Strona 83 z 93 PierwszyPierwszy ... 33 73 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 ... OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 821 do 830 z 958

Wątek: Niedźwiedzie i wilki

Mieszany widok

  1. #1
    Bieszczadnik Awatar Leuthen
    Na forum od
    08.2008
    Rodem z
    Wrocław
    Postów
    689

    Domyślnie Odp: Niedźwiedzie i wilki

    Cytat Zamieszczone przez Lisk Zobacz posta
    Cóż, w sumie się nie dziwię. Ostatnio w Birczy (wiem, to nie Bieszczady, ale blisko ) niedźwiedź złożył wizytę w biały dzień wywołując niejaki popłoch wśród lokatorów posesji
    https://www.radio.rzeszow.pl/#ajx/wi...kancy-sie-boja

  2. #2
    Bieszczadnik Awatar Leuthen
    Na forum od
    08.2008
    Rodem z
    Wrocław
    Postów
    689

    Domyślnie Odp: Niedźwiedzie i wilki

    "W Krzywem w gminie Cisna wataha drapieżników, w dzień i tuż przy zabudowaniach stadniny i pensjonatu turystycznego, zagryzła konia. Okoliczni mieszkańcy nie są przeciwni chronieniu wilków, ale jak twierdzą, populacja tego gatunku znacznie wzrosła. Drapieżniki nie tylko podchodzą pod domostwa, ale też dziesiątkują zwierzynę płową, głównie sarny i jelenie.
    Krzywe, to bieszczadzka osada turystyczna składająca się z kilkunastu pensjonatów i gospodarstw agroturystycznych. Miejsce, w którym wilki w biały dzień około 17.00, zaatakowały konia, jest położone w centrum miejscowości.

    Szkody wyrządzone przez drapieżniki ocenili pracownicy Regionalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska w Rzeszowie. Od ręki przyznali właścicielowi stadniny prawo do odszkodowania za utratę zwierzęcia hodowlanego.

    Piotr Tuniewicz, hoduje konie pod wierzch dla turystów przyjeżdżających do pensjonatu. Wilków się nie boi. Twierdzi jednak, że w Krzywem nie było takich sytuacji, by wilki atakowały konie. Napadały na psy, ale zaliczał to do zdarzeń incydentalnych. W miejscu, w którym wilki zaatakowały konia, zainstalowano dwie foto-pułapki w celu zidentyfikowania osobników. Jednak drapieżniki nie wróciły. Zdaniem właściciela hodowli koni, pomoc państwa w chronieniu gospodarstw górskich przed wilkami jest niewystarczająca.

    Wilk jest gatunkiem wpisanym do Czerwonej Księgi Zwierząt, w Polsce pod ścisłą ochroną. W przyrodzie spełnia ważną rolę, m.in. regulując liczebność zwierzyny."


    https://rzeszow.tvp.pl/44892542/atak...w-gminie-cisna

  3. #3
    Bieszczadnik
    Forumowicz Roku 2008
    Awatar Derty
    Na forum od
    09.2002
    Rodem z
    z lasu
    Postów
    1,853

