Strona 1 z 5 1 2 3 4 5 OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 1 do 10 z 50

Wątek: Bison & Królik Łinter Czelendż 2006

  1. #1
    Bieszczadnik Awatar Bison
    Na forum od
    12.2004
    Rodem z
    Okolice krainy paprykarza..:)
    Postów
    234

    Domyślnie Bison & Królik Łinter Czelendż 2006

    Grudzień roku 2005 okolice Wigilii... Małe miasteczko na Pomorzu zachodnim, gdzieś w centrum miasteczka Pub o wdzięcznej nazwie "69" , a w nim dwóch przyszłych leśników sączących powolutku piwko...
    - Ty Królik... A co powiesz na Mały wypad w Bieszczady?- Zapytałem w zamyśleniu.
    - Kiedy..?- Zainteresował się Królik.
    - ... Nie wiem może jakoś w lutym?- Odpowiedziałem.
    - Czemu by nie... - Odparł Królik.

    Jakieś 1,5 miesiąca później wsłuchani w miarowy stukot kół mknęliśmy wehikułem marki PKP na południe na spotkanie z przygoda... A przygoda spotkała nas już wcześniej bo już w pociągu... Jak wiadomo nasze linie kolejowe nie nalezą do najbezpieczniejszych i tylko dzięki czujności Królika nie zostaliśmy pozbawieni naszego sprzętu przez grupkę mało przyjaźnie wyglądających panów :D Gdy jeden cichaczem otwierał drzwi od naszego przedziału Królik na nasze szczęście się obudził co trochę speszyło naszego osiłka... Który najprawdopodobniej zajął się przedziałem obok. A ja jak każdy Bison mam dość twardy sen i przespałem całą sytuacje :D Dalsza droga minęła bez problemowo i wylądowaliśmy w Rzeszowie u mego brata ( oczywiście dziękuje mu za gościnę). Niedziela minęła nam szybko na planowaniu trasy i rozmowach z Jabolem. Poniedziałek... dość wcześnie jak na mnie koło godziny 9:00 mknęliśmy Łajt Lajtnigiem na spotkanie z Bieszczadami. Brachol podwiózł nas do chaty w okolicach Baligrodu. Tam jednak nasze drogi się rozeszły.
    - To co... Bywaj bracie. I trzymajcie się! - Powiedział Jabol
    - Ty także się nie puszczaj...
    On wsiadł do samochodu i odjechał. A my paląc papieroska wsłuchiwaliśmy się w tą bieszczadzka zimową cisze... Ale jakoś tak dziwnie mi się zrobiło. Pierwsza zima od naprawdę długiego czasu gdzie nie szlajam się po górach z Bratem… Ale nic to zostałem z równie dobrym kompanem jakim jest królik :) Papierosy się dopaliły i wzięliśmy się do pracy... Nazbierać drewna, napalić w kominku stopić wodę w proszku na herbatkę, zrobić jakąś pasze. A potem już tylko relax...Zeszyt w dłoń. Czytanie poprzednich wpisów. Królik zajął się drobnymi naprawami sprzętu. I standardowo męskie rozmowy...Kolacja herbatka, pecik :) I jakoś tak dość szybko zmógł nas sen...
    Załączone obrazki Załączone obrazki
    • Typ pliku: jpg z3.jpg (55.9 KB, 405 odsłon)
    • Typ pliku: jpg z2.jpg (57.8 KB, 408 odsłon)
    • Typ pliku: jpg z1.jpg (54.5 KB, 405 odsłon)
    http://www.flickr.com/photos/bison86/
    http://picasaweb.google.com/Bison86
    Po drogach wedrować, zrobić co tylko sie da aż sie dopełni czas...

  2. #2
    Bieszczadnik Awatar Astra:)
    Na forum od
    01.2005
    Rodem z
    Rzeszów
    Postów
    173

    Domyślnie

    Tylko się nie zacinajcie na długo chłopcy... Ja dziś wieczorem chętnie poczytam część dalszą. Bozon "Wenę trza lapać za rogi jak jest" :) w odpowiednim momencie też dopiszę się do historii :D :) Pozdrowionka dla Bizona, dla Królika :)
    Astra
    V CZART Granie

  3. #3
    Awatar Krolik
    Na forum od
    07.2005
    Rodem z
    Pyrlandia
    Postów
    10

