trzy podstawowe rzeczy jakie zawsze zabieram ze sobą w góry: czołówka, kompas i bardzo silny gaz pieprzowy :) na miśka jednak bym go nie psiknęła ;-) raczej z myślą o psach, dzikich psach i ludziach. na tym forum pojawiło się kiedyś zdjęcie idealnego zabezpieczenia przez niedźwiedziami -http://www.spoko.co/wpis/950 (ewentualnie można też zastosować pewną metodę opisaną przez A.Mickiewicza -słyszałam przypadek w Bieszczadach w którym poskutkowała) i myślę że tyle w temacie, który już tyle był wałkowany
Zakładki