No Dzi, teraz to mnie powaznie zaintrygowalas - bedziemy musieli o tym porozmawiac!
No Dzi, teraz to mnie powaznie zaintrygowalas - bedziemy musieli o tym porozmawiac!
Dla wszystkich starczy miejsca (jesli tylko zechca...)
Muszę się włączyć do dyskusji :) .
Panowie chcecie się zamienić rolami - bardzo proszę! Pamiętajcie, żeby przed tańcami na stole ogolić nogi...a najlepiej wydepilować :) :) :) .
A tak serio to proponuję, żeby każdy robił to co potrafi i na co ma ochotę.
Ja nie gotuję, ale zmywam naczynia, naprawiam swojego malucha (czasem mi się to udaje :) ), a wtym roku chodziłam po dachu i zrzucałam z kolegami śnieg - jak mus to mus. Mało jest takich prac, z którymi kobieta by sobie nie poradziła ...gdyby tylko chciała :) ...ale niech faceci myślą, że jesteśmy słabe :)
pozdrawiam
"Wariat to członek jednoosobowej mniejszości"
Apropo tańców to najpierw chciałbym zobaczyć tańczące panie na stole bo bez przykładu to będzie ciezko :D Co zaś tyczy sie innych rzeczy to właśnie oto chodzi by każdy robił to do czego sie najlepiej nadaje, co najlepiej umie oraz to co sprawia mu najwiekszą przyjemność, a przy okazji jest pożyteczne. Mam wrażnie, że doszliśmy do tego punktu o który mi chodziło, a odeszliśmy od dogmatycznego pojmowania równoupośledzenia, że wszyscy powinni robuć wszystko i że każdy jak tylko chce to sobie ze wszystkim poradzi. Bo tak niestety nie :( jest
Grociu, domagasz się tłumacząc się niewiedzą... obejrzyj zdjęcia, przykładów Ci tam bez liku! Na stole, ławach, była nawet taka bosssska letnia imprezka z tańcami na stole pod wiatą, prawda Beatko? Ściski!
Prawda Aniu!!! Ale się działo... :D
Pozdrawiam gorąco!
Mam wrażenie, że dyskusja powoli zaczyna być pozbawiona rąk i nóg.
Na Otrycie, przecież jednym z najważniejszych i najpiękniejszych zjawisk jest to, że KAŻDY MOŻE BYĆ SOBĄ, więc właściwie kobieta czy mężczyzna i jakich ról się trzyma jest to kwestia indywidualna, wszyscy są potrzebni, niezależnie od tego w jaki sposób się realizują. W końcu na Otrycie liczy się WOLNOŚĆ :D
pozdrawiam serdecznie
No to Kometka nam podsumowała
...bo już mnie przerażenie ogarniało jak sobie wyobraziłem te poucinane pilarką kobiece rączki (i nóżki) i te sraczkę kilkudniową po posiłku ugotowanym przeze mnie ;-)
Klub Otrycki
(zmień wreszcie tę ksywkę).
Dzida jeździła na Farmerze. Niestety nikt nie zrobił jej fotki. Ale samego Farmera będziesz mogłą zobaczyć jak tylko Igorek wstawi fotki z imprezy Marasowej.
Klub Otrycki
(ja do twojej ksywki nic nie mam, więc bądż łaskaw zostawić moją w spokoju)
Witam
Czekam na te zdjęcia. Ja w tym czasie też jeżdziłam, ale na zwierzakach. Szkoda, że nikt mi nie robił zdjęć, bo z pewnością byłby to dobry materiał edukacyjny dla początkujących: "Wprowadzenie do błędologii w jeżdzie konnej, czyli krótka rozprawa o tym jak nie należy pokonywać konno przeszkód i jak nie należy igrać z grawitacją, oraz o różnych skutecznych (lub mniej) sposobach na stłuczone kości i tkanki miękkie" :).
Mam nadzieję, że Dzida wyszła cało z rajdów na Farmerze :).
pozdrawiam
"Wariat to członek jednoosobowej mniejszości"
Aktualnie 1 użytkownik(ów) przegląda ten wątek. (0 zarejestrowany(ch) oraz 1 gości)
Zakładki