    Domyślnie

    Rano obudził mnie nie przyjemny chłód który musial sie zagnieździć w moim śpiworze i za cholere nie chcial z tamtąd wyjść. Albo on albo ja - pomyślałem i wygramolilem sie z "wyrka".
    Pozniej rozpaliliśmy ogień w kominku ugotowaliśmy chińska strawe i zaczeliśmy sie pakowac. Poszlo całkiem sprawnie wiec jeszcze szybko posprzataliśmy w chacie i wyszliśmy na droge do Baligrodu...
    Nudna strasznie była ta droga więc zeby przyspieszyć nasz marsz postanowiliśmy lapać stopa. Trasa ta nie jest zbyt uczeszczana ale chyba dopisywało nam szczescie bo o to za nami pojawił sie jakis wehikuł. Pomachalismy w jego strone i facet sie zatrzymal. Bizon podszedł do samochodu i grzecznie zapytał - Czy podrzuci nas pan do Baligrodu? Ale ja jade tylko do Zelmera - odpowiedzial facet. Bizon chwilke pomyslał i rzekł - No to trudno dowidzenia...
    Patrzyłem na to z niedowierzaniem poczym chwyciłem sie za glowe. Bizon spojrzał na mój wzrok i zrozumiał swój błąd ale nie powiedział słowa... No powiedz to - powiedziałem. Ok, zpaprałem sprawe - powiedzial. Ruszylismy dalej, zatrzymujac sie jeszcze tylko w baligrodzie w sklepie w celu uzupelnienia zapasów jedzenia i zacnego tytoniu marki Red & White (wykrztusne).
    Dalsza trasa miala prowadzić z Baligrodu przez Stężnicę Tyskową az do bazy w łopience. Trasa nie była trudna ale nam dala się we znaki. Pierwszy fragment drogi był odsniezony więc najgorzej nie było ale pozniej zaczelo być cięzko. Zastała nas noc ale my sie uparliśmy ze dojdziemy do tej bazy.
    Zeszliśmy do cerkwi w Łopience która tak na marginesie wyskoczyła nam nieoczekiwanie pod nogi. A pozniej idac za radą spotkanego Tubylca zaczeliśmy sie wspinać stokówka do bazy. Zmęczenie dawalo nam sie juz powaznie we znaki, bądz co bądz nasza trasa nie byla krótka a my ludzie z połnocy nie przyzwyczajeni bylismy do takich opadów śniegu. Uśiedliśmy na skraju stokówki, Bizon wyciągał termos s herbata a ja postanowiłem póki jeszcze bylo mi w miare cieplo przejsc sie do przodu i poszukac tej bazy bo powoli konczyły nam sie pomysły gdzie to jest. Piełem sie spokojnie do góry gdy w krzakach zobaczyłem drewnianą budowlę... okazalo sie ze to latryny. Pomyślałem że skoro są kible to musi być gdzieś jakieś pole namiotowe. Ochoczo rzuciłem sie na polanke obok wychodków i... zanurkowałem po pas w snieg... ostatkami sił penetrował w nocy ta polankę ale brodzenie po pas w sniegu bylo dla mnie zbyt męczące więc sie wycofałem. Powiadomiłem Bizona przez radio że wracam i zawróciłem w jego stronę.
    Gdy doszedłem do Bizona ustalilismy ze trzeba rozbijać namiot i nie ma co szukać tego po nocy. Tak tez uczyniliśmy... Troszke nam wolno szło bo pierwszy raz widzialem taki system rozbijania namiotu (bardzo dobry swoja droga, mimo ze namiot firmy tfu "campus").
    Szybki posiłek i jeszcze szybsze zasypianie ZzZzZzzzzzz....
    Tak minął dzień drugi
    Załączone obrazki Załączone obrazki

  4. #4
    Bieszczadnik Awatar joorg
    Na forum od
    01.2005
    Rodem z
    Krosno
    Postów
    2,335

    Domyślnie

    bardzo interesująco zaczynacie opis -- tak trzymać , wprawdzie "scenariusz" relacji zaczerpnięty od Anyczki i Astry ,ale jest OK - jak "załatwicie" z Dziewczynami "prawa autorskie " to już Wasza sprawa ??? myślę ,że na pewno to solidnie zrobicie.
    Bizon, widać dobrą szkołę starszego Brata . Jabol możesz być dumny z Niego
    "dosyć często rozważam co jest warte me życie?...tam na dole zostało wszystko to co cię męczy ,patrząc z góry w około - świat wydaje się lepszy.."
    Pozdrawiam Janusz

  5. #5
    Bieszczadnik Awatar natasha
    Na forum od
    01.2005
    Rodem z
    Bronowice (wieś w centrum Krakowa :P)
    Postów
    198

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez joorg
    Jabol możesz być dumny z Niego
    Na tej samej zasadzie-Bizon może być dumny ze swojego brata
    Gdyby nie Królik na ławce,pomyślałabym, Bizon,że ubarwiasz relacje zdjęciami sprzed roku
    Aha.No i następnym razem przebij opony w Łajt Łajtingu,coby Jabol- nie mając drogi powrotnej- został choć na tchnienie dłużej w tych swoich ukochanych górach...Aż żal słuchać tych jego westchnień potem..
    No,chłopcy,do relacji marsz
    Pozdrawiam-Gosia.

