A teraz zgarniam nagrodę, którą sam sobie ufunduje. Bieszczadem określano graniczny grzbiet karpacki, będący zarazem głównym działem wodnym :"chodzili do Węgier za Bieszczad", "nocowali na Bieszczadzie","szliśmy przez noc przez Bieszczad" - cytaty z lat 1595-1614. Natomiast Bieszczady to określenie szersze i oznaczało lasy królewskie (akt graniczny z 1400 r. starosty sanockiego
mówi " granice między lasami Króla JMości to jest Bieszczadami a dobrami dziedzicznymi... Hoczew i Terpiczów", 1447r krajnik i kniaziowie wsi wołoskich Szczawnego i Odrzechowej stwierdzili, że "wszystkie Bieszczady powyżej i poniżej Jaślisk i od Jaślisk aż do Połonin są królewskie".Wychodzi na to, że Bieszczad to grzbiet a Bieszczady to lasy. Bieszczad dzisiaj to moim zdaniem forma (nie wiem na ile szczęsliwa) określająca ducha, echo i magię granicznej tajemnicy, albo diabli wiedzą czego jeszcze. Do widzenia.
Zakładki