100% racji. My już teraz planujemy trasy na nasz pobyt w maju. Po powrocie też wędrujemy oglądając zdjęcia, filmy czy ślady z GPS.Zamieszczone przez Jabol
100% racji. My już teraz planujemy trasy na nasz pobyt w maju. Po powrocie też wędrujemy oglądając zdjęcia, filmy czy ślady z GPS.Zamieszczone przez Jabol
a żeby nie było (nie całkiem żartem)...
...z tym talerzem i rakami to kiedyś naprawdę sobie musiałem odkopać schronisko (nie cerkwisko). Ale to było w innych górach i gdzieś na wysokości ponad 2km npm, gdy doszłem o zmierzchu do refugia i zobaczyłem tylko wystający ze śniegu daszek. Mało w portki wtedy nie narobiłem gdy zobaczyłem miejsce obranego noclegu. Ale kopałem tym talerzem w świetle gwiazd aż ze mnie parowało. Brrrr.... jak sobie przypomnę.
Z postu wnoszę że zupełnie nie znasz Bieszczadów.Nie byłeś tam latem, ani zimą.Zdecydowanie odradzam pierwszy wyjazd w porze zimowej. I to jeszcze zaledwie na 3 dni.Przejazdy PKS-em są niepewne z racji zamieci śnieżnych.A szlaki, no cóż , wiadomo , raczej nieprzetarte i niewidoczne.Zacznij od poznawania szlaków latem, jest to bezpieczne i przyjemne. Pierwszy wyjazd zimą uważam za zbyt duże ryzyko. A znam Bieszczady dość dobrze.
--Pozdrawiam Maciek![]()
...z postu wnoszę że zupełnie nie znasz się na ludziachZamieszczone przez maciek20001
, bo tak się składa że troche po biesach już się wałęsałem i odrobinę informacji na ich temat posiadam jednakże nadal chciałbym powiększać wiedzę na ich temat i dlatego założylem konto na tym forum (ps ilość postów nie świadczy o zamiłowaniu do gór)
... no coż, a jednak :)Zamieszczone przez maciek20001
niestety nie przekonałeś mnie, bo nie jade pierwszy raz jade w biesy w zimie a mój post miał na celu pomoc w wyszukaniu odpowiedniej trasy adekwatnej do warunków - - a propo już po fakcieZamieszczone przez maciek20001
![]()
zgadza się, trudno żeby w zimie były 30 stopniowe upały , a szlaki wyglądały tak iż były przykryte zlodowaciałym śniegiem, natomiast w wewnątrz były miękkie i w tym przypadku przydały by się rakiety śnieżneZamieszczone przez maciek20001
oczywiście też mam zamiar w lecie w dalszym ciągu poznawać szlaki, ale w zimie też jest bardzo przyjemnieZamieszczone przez maciek20001
również ,dlatego nie jechałem pierwszy razZamieszczone przez maciek20001
![]()
bez zbędnych zuchwałości... bieszczady cały czas ulegają zmianie i idąc tym samym szlakiem na można odkrywać to samo miejsce na nowoZamieszczone przez maciek20001
- - - -
tak więc wybrałem się w kilka ciekawych miejsc biesów, jednakże z braku możliwości pobyt trwał jedyne 2 dni : pierwszego wołosate - tarnica - ustrzyki grn, natomiast drugiego rajskie - tworylne
Jak na możliwości czasowe to całkiem ładna trasa.Zamieszczone przez franek k.
Zresztą ja sam na najbliższych wyprawach będę chciał zejść bardziej na dół i więcej pozahaczać o dawne wsie.
PS: Poprzednio sugerowałem o sprawdzaniu wszelkich ciekawostek przy trasie przejścia, np. wodospady. Ale po rekonesansie stwierdzam że wodospad Szepit na Hylatym w porze zimowej praktycznie nie istnieje (kupa śniegu w korycie rzeki i ledwo coś pod tym szumi).
Pozdrawiam
jak już napisałem wcześniej pierwszego dnia wybrałem się z Wołosatego , do Ustrzyk Grn, a drugiego dnia pojechaliśmy (ja i mój Ojczulek) do Rajskiego po to aby pomaszerować do dotąd nie znanego nam Tworylnego - - ogromne wrażenie wywarła na mnie ta dawna wieś , przepiękne miejsce w którym zachowały się pamiątki z jeszcze niedawno tętniącej życiem wsi
w pierwszym dniu pogoda trochę nie była łaskawa i widoczność ograniczała się do kilkunastu metrów szczególnie w wyższych partiach, natomiast drugiego w południe zza chmur wyglądneło słoneczko i od razu przyjemniej się maszerowało
ps. a co do zdjęć to nie są dobrze poukładane ze zwględu na pomyłkę, ale myśle że nikomu to nie będzie przeszkadzało - i jakość nie jest najlepsza![]()
pozdrawiem franek :D
Franku
Oceniałem Twój post , a nie Ciebie, gdyż nie ocenia się człowieka po kilku ogólnikowych zdaniach. Niestety,Twoje pytanie brzmiało dość dyletancko, więc się nie obrażaj. Wariatów nieznających gór u nas nie brakuje, co póżniej kończy się tragediami.Cieszę się,że udał Ci się wypad, gdyż trasę wybrałeś dość ambitną.
Serdecznie pozdrawiam--Maciek
Aktualnie 1 użytkownik(ów) przegląda ten wątek. (0 zarejestrowany(ch) oraz 1 gości)
Zakładki