    Domyślnie Odp: Niedźwiedzie i wilki

    W naszym pięknym kraju są dwa obozy: 'strzelać do wilków' i 'zostawić je w spokoju'. Obóz pierwszy demonizuje wilki z całych sił. Wyolbrzymia (świadomie lub z głupoty) dane o liczbie ataków, o liczebności watah itd. Mój znajomy zajmuje się od dawna wilkami w moim regionie. Oto przykład, jak np myśliwi sprawę pojawiania się wilków widzą: telefon - panie XY, w okolicy wsi Z widziano wilki. Ile ich było? No 13-17. Znajomy jedzie i robi przegląd śladów, obserwuje uważnie co i jak i wychodzi mu, że może były 3-4 sztuki. Pyta informatora, skąd dane o 17? Nooo..ten teges...AB powiedział (łowczy koła). Aha, telefonujemy do AB. Widział pan 17 wilków? Ja? skąd! może 5-6 było, ale ciemno było i słabo widać było... Aha...tego ten...bo mi z obserwacji wychodzi, że max 4 mogły być, ale wygląda ze śladów, że mogło być mniej. Jeden osobnik krążył i nawracał po polach na własne ślady. Panie, ja tam nie wiem, mówią, że pełno tego w okolicy. Itd, itd... Później dziennikarzyny czyli pismaki: straszliwe wilki czają się pod domami, w śmietnikach, zaraz zjedzą wasze dzieci...no kurde, trza strzelać. A prosty ludek denerwuje się i w swym tępym zacietrzewieniu paniusia jęczy do kamery, że trzeba to pognić, bo teraz to strach dzieciaka na ulicę wypuścić, bo nie wiadomo, kiedy wilki go zjedzą. Durniom rozsiewającym takie bzdety polecam dokształcanie się...jednak nie wierzę, czy aby mogą się dokształcić, bo z poziomu ich głupoty wnioskuję, że możliwe jest, że zapomnieli alfabet. Macherzy z lobby łowieckiego kombinują, jak by tu sobie postrzelać do wilków. Wielu pamięta jatki między fladrami sprzed nie tak wielu lat.Te emocje, ta miłość do przyrody, ahhh...trzeba wszystko robić, żeby krew się polała. A pismaki swoją głupią pogonią za sensacyjką jeszcze zagrzewają ciemny ludek do wendetty na mniej więcej 1200 zwierzętach w całym kraju. Ja już wywaliłem bajki o czerwonym kapturku do kosza. Od tego się zaczyna...kończy się na bezmyślnym strachu przed czymś, czego się nigdy na oczy nie widziało, nie mówiąc o jakiejś głębszej, sprawdzonej wiedzy. A...i uważajcie na NGO-sy, które mają w nazwie ochronę bioróżnorodności itp hasełka. Jedno takie z terenu RDLP Szczecinek składa się z samych czcicieli i miłośników Natury - myśliwych i właściciela miejscowego sklepu z fuzjami i kapeluchami z piórkiem... Bieszczadzik też wg KRS-u posiada zarządzającego mocno związanego z nadleśnictwem Komańcza...nie dziwi to nikogo?
    Co do postu oczko wyżej - wataha może i zagryzła, bo pewnie mogła zagryźć. Ale z tym dziesiątkowaniem płowych to dziwnie brzmi...zwłaszcza, że to myśliwi dokarmiają z upodobaniem 'swoją' zwierzynę płową doprowadzając do przerostu populacji. No oczywiście nie robią tego z miłości do przyrody, ale po to, aby móc sobie postrzelać do ukochanych zwierzątek. Czyli - myśliwym wolno zabijać zwierzynę, a wilkom nie? A może zakazać myślistwa i poczekać, co zrobią drapieżniki z płowymi? Polecam dowiedzieć się z licznych badań naukowych, jaką rolę te wredne wilki odgrywają w ekosystemach. Człowiek przy nich jest tylko zwykłym zabójcą, zaspokajającym albo zwykłą rządzę mordowania, albo splątanym w systemie mylnych i sprzecznych zarazem pojęć. Są byli myśliwi, którzy wywali fuzje z domu, bo uświadomili sobie swoje własne zakłamanie, fałsz tych wszystkich obrządków myśliwskich, mających 'oddać cześć' zatłuczonym ze sztucera ofiarom.
    Zaczyna się, jak słyszę, nagonka na miśki. Kolejny konkurent do rządów fuzji w Naturze. Na razie straszymy, ale... Tu uwaga o RDOS-iach. Nie uważacie, że to zwyczajne pasożyty? Za pieniądze podatników nie chronią przyrody. Ze strachu przed utratą stołka za niedopasowanie się do ogólnie obowiązującej modnej linii 'czynienia Ziemi sobie poddanej' wydają decyzje wręcz kuriozalne, jak na organizację stworzoną do ochrony przyrody.
    Całuski od Dertego wszystkim Paniom, a Panom kielicha:)
    D.
    Rano robimy nic. Lubimy to robić (Z Bertranda, 2011)

    właśnie, wziąłby człowiek amunicję
    eksportową śliwowicję
    drzwi opatrzyłby w inskrypcję:
    "przedsięwzięto ekspedycję" (MamciaDwaChmiele,2012)

