy. Mam jeszcze pytanie co do noclegów na dziko. Jakie niebezpieczeństwa czychają na osoby śpiące w środku lasu?
z góry dzięki za pomoc