Znam rodziców którzy nie chceli puszczać swojego dziecka na żadne wycieczki bo się bali że autokar będzie miał wypadek, albo nie pozwalali dziecku hasać po drabinkach bo obawiali się że dziewczynka rozbije sobie główkę... Więc dziewczynka grzecznie siedziała mimo że chciała chodzić po górach i hasać po drabinkach i mogła tylko patrzeć jak jej przyjaciółka jeździ na wycieczki i wisi na trzepaku, a teraz się dziewcze buntuje... Czasem dzieci nic nie mogą zrobić...Zamieszczone przez Gar
może lepiej jakby była... Na moim pierwszym obozie musiałąm znosić dziewczynę która za karę pojechała w Bieszczady w czasie gdy jej siosta była gdzieś za granicą i przez cały obóz psuła wszystkim krew że musi znosić taki nikczemne warunki...Zamieszczone przez WALDI
Wydaje mi się że gdyby rodzice od początku zarażali dziecko sportem to nie byłoby chęci wysiadywania przed blokiem... Obawiam się ze takie sytuacje występują wtedy kiedy rodzicom się nagle przypomina że powinni pobiegac czy pojechac w góry po 10 latach siedzenia za biurkiem...Zamieszczone przez WALDI
Zakładki