  4. #4
    Fotografik Roku 2010
    Fotografik Roku 2009
    Fotografik Roku 2008

    Awatar bartolomeo
    Na forum od
    07.2005
    Postów
    4,286

    Domyślnie Odp: Niedźwiedzie i wilki

    Cytat Zamieszczone przez Derty Zobacz posta
    obóz pierwszy demonizuje wilki z całych sił. Wyolbrzymia (świadomie lub z głupoty) dane o liczbie ataków, o liczebności watah itd.
    W dzisiejszej Wyborczej (dodatek lokalny w Rzeszowie) dłuższy artykuł na ten temat. Dwa cytaty:

    filmiki, które krążą w sieci, nie są kręcone w Bieszczadach, ale w innych częściach Polski, a nawet w Ameryce, Rosji czy Serbii. Później krążą w mediach społecznościowych i są podpinane pod strony związane z Podkarpaciem.
    [...]
    Często spreparowane odpowiednio treści mają na celu straszenie wilkiem
    Czterech panów B.

  5. #5
    Bieszczadnik
    Na forum od
    02.2017
    Rodem z
    Warszawa
    Postów
    45

    Domyślnie Odp: Niedźwiedzie i wilki

    Cytat Zamieszczone przez Leuthen Zobacz posta
    "W Krzywem w gminie Cisna wataha drapieżników, w dzień i tuż przy zabudowaniach stadniny i pensjonatu turystycznego, zagryzła konia. Okoliczni mieszkańcy nie są przeciwni chronieniu wilków, ale jak twierdzą, populacja tego gatunku znacznie wzrosła. Drapieżniki nie tylko podchodzą pod domostwa, ale też dziesiątkują zwierzynę płową, głównie sarny i jelenie.
    Krzywe, to bieszczadzka osada turystyczna składająca się z kilkunastu pensjonatów i gospodarstw agroturystycznych. Miejsce, w którym wilki w biały dzień około 17.00, zaatakowały konia, jest położone w centrum miejscowości.

    Szkody wyrządzone przez drapieżniki ocenili pracownicy Regionalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska w Rzeszowie. Od ręki przyznali właścicielowi stadniny prawo do odszkodowania za utratę zwierzęcia hodowlanego.

    Piotr Tuniewicz, hoduje konie pod wierzch dla turystów przyjeżdżających do pensjonatu. Wilków się nie boi. Twierdzi jednak, że w Krzywem nie było takich sytuacji, by wilki atakowały konie. Napadały na psy, ale zaliczał to do zdarzeń incydentalnych. W miejscu, w którym wilki zaatakowały konia, zainstalowano dwie foto-pułapki w celu zidentyfikowania osobników. Jednak drapieżniki nie wróciły. Zdaniem właściciela hodowli koni, pomoc państwa w chronieniu gospodarstw górskich przed wilkami jest niewystarczająca.

    Wilk jest gatunkiem wpisanym do Czerwonej Księgi Zwierząt, w Polsce pod ścisłą ochroną. W przyrodzie spełnia ważną rolę, m.in. regulując liczebność zwierzyny."


    https://rzeszow.tvp.pl/44892542/atak...w-gminie-cisna
    Bicie piany. Żaden drapieżnik żyjący w swoim rodzimym środowisku nie jest w stanie wytępić swojej zdobyczy. Jak wilki mają za mało zdobyczy, to albo poszerzają swój teren (w warunkach naturalnych z reguły na zasadzie wojny z sąsiednią watahą, przez co ilość wilków znów spada), albo migrują w inne miejsce, gdyż są to bardzo mobilne zwierzęta, które są w stanie przejść w tydzień z Bieszczadów na wyspę Wolin. Taka wojna watah miała miejsce, gdy na zachód od Polańczyka "elita" myśliwska wytępiła zwierzynę (to były przymiarki do tego masowego tłuczenia zwierzyny, które potem nastąpiła pod pretekstem walki z ASF i innymi chorobami, a częściowo nawet bez żadnych pretekstów, po prostu w poczuciu zwykłej bezkarności). Wskutek tego miejscowe wilki zaatakowały watahę z doliny Żernicy i odebrały jej północną część doliny. Granica terytoriów przebiegała drogą, wiodącą dnem doliny. Dodać należy, że saren i jeleni też jest podobno zbyt dużo i trzeba je wytępić... To jest ciąg narracyjny tego typu:
    1. Trzeba wyciąć drzewa w dolinach rzecznych, bo powodują powodzie (do tej pory na całym świecie uważano że przeciwnie, zapobiegają im),
    2. Jak się wytnie drzewa, to zacznie się płacz, że to wina bobrów,
    3. Jak się wytępi bobry, to winne temu wytępieniu będą wilki, które je "wymordowały" i wilki z kolei trzeba będzie wystrzelać.
    Ciemny lud wszystko kupi, bo on żyje dniem dzisiejszym i nie pamięta, co ta sama osoba mówiła jeszcze wczoraj, a także nie umie myśleć logicznie, kierowany tylko popędami i emocjami...
    Myślę też, że hodowcom zwierząt gospodarskich dużo większe szkody mogą uczynić pomysły ustawowe w stylu "piątki dla zwierząt" (niby dla dobra zwierząt), niż najbardziej nawet rozmnożone wilki. Zresztą, ataki wilków na zwierzęta domowe nie zależą od ich liczebności, tylko od tego, czy znajdują się między nimi watahy zdemoralizowane, tj. nauczone tego polowania. Nieoficjalnie mówi się, że w Bieszczadach główni winni to ludzie, którzy wyrzucają na tyły zabudowań padlinę, żeby przywabić wilki, aby turyści mogli robić im zdjęcia.

