Mili darczyńcy,
wiele dobrego wydarzyło się na cmentarzu w Berehach. Jak przygotuję sprawozdanie to umieszczę je także tu rzecz jasna. Wspomnę tylko, że poza ratowaniem nagrobków Buchwaków zajęliśmy się wszystkimi pozostałymi nagrobkami. Zatem wszystkie nagrobki zostały oczyszczone i umyte, poprawiliśmy też parę błędów sprzed lat. Np to, że nagrobek Iwana Buchwaka stał nie na swojej podstawie, a na podstawie nagrobka, który stoi obok. Teraz wydobyliśmy głęboko ukrytą w ziemi właściwą podstawę i zapanował porządek. Cmentarz wzbogacił się także o krzyż żeliwny, który jest kopią współczesną oryginału, którego kształt ustaliliśmy na podstawie zachowanych dwóch małych fragmentów oryginalnego krzyża. Odnaleźliśmy przypadkiem także kolejny nagrobek, mały kamień z wyrytym nieporadnie i przez to pięknym krzyżem (jest tam więcej takich, bystre oko dostrzeże je). Iwan i Hryć czekają pod folią aż wysezonuje się użyta chemia, minimum miesiąc. Wrócę tam w pierwszy łikend czerwca dokończyć "leczenie". Płyta Janiny została posklejana z 4 części, na które rozpadła się w ciągu ostatnich lat, podobnie naprawiany był nagrobek Ewki Romnie, też popękał, od dybla krzyża żelaznego, którego nie usunęliśmy 21 lat temu, od dawna usuwamy takie resztki, bo rdzewiejąc puchną i są groźne dla kamienia, wtedy nie wiedzieliśmy, że to tak ważne. Pogoda nam sprzyjała, co było wyjątkowo ważne, bo szło pracować sprawnie i umyć się w Prowczy. Wicedyrektor parku przybył do nas i... sympatyczna znajomość powstała.
Dziękuję Wam i pracującym, a to: Justynie, Emilce, Gaciakowi, Kinii, dwóm Małgorzatom, dwóm Marcinom, Romkowi, Darkowi, Mariuszowi, Jarkowi, Janowi i Jasiowi. Pozostaję pod wrażeniem jednych i drugich.
Tak rozpoczął się 14 sezon Magurycza (licząc z Nadsaniem 24...).
Zakładki