Byłem wczoraj obejrzeć nowy pawulon,aż miło popatrzeć jak chłopaki się starają,żeby postawić go jak najszybciej.
Pozdrawiam
Byłem wczoraj obejrzeć nowy pawulon,aż miło popatrzeć jak chłopaki się starają,żeby postawić go jak najszybciej.
Pozdrawiam
Wojtek legionowo
znaczy się... chopaki sie wzieli dopiero przed BA? Sami chyba wiedzą ile Rychu stracił przez to osciąganie się z budową, kiedy to turyści myśleli że klimatowy domek, to ta rupieciarnia z zabawkami z ameryki i tajwanu.... ehhh Czyli że pavulon dopiero na ukończeniu? bo ze zdjecia nie wynika....
https://bieszczady.guide- Że przewodnik napisałem i że ludzi uszczęśliwiam. A co!
Uroczyste przecięcie wstęgi i otwarcie Pavulonu odbędzie się w czwartek 27lipca.
Pozdrawiam
bertrand236
No wreszcie. Szlag mnie trafia gdy widzę to towarzystwo w Siekierezadzie. Ostatnio nie mógł Rysiek dać w sali rogatej próbki swojego talentu na spotkaniu autorskim bo menażeria dała tak głośna muzykę iż nie było nic słychać. Na prośbę odpowiedzieli o ściszenie odpowiedzieli, że to wolny kraj. Rzadko z takim chamstwem się spotykam w Bieszczadze. Jeżeli już to właśnie w siekierezadzie.
No i jeszcze (a moze bardziej) w bzie ludzi z mgly....Zamieszczone przez lucyna
a swoja droga nowy pavulon wyglada zacnie
chamstwo chamstwem a głupota swoją drogą.... ja nie wiem kto tam w siekierach władze dzierży, ale skoro Rysiu tam (bądź co bądź) pracuje, to mogliby mu to już całkiem umożliwić- w sensie na ten czas czytania wierszy wyłączyć to pudło. Z resztą.... chyba żadnemu miłośnikowi Bieszczadów nie podoba się to grające... Ja tam się przesiadłem na "Zacisze", może i nie ten wystrój, ale za to spokojniej.... Choć teraz to i tak najlepiej będzie kociołek na ogień..... chyba wszystkie bary będą pełne
https://bieszczady.guide- Że przewodnik napisałem i że ludzi uszczęśliwiam. A co!
I STAŁO się !!!
Dzisiaj, o godz. 18.15 nastąpiło uroczyste przecięcie wstęgi ..... i otwarto "Pavulon" wraz z wernisażem znanej ciśniańskiej malarki Agnieszki Kwiatkowskiej.
Oficjalna nazwa (później się to wymaluje) - "Pavulon Atamania Bieszczadzka".
Mowy "otwarciowe" wygłosili - mistrz Ryszard (krótką - bo nie jestem Fidelem Castro), Agnieszka oraz Wójt gminy Cisna Pani Renata Szczepańska (ciepło, niekonwencjonalnie, z podkreśleniem kulturotwórczej roli miejscowych artystów oraz ich znaczenia dla postrzegania Bieszczadów przez turystów).
Sporo ludzi - przyjaciele, mieszkańcy, turyści.
Część artystyczna - miejscowy chór dziewcząt, który ładnie zaśpiewał kilka piosenek ukraińskich, na zmianę z recytacjami Rysia jego najważniejszych wierszy.
Część nieoficjalna - lampka szampana, gratulacje dla Rysia od gości.
Wręczane prezenty - tradycyjnym bieszczadzkim obyczajem głównie zacne destylaty.
Za przyczyną nawiązania przez Rysia do tradycji kozackich (rzeczona "Atamania") na otwarciu gościła oficjalna delegacja Siczy Ustricko-Wetłyńskiej. Przekazano symboliczny kwiatek, w postaci "Hlibneho Daru, wersja Kłasicznaja", z życzeniami wszelkiej pomyślności oraz owocnej współpracy w spożywaniu darów losu, a "chlebowych" w szczególności.
Byliśmy krótko, więc relacja z rozwoju części nieoficjalnej później.
Pozdrawiam fanów Pavulnu
Ostatnio edytowane przez jeden z Pulpitów ; 28-07-2006 o 01:06
Umarł Pavulon, niech żyje Atamania!
Witam!
Na wstępie przekazuję pozdrowienia dla wszystkich forumowiczów od Rysia i Bodzia.
Nowy "Pavulon" pachnie świeżością, na ścianach na razie tylko kilkanaście obrazków.
Nie będzie maszyny do pisania, nie będzie koncertów na zapleczu. Nie będzie nawet łóżka! (przynajmniej na razie :) ).
Wszystkie dyskusje będą odbywać się w oficjalnej części. (podobno bez alkoholu).
Rysiek uśmiał się, gdy dowiedział się o historii, że stary Pavulon się zawalił. Od dawna miał zamiar kupić kawałek placu i tam postawić nowy, więc tymczasowo chciał przeciągnąć go we właściwe miejsce i dopiero podczas transportu się w jednym miejscu rozpadł, a ty przyspieszyło tylko budowę nowego.
pozdrawim
J. Lupino
odbył się już kilkakrotnie chrzest nowego miejsca. Byłysmy z anyczką i grupą naukowców w atamanii. Wyszliśmy bardzo zadowoleni. Wreszcie jest miejsce, gdzie może się rysiek spotkać z grupami. Muszę się poskarżyć. Byłyśmy w niedzielę grupa 80 os kupiła w siekierezadzie piwo, chcieliśmy się przenieśc do sali rogatej na spotkanie z ryśkiem a tu pani twierdzi, że jest pora obiadowa. Po raz drugi zostałam tak potraktowana w Bieszczadch. Pierwszy raz w biurze kolejki kilka lat temu, drugi raz w kanjpie do której zapraszałam tysiące turystów naszych gości. No,cóż postaram się poprawic i ...zadna moja grupa nie wejdzie do Siekiezady. Podobnie inne grupy prowadzone przez przewodników z grupy Bieszczady. siekierezada znika z programów. Rysiek powiedział mi, że nie po raz pierwszy został tak potraktowany
Aktualnie 1 użytkownik(ów) przegląda ten wątek. (0 zarejestrowany(ch) oraz 1 gości)
Zakładki