  6. #6
    Bieszczadnik Awatar malo
    Na forum od
    01.2006
    Rodem z
    okolice 3-city:506908042
    Postów
    509

    Domyślnie

    ...rozumiem że hpim0783.jpg - to widok na bazę studencką w Łopience?
    pozdrawiam
    malo :wink:

  7. #7
    Awatar Krolik
    Na forum od
    07.2005
    Rodem z
    Pyrlandia
    Postów
    10

    Domyślnie

    bardzo interesująco zaczynacie opis -- tak trzymać , wprawdzie "scenariusz" relacji zaczerpnięty od Anyczki i Astry ,ale jest OK
    Ja tam z ich relacji nic nie czerpałem ale teraz przynajmniej to przeczytałem, a jest co poczytać
    Pozdrawiam serdecznie Anyczkę i Astrę

    ...rozumiem że hpim0783.jpg - to widok na bazę studencką w Łopience?
    No nie zupełnie...:) ja tu raczej widze Królika czytającego w nocy mapę, a do bazy studenckiej w Łopience z tamtego miejsca jest jeszcze spory hektar...

  8. #8
    Ekspert Roku 2008 Awatar Jabol
    Na forum od
    12.2004
    Rodem z
    Stamtąd
    Postów
    1,096

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez Krolik
    mimo ze namiot firmy tfu "campus"
    Królik nie grymaś bo następnym razem dam wam tylko łopatę do kopania jam noclegowych w zaspach
    Cytat Zamieszczone przez natasha
    Aha.No i następnym razem przebij opony w Łajt Łajtingu,coby Jabol- nie mając drogi powrotnej- został choć na tchnienie dłużej w tych swoich ukochanych górach...
    A Ty Gosiaczku nie podżegaj do bratobójstwa Bison ma jeszcze instynkt samozachowawczy... :)
    ...jeno być niewidzialny jak Ten co mnie stworzył

  9. #9
    Bieszczadnik Awatar Bison
    Na forum od
    12.2004
    Rodem z
    Okolice krainy paprykarza..:)
    Postów
    234

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez joorg
    bardzo interesująco zaczynacie opis -- tak trzymać , wprawdzie "scenariusz" relacji zaczerpnięty od Anyczki i Astry ,ale jest OK - jak "załatwicie" z Dziewczynami "prawa autorskie " to już Wasza sprawa ??? myślę ,że na pewno to solidnie zrobicie.
    No.. scenariusz podobny troszkę. Wymuszony z powodu róznych miejsc zamieszkania królika i mojego... Ale mam nadzieję że dziewczyny nie mają nam tego podobieństwa za złe... Dalsza cześć relacji już wkrótce.. Pozdrawiam
    http://www.flickr.com/photos/bison86/
    http://picasaweb.google.com/Bison86
    Po drogach wedrować, zrobić co tylko sie da aż sie dopełni czas...

  10. #10
    Bieszczadnik Awatar joorg
    Na forum od
    01.2005
    Rodem z
    Krosno
    Postów
    2,335

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez Bison
    No.. scenariusz podobny troszkę.
    ale to jest sprawdzony i bardzo dobry scenariusz ,a co tam wymuszony?? , nie ważne - a chodzi mi o to, że musicie to "oprzeć " o bar?? z Dziewczynami
    ale za nim to nastąpi to piszcie ..
    "dosyć często rozważam co jest warte me życie?...tam na dole zostało wszystko to co cię męczy ,patrząc z góry w około - świat wydaje się lepszy.."
    Pozdrawiam Janusz

Informacje o wątku

Użytkownicy przeglądający ten wątek

Aktualnie 1 użytkownik(ów) przegląda ten wątek. (0 zarejestrowany(ch) oraz 1 gości)

Podobne wątki

  1. Gorgany 2006
    Przez buba w dziale Wschodni Łuk Karpat
    Odpowiedzi: 4
    Ostatni post / autor: 05-04-2007, 10:13
  2. Sierpien 2006!!!!!
    Przez 75lowczy w dziale Relacje z Waszych wypraw w Bieszczady
    Odpowiedzi: 1
    Ostatni post / autor: 23-03-2007, 23:09
  3. Sylwester 2006/2007
    Przez iFka w dziale Oftopik
    Odpowiedzi: 3
    Ostatni post / autor: 07-09-2006, 13:17
  4. Eurofolk 2006.
    Przez Wiesiek w dziale Oftopik
    Odpowiedzi: 2
    Ostatni post / autor: 26-07-2006, 08:08
  5. KIMB 5 2006
    Przez bertrand236 w dziale Spotkania i sprawy forumowe
    Odpowiedzi: 29
    Ostatni post / autor: 08-12-2005, 10:38

Zakładki

Zakładki

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •