Na ponad 700 km linii brzegowej jest ponad 500 km plaży i zgodnie z prawem chyba nigdzie nie można jeździć konno. Próbowałem pod Sarbskiem i Dębkami, ale nawet w lesie potrafią ścigać za jazdę. Takie przepisy. No ale to nie bieszczadzkie plaże. Myślę, że te kilka łączek nad Soliną jest wystarczająco obleganych przez plażowiczów, by wjeżdżanie z koniem nie było mile widziane. Takie "loty" w pełnym galopie to raczej ryzykowne na bieszczadzkich plażach
Zakładki