Czesc o ile sie nie myle nie bylo tego tematu,ale jezeli byl prosze go o wklejenie w odpowiednie miejsce.Nasze kochane góry pod wzgledem budowy geologicznej to nie to samo co np Sudety gdzie przypadkowo mozna spotkac jakis piekny i wartosciowy z punktu widzenia zbieracza kamien lub krysztal.Ja natomiast chcialem poruszyc temat wystepowania mineralów w Bieszczadach.Moze sa tu na forum,a mam taka nadzieje ludzie,którzy sie spotkali z ta forma zwiedzania terenu goraco polecam.Nigdy sie nie spodziewalem,ze moze to az tak bardzo wciagac. Kiedys wedkowalem nad sanem,i wracajac kopnalem jakis "kamien",byl zielonkawy mial pelno dziur wygladal doslownie jak ser szwajcarski moje zdziwienie nie pozwolilo byc obojetne,okazalo sie pózniej ,ze jest to bazalt gabczasty (skala pochodzenia wulkanicznego) skad tutaj?Brak stosownego wytlumaczeniaMam takie miejsce które jest ulubionym miejscem do wyszukiwania mineralów sa to okolice Rabego,a dokladnie kamieniolom.Kiedys pare lat temu byla to zima postanowilismy z kolego poszukac najczystszej odmiany kwarcu tzw.. "diametu marmarowskiego"szukalismy w bardzo zimnym potoku splywajacym ze stoków Patryji woda byla tak zimna ze rece bolaly po kilkunastu sekundach grzebania w przydennych kamieniach.Tak jak to robili poszukiwacze zlota przesiewalismy warstwy mulu z kamyczkami kamyk po kamyku"jest jest" krzyknal kumpel "jest nie jeden jest ich kilka"popatrzylem na dlon i ze slupialem "skarby" blyszczace niczym prawdziwe diamenty widok zapieral dech w piersiach bo odbijaly sie od slonca chyba wszystkimi mozliwymi kolorami,po chwili i mnie spotkala ta przyjemnosc i zobaczylem na swojej dloni tysiace promieni odbijajacych sie niczym sto teczy.Choc bardzo przemarzniety czulem wewnatrz cieplo cieszylem sie jak dziecko cos wspanialego.Stalo sie zlapalem bakcyla.Postanowilem rozszerzyc swoje poszukiwania.Cdn...