Byłem dzisiaj. Napiszę jak odpocznę. Jak napisze to zrozumiecie..
Przepraszam, że tak
Byłem dzisiaj. Napiszę jak odpocznę. Jak napisze to zrozumiecie..
Przepraszam, że tak
bertrand236
to się wielce ceni Bertrand , podziwiam ....z 9 godz jazdy (w dwie strony 18 godz) żeby byc 9 w Bieszczadach --naprawde podziwiam , wielki szacunek dla CiebieZamieszczone przez bertrand236
"dosyć często rozważam co jest warte me życie?...tam na dole zostało wszystko to co cię męczy ,patrząc z góry w około - świat wydaje się lepszy.."
Pozdrawiam Janusz
Janusz! Nie tak jak myślisz. Napisszę później. W czwatrek pracowałem po Bożemu. Potem pojechałem do Ustrzyk Dolnych. Póżniej dop[iszę...
bertrand236
Barnaba w Bieszczadzie, a ja w domu. Nie, żebym tęsknił za Synkiem ale mi cały majowy łykend łyso. W czwartek dostaje od Syna SMS: wracam jutro. Jak przyjedziesz do mnie to zostanę jeszcze jeden dzień. I co? Miałem go pozbawiać jednego dnia w Bieszczadzie? Tak się nie godzi. W sobotę musiałem być w Lublinie, więc sobie pomyślałem, że skocze sobie na kilka godzin …. Około 1 w nocy byłem w Ustrzykach Dolnych. Pobudziłem młoda recepcjonistkę w Hoteliku przy Muzeum i po chwili spałem. Za nocleg zapłaciłem 35 PLN i uważam, że dużo przepłaciłem. Rano 5:45 pobudka. Umówiłem się z Barnaba na przystanku PKS. Przepakowanie Karawanu, żeby było chociaż jedno miejsce wolne. Bagażu miałem bez liku. Nie uwierzycie ale karawan prawie kipiał /tylne siedzenia złożone. W pewnej chwili przebudzenie. Telefon do syna Wysiadaj z Conexu w Czarnej. Zajeżdżam do Czarnej. W sklepie z żelastwem wszelakim kupuję klucz 19, bo mi będzie potrzebny. Wychodzę przed sklep. Barnaby ni ma. Telefon. Gdzie jesteś? W Czarnej! Okazało się, że moje szczęście wysiadło przystanek wcześniej. Podjechałem po niego. Postanawiam mu pokazać chatkę która jest najbliżej. Znalazłem ją bez trudu ale wpadłem w osłupienie. Toż to prawie Dacza się zrobiła. Była zamknięta ale stoliki, ławeczka a nawet Huśtawka przed nia była. Trochę się pohuśtaliśmy i pojechaliśmy na UG. W Pszczelinach strusi już nie ma. Są opłotowane sarny. Widok żałosny. Dalej zatrzymali mnie Obrońcy Granic. Rutynowa kontrola i jedziemy dalej. Powolutku nie spiesząc się dojeżdżamy do Cisnej. Jest około 9:00. wpadamy do Ryśka Denisiuka ale drzwi otwiera nam Mrówka. Znowu urzęduje w Cisnej. Rozmowa zeszła na wspólnych znajomych i na ikonę, którą mam zamówioną już drugi rok. I tu szok ikona prawie gotowa.
C.D.N.