    Cytat Zamieszczone przez Derty Zobacz posta
    Macherzy z lobby łowieckiego kombinują, jak by tu sobie postrzelać do wilków. Wielu pamięta jatki między fladrami sprzed nie tak wielu lat.Te emocje, ta miłość do przyrody, ahhh...trzeba wszystko robić, żeby krew się polała. (...)

    Co do postu oczko wyżej - wataha może i zagryzła, bo pewnie mogła zagryźć. Ale z tym dziesiątkowaniem płowych to dziwnie brzmi...zwłaszcza, że to myśliwi dokarmiają z upodobaniem 'swoją' zwierzynę płową doprowadzając do przerostu populacji. No oczywiście nie robią tego z miłości do przyrody, ale po to, aby móc sobie postrzelać do ukochanych zwierzątek. Czyli - myśliwym wolno zabijać zwierzynę, a wilkom nie? A może zakazać myślistwa i poczekać, co zrobią drapieżniki z płowymi? Polecam dowiedzieć się z licznych badań naukowych, jaką rolę te wredne wilki odgrywają w ekosystemach. Człowiek przy nich jest tylko zwykłym zabójcą, zaspokajającym albo zwykłą rządzę mordowania, albo splątanym w systemie mylnych i sprzecznych zarazem pojęć. Są byli myśliwi, którzy wywali fuzje z domu, bo uświadomili sobie swoje własne zakłamanie, fałsz tych wszystkich obrządków myśliwskich, mających 'oddać cześć' zatłuczonym ze sztucera ofiarom.
    Z tymi pomysłami tępienia wilków nie chodzi nawet o żadną "żądzę mordu, charakteryzującą myśliwych", bo myśliwi są różni, tylko o rządzę "elit", dotyczącą tego, żeby mogły robić w Polsce "to, co chcą". O przeroście populacji zwierzyny płowej też nie słyszałem W JAKIMKOLWIEK MIEJSCU W POLSCE, to jest mit, należący do jednego z opisanych wyżej ciągów narracyjnych w stylu "stwórz problem i zaproponuj rozwiązanie" (a w międzyczasie znajdź winnego), mających uzasadniać tępienie i niszczenie WSZYSTKIEGO. Nigdzie w Polsce nie występują naturalne pastwiska, spowodowane częstym żerowaniem zwierzyny, a to świadczy, że jest jej wciąż jeszcze za mało (kiedyś naturalne pastwiska musiały występować, gdyż spora część naszych roślin i ptaków jest związana z niską trawą na wilgotniejszych glebach - np. krokus spiski, storczyki łąkowe, szpak, kwiczoł, wiele ptaków krukowatych). Nawet słynnych dzików w Polsce jest daleko mniej, niż w Niemczech na podobnej powierzchni. Chyba, że ktoś porównuje dzisiejsze czasy z czasami PRL-u, gdy z powodu kłusownictwa wiejskiego i opanowania łowiectwa przez bezkarną "czerwoną szlachtę" zwierzyny prawie nie było...
    Dziś myśliwi to już niekoniecznie jest "czerwona szlachta", jak dawniej, ale częściej różni hobbyści, starający się rozumieć przyrodę, zamiast żyć XIX-wiecznymi pruskimi mitami w stylu, że "drapieżnik to szkodnik". Dla takich ludzi polowanie nie jest sposobem na bezkarność i zdobywanie "haków", a nawet jednak taka osoba w kole łowieckim psuje zabawę. Gdyby było inaczej, nie byłoby pomysłów w stylu likwidacji PZŁ (bynajmniej nie oznacza ona likwidacji łowiectwa, jak myślą naiwni - oznacza ona LIKWIDACJĘ ŁOWIECTWA LEGALNEGO I CYWILIZOWANEGO I POWSTANIE NA JEGO MIEJSCU KOLEJNEJ PRZESTĘPCZEJ "SZAREJ STREFY"). Niestety, mafijne zachowania przeniosły się do parków narodowych i rezerwatów, gdzie nie ma obwodów łowieckich i przy stałym ograniczaniu kontroli społeczeństwa (zakaz chodzenia w nocy po lesie, potem likwidacja społecznej Straży Ochrony Przyrody, a szykują się następne ograniczenia) można robić, co się chce, jeśli się należy do kasty wybrańców. To dążenie wybrańców do bezkarności, do robienia, na co się ma ochotę, widać dziś nie tylko w myślistwie, ale w KAŻDEJ dziedzinie życia i tę bezkarność wprowadza się zupełnie otwarcie, ustawowo...
    Człowiek to też jeden z drapieżników, rodzimych dla polskiej przyrody. Wystarczy popatrzeć na żubry. Te nizinne są bardziej rude, bo maskuje je otoczenie pni sosnowych. Te górskie są brązowe, bo maskuje je otoczenie pni drzew liściastych. Ale przed jakim drapieżnikiem poza człowiekiem miałyby się żubry w ten sposób ukrywać, skoro tylko człowiek spośród polskich i europejskich drapieżników, które polowały na żubry, umie rozróżniać kolory?
    Ostatnio edytowane przez Anchor ; 17-05-2022 o 07:52

