Temat wraca jak bumerang. Znowu pojawiły się terenówki i motory na szlaku tzn Nowiny cierpią na brak sensacji i rozpoczeła się kampania wyborcza. Z tego co pamiętam szukałam już efektów jazdy trenówkami po Żukowie. Nie oznacza to, że nie ma problemu. Jest i to spory. Bardzo łatwo jest ciągle rzucać kalumnie na chłopaków z Leska. Nie znam pana Witlańskiego osobiście ale znam z dawnych czasów zasady organizacji przez nich imprez. Wykorzystują tereny prywatne. Trudniej sprawdzić [i zaareagować]kto rzeczywiście tym procederem się zajmuje. Firma z Przemyśla oficjalnie zajmowała się wynajmowaniem czterokołowców w Solinie. Była reklamowana po ośrodkach, pijani klienci wjeżdżali w tłum na koranie zapory i nic. Jeździli po rezerwatach i nic. Nikt tego nie widział, policja nie reagowała. Tajemnicą o kórej dyskutuje się w Bieszczadach jest to ile kosztuje nielegalny wjazd terenówkami do lasu.
Wg mnie jest recepta jest to co zaproponwałam. Zamiast ciągle mówić trzeba coś ztym zrobić. Podawać do publicznej wiadomości kto z imienia i nazwiska tym się zajmuje. Które ośrodki organizują np. spotkania motokrosowców. Podałam tu na forum nazwę schroniska w Cisnej które organizowało takie spotkanie i jakie wywołało to oburzenie wśród ludzi z forum. Po pół godz musiałam skasować post bo groziła mi sprawa o zniesławienie. Ludzie od razu zapomnieli co mi mówili. Rozwiązaniem dla min. przewodników byłby bojkot tych ośrodków. Nie bierzemy zleceń, nie polecamy, sekujemy. Ale nie nikt się na to nie zgodził. To byłaby utrata pieniędzy. Uważam to za śmieszne, gdy się publicznie atakuje takie praktyki a potem korzysta z profitów. I nie jest to personalny atak na kolegę tylko stwierdzenie faktu.
I jeszcze jedno. Podniesiono krzyk o to, ze rozjeżdza się rezerwaty. I słusznie. Tylko pamiętam hasła wyborcze PIS i prawicy z Polańczyka i okolic o likwidacji rezerwatu i stworzenia w tym miejscu wyciągu. Co tam jakieś ptaszki przecież na tym można zarobić. Ponoć sezon w Bieszczadach trwa póltora miesiąca, a jak sie zagłosuje na prawicę to bedzie trwał dłużej. Nie cierpię polityki.
Zakładki