"W Olchowcu w gminie Czarna w Bieszczadach niedźwiedź odwiedza m.in. miejsca, gdzie ustawione są pojemniki, tzw. dzwony, na odpady. Wójt ostrzega przed drapieżnikiem.

- Niedźwiedź pojawia się pod tzw. dzwonami na odpady oraz między domkami – powiedział w czwartek wójt Czarnej Bogusław Kochanowicz.

Jak zaznaczył, Olchowiec, gdzie zazwyczaj przebywa wielu turystów, leży obok dużego kompleksu leśnego. - Tam niedźwiedź prawdopodobnie ma swoją gawrę – dodał.

Według wójta, "niektóre osoby worki z odpadami pozostawiają obok pojemników". - To sprawia, że niedźwiedź wyczuwa odpady organiczne i przychodzi grzebać w śmieciach – mówił Kochanowicz.

W poszukiwaniu resztek pojawia się także między domkami letniskowymi.
Wójt zaapelował, żeby odpady wrzucać tylko do pojemników.

W poniedziałek wójt Czarnej wystąpił do Regionalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska w Rzeszowie z wnioskiem o możliwość płoszenia drapieżnika. Zgodę otrzymał w czwartek. Aktualnie trwa poszukiwanie specjalistycznej firmy, która się tym zajmie.

Równolegle na stronie internetowej gminy wójt ostrzega przed drapieżnikiem. - Niedźwiedź co prawda jest gatunkiem z dobrze wykształconym naturalnym instynktem lęku przed człowiekiem, jednak mając na uwadze znane już przypadki ataków rekomendujemy, aby w trakcie leśnych wycieczek nie zbaczać z wyznaczonych i uczęszczanych tras i szlaków, nie chodzić pojedynczo, obserwować teren w zasięgu wzroku, a także unikać wchodzenia w gąszcz leśnych młodników i zarośli - przypomina."

https://www.polsatnews.pl/wiadomosc/...side_najnowsze