Witaj
Chłopie - ja już tu nogami przebieram na myśl o takim spotkaniu. Ale zaraz spadam z krzesła na ziemię - co taka ślicznotka może zyskać ze spotkania z takim już staruchem jak ja?Zamieszczone przez joorg
Poza tym jakoś umawianie się ze ślicznotkami z tego rejonu mi nie wychodzi.
Ale wróćmy do tematu - bo moderator któryś tam (zapewne ten z Opola jako pierwszy) dziabnie te pogaduchy i wywali (słusznie) do kosza.
Sprawy strefy ciszy regulują odpowiednie przepisy - i żadne widzimisie wójta czy innej władzy samorządowej nie unikną spotkania z nimi. Wystarczy, aby ludzie z Bieszczadów szeroko rozumianych trzymali rękę na pulsie i w razie głupawych decyzji natychmiast pisali do wojewody. To powinno wystarczyć - no kurde, chyba że to już Pan Sparks czy jak mu tam.
Pozdrawiam z ciepłego już Opola



Odpowiedz z cytatem
Zakładki