  6. #6
    Fotografik Roku 2010
    Fotografik Roku 2009
    Fotografik Roku 2008

    Awatar bartolomeo
    Na forum od
    07.2005
    Postów
    4,286

    Domyślnie Odp: Niedźwiedzie i wilki

    oko.press: W Bieszczadach kwitnie biznes: dokarmiają wilki dla dobrych zdjęć. Wyjaśniamy, dlaczego to przepis na tragedię.

    Wygodne fotele, ogrzewany budynek, z zamaskowanych okien wystają ciężkie teleobiektywy. Kilkadziesiąt metrów dalej mięsne ochłapy szarpią wilki, czasem na darmową wyżerkę przychodzą też niedźwiedzie. Mięso rozrzucono, by miłośnicy fotografii przyrodniczej łatwo zrobili wymarzone zdjęcie drapieżnika. W końcu za to zapłacili. [...]
    Czterech panów B.

  7. #7
    Bieszczadnik Awatar Leuthen
    Na forum od
    08.2008
    Rodem z
    Wrocław
    Postów
    689

    Domyślnie Odp: Niedźwiedzie i wilki

    "W Bieszczadach coraz częściej odnotowywane są przypadki podchodzenia pod domostwa wilków i niedźwiedzi. Te będące pod ochroną drapieżniki wyrządzają szkody w gospodarstwach - najczęściej atakują zwierzęta hodowlane.
    W związku z powtarzającymi się atakami Generalny Dyrektor Ochrony Środowiska wydał ostatnio zgodę na odstrzał jednego wilka na terenie miejscowości Bandrów Narodowy, Krościenko i Zadwórze. [podkreślenie moje] Odstrzału będzie można dokonać poza okresem ochronnym, czyli między majem a sierpniem.