bertrand236
Pożegnaliśmy się z Denisiukami i pojechaliśmy do centrum. W Siekierezadzie przy wyczarterowanym stole siedział Rysiek w towarzystwie dwóch młodzieńców. Rozmawiali o poezji. Zapytałem, kiedy ukaże się nowy tomik wierszy. Ukaże się na Bieszczadzkie Anioły. Stolik będzie czarterował tak długo, aż mu synkowie nowy Pavulon postawią ma być zdecydowanie większy. Zastanawialiśmy się z Barnaba po wyjściu, czy większa będzie część sprzedażna, czy większa będzie część dyskusyjna. Potem zakupy w Samie i w drogę do chatki. Droga przed chatka pozastawiana z obu stron drewnem. Potok porozjeżdżany, drzew mniej, ale chatka taka sama jak ostatnio, czyli 14 albo 18 lutego. Znosimy z Barnabą urządzenie kulinarne. Zajmuję się jego montażem. Barnaba mi w tym dzielnie pomaga i jeszcze bardziej dzielnie je krytykuje. Chyba ma trochę racji… ale co mi tam jak się nie sprawdzi można rozmontować. Jakby ktoś z Was je rozmontowywał niech uważa na tylne mocowanie śruby są od zewnątrz i od wewnątrz kominka. Potem śniadanko, czytanie wpisów /malo się nie popisał – napisał malo oj malo/. Próba połączenia się z SG się nie powiodła. Chyba Giermańcy kabel pocięli. Spacer po polach i po lesie zdjęcia. Czas na powrót. Barnaba chce, aby go zawieźć do Rzeszowa na sznelcug do Pyrlandii. W drodze do szosy informuje Go, że chciałbym jeszcze obejrzeć to, co zostało z Wodospadu na potoku Czartów Młyn. malo napisał, że go nie ma. Barnaba aczkolwiek niechętnie, ale się godzi. Zajeżdżam w to samo miejsce, w którym ostatnio spotkałem się z Barszczem. Zostawiamy Karawan i w drogę. Stan wody w Wołkowyjce tak niski, że butów zdejmować nie potrzeba. Idziemy wzdłuż potoku. Widać, ze musiała tamtędy iść Duża Woda. Brzegi wysoko podmyte i sporo powalonych drzew. Dochodzimy do miejsca, w którym wydawało mi się, że byłem w październiku z Barszczem. Istotnie wygląd identyczny z opisem malo. Pstrykam kilka fotek /niestety teraz wiem, że niewiele się udało/ pomimo mojej sugestii aby pójść wyżej, Barnaba mówi że tam już nie może być wodospadu. Wkurzony, że takie urocze miejsce natura sama zniszczyła wracam z synem do karawanu. Tym razem schodzimy potokiem. W Polańczyka obowiązkowa kawa u Pana Leszka. Kawa i muzyka jak zawsze wspaniała. Później wpadamy do Zdzicha Pękalskiego. Ten Gawędziarz przez duże G nie chciał nas wpuścic. Pokazywał Galerię i Pracownię. Później już tylko pierogi w Smaku /Anyczka się nie stawiła – usprawiedliwiona/ i podróż do Rzeszowa.
bertrand236
Wieczorem zmęczony, ale bardzo szczęśliwy docieram do Lublina. W poniedziałek czytam na forum, ze Zosia była przy wodospadzie. Jest on i ma się dobrze. Przymurowało mnie. Zły na Barnabę, że mu się w piątek nie chciało iść wyżej, a przede wszystkim na siebie, że nie rozpoznałem dobrze miejsca długo nie mogłem przyjść do siebie. Najdalej w sierpniu będę znowu w Bieszczadzie, choć nie wykluczam Browarna z Browarem w Tarnowie oraz z Piotrkiem gdzieś na Sanie, to sobie znowu tam pójdę. Aha! Jeszcze informacja dla Zosi. W piątek spotkaliśmy tam ku mojemu zdumieniu cztery osoby. I to by było na tyle....
bertrand236
No to widzę że Czartów Młyn to prawdziwy czort. Każdemu ukazuje sie na inny sposób.
Ale leniuch z Barnaby. Zaś ja już wiem, że jeśli tylko będę miał czas to z ochotą będę przechodził potoki wzdłuż. Bo naprawdę mi się to spodobało. Tylko fotourządzenie muszę sobie jeszcze sprawić, bo inaczej to pozostanie mi barwna literatura obrazowa (jak za dawnych czasów gdy nie było multimediów). A może to i nie najgorzej wskrzeszać gawędziarstwo?
To chyba niedawno musiał front przejść tamtędy. Bo jak byłem ze dwa dni przed Wami to połowa chatkowiczów wykręcała nr do Jabola i daję słowo że jakoś z nim gadali, dopóki byli jeszcze w stanie trzymać prosto słuchawkę.Zamieszczone przez bertrand236
pozdrawiam
malo :wink:
Aktualnie 1 użytkownik(ów) przegląda ten wątek. (0 zarejestrowany(ch) oraz 1 gości)
Zakładki