Czy aby na pewno? Korzenie odcięto, drzewo uschło. Kto wie, co by się stało, gdyby rzymscy katolicy kraj nad Wisłą opuścili, z takiej czy innej przyczyny. Dutki, jewro, dulary, chrywny, o szekelach nie wspomnę potomkowie gdzieś ciągle wyrąbują, może nawet i złote. A że ich nie chcą inwestować w restaurowanie tego, co ich dziedzictwem i symbolem tożsamości było - wolna wola. Szymon nie sprawdza, czyje prochy kamień w ziemię wciska, każdy grosz przyjmie w szczytnym celu, o wyznanie nie pyta.