    W sytuacji gdy ataki na żywy inwentarz nie ustaną i wilki wciąż będą wyrządzać szkody w gospodarstwach domowych będzie można odstrzelić kolejnego osobnika.
    Do ostatniego, głośnego ataku wilków doszło w październiku minionego roku w Krzywem koło Cisnej, kiedy to drapieżniki podeszły pod stajnię i zagryzły kucyka w gospodarstwie agroturystycznym".

    https://www.radio.rzeszow.pl/#ajx/wi...go-drapieznika

  8. #8
    Bieszczadnik Awatar bacza
    Na forum od
    07.2017
    Rodem z
    Warmia (Olsztyn)
    Postów
    163

    Domyślnie Odp: Niedźwiedzie i wilki

    "Dzisiejszej nocy we wsi Równia w gminie Ustrzyki Dolne, wilki zaatakowały siedem psów. Tylko jeden z nich dotarł do gabinetu weterynaryjnego, reszty nie udało się uratować. Do naszej redakcji dotarło zgłoszenie o kolejnych atakach wilków. Tym razem, zdarzenie miało miejsce w miejscowości Równia. Tylko dzisiejszej nocy, zostało zaatakowanych tam siedem psów. Przeżył jeden, który w ciężkim stanie został zawieziony do weterynarza. Jak mówią mieszkańcy gminy Ustrzyki Dolne, ataki wilków są coraz częstsze, a te zwierzęta co raz swobodniej czują się w pobliżu ludzi."

    Źródło : Gazeta Bieszczadzka, 27.01.2020.
    (Uwaga - drastyczne zdjęcia !)

    Coraz bliżej ludzi...

  9. #9
    Bieszczadnik Awatar Leuthen
    Na forum od
    08.2008
    Rodem z
    Wrocław
    Postów
    689

    Domyślnie Odp: Niedźwiedzie i wilki

    "Policjanci z Polańczyka na Podkarpaciu pomogli kotu, który wpadł w pułapkę zastawioną przez kłusownika. Zwierzak trafił pod opiekę lekarza weterynarii.

    Mieszkanka wsi Terka zaalarmowała policjantów, że w pobliskim lesie nad rzeką Solinką jest kot, który złapał się we wnyki na niedźwiedzia. "Łapa zwierzęcia uwieziona była w metalowym potrzasku przytwierdzonym do drzewa drutem. Przy nim znajdowała się elastyczna siatka z kiełbasą" - relacjonuje policja w komunikacie.
    Kot trafił pod opiekę lekarza weterynarii. Zabrano go razem z pułapką, bo nie było możliwości uwolnienia go na miejscu.
    Policjanci szukają osoby, która zastawiła wnyki. Kłusownikowi grozi kara pozbawienia wolności do 5 lat."

    https://www.rmf24.pl/fakty/polska/ne...ci,nId,4305678

    Nie wiedziałem, że w Bieszczadach kłusownicy polują na niedźwiedzie

  10. #10
    Bieszczadnik
    Na forum od
    05.2012
    Postów
    849

    Domyślnie Odp: Niedźwiedzie i wilki

    Pokazany potrzask choć bardzo groźny to jednak na niedźwiedzia wydaje się za mały. Nie jestem jakimś znawcą ale moim zdaniem wystarcza na lisy, tchórze, kuny, wydry itp.
    Niedźwiedź złapany na takie żelazo byłby raczej tylko uwięziony, lekko ranny i śmiertelnie niebezpieczny.
    Nawet nie chcę myśleć co mogłoby być dalej.

Informacje o wątku

Użytkownicy przeglądający ten wątek

Aktualnie 2 użytkownik(ów) przegląda ten wątek. (0 zarejestrowany(ch) oraz 2 gości)

Podobne wątki

  1. Wędrowanie a wilki
    Przez yeti w dziale Fauna i flora Bieszczadów
    Odpowiedzi: 35
    Ostatni post / autor: 29-01-2007, 23:36
  2. Wilki!!
    Przez ziomalka w dziale Fauna i flora Bieszczadów
    Odpowiedzi: 8
    Ostatni post / autor: 10-08-2005, 04:49
  3. Niedźwiedzie w Bieszczadach
    Przez kargul w dziale Bieszczady praktycznie
    Odpowiedzi: 9
    Ostatni post / autor: 04-06-2005, 12:25
  4. Wilki
    Przez pawlem w dziale Fauna i flora Bieszczadów
    Odpowiedzi: 23
    Ostatni post / autor: 30-06-2004, 17:29

Zakładki

Zakładki

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •