Hej!
Przez trzy dni żadnych prób odpowiedzi, więc zacząłem podejrzewać, że albo zapadliście w sen zimowy albo buhtujecie gdzieś pośród buczyny karpackiej. Ale - ale, po przejrzeniu innych wątków widzę, iż większość z Was jest obecna na forum (miast chaszczować i taplać się w błocie, które ostatnio jest wprost wspaniałe kląskająco-zasysające, pięte z podeszwą wyrywające - ot po prostu przecudne!)(a i ten zapach liści butwiejących, wiatru i wokółpustki, i iść by móc odpocząć by dalej móc iść, i patrzeć, i chłonąć, i czuć) i wracam do sedna sprawy bo się zrobiło rzewnie jak w końcówce imperialistycznego filmu, czyli zapodaję jako podpowiedź inne ujęcie zagadki.
Myślę, że Jaro i Orsini też mogliby coś ułatwić. Ja strzelam w zagadkę Jaro: podejście od Cisnej w kierunku na Jasła.
Pozdrawiam - Bazyl
Zakładki