To już ci odpowiedział Zillo w poprzednim poście, obowiązuje tu raczej pewna reguła, niż konkretne miejsca, bo pogranicznicy mogą poruszać sie po wszystkich szlakach, i naprawdę kontroluja ten teren.Zamieszczone przez buba
Tak, ale tamte rejony chyba nie mają aż takiego natężenia ruchu turystycznego, gdy mi wlepiali mandat (zreszta bardzo łaskawie, co w przeliczeniu na osoby wyszło taniej niż pole biwakowe) powiedzieli wprost: są do tego zobligowani przez wojewodę (i jest to dla mnie zrozumiała polityka, aby chronić porządek w ruchu turystycznym w takim popularnym regionie).Zamieszczone przez buba
Zakładki