dlatego, że cała robotę odrabiał sajusznik zza wschodniej granicy :DZamieszczone przez Barnaba
dlatego, że cała robotę odrabiał sajusznik zza wschodniej granicy :DZamieszczone przez Barnaba
Ej,chłopaki,zeszło na to czy SG ma jeździć czy chodzić(to granica unii,więc raczej jeździć-oni nie pycą,są raczej w miarę cisi) a odniosłem wrażenie że Bubie chodziło o crossowców amatorów...
Pozdrav
Kiedyś to z Posena byś w Bieszczady jechał ze 2 dni. Dziś dzięki zastąpieniu parowozów elektrowozami bądź lokomotywami spalinowymi jestes w stanie dojechac w kilka godzin. Wszystko dla Twojego wygodnictwa.Zamieszczone przez Barnaba
To się nazywa postęp, i jest raczej nieunikniony.
A dokładniej "sistiema" :DZamieszczone przez zillo
Pozdrav
Do PKP wsiadam w Poznaniu, w Bieszczadzie jestem kolejnego dnia- kalendarzowo są to dwa dni. Godzinowo, paręnaście- postęp nie dotyczy akości dróg. Pytanie jeszcze czy PKP jest wygodne, a przynajmniej wygodniejsze niz np 20 lat temu (tak jak można porównac wygodę deefa i np jakiegoś opla czy cytryne czy inne jeździdło). NIezmiennie po górach chodze po nogach, tak samo, nie powodując zamętu wogół siebie, jak to robiono (hipotetycznie) parędziesiąt lat temu. Plecak i wszystko co w nim, na bank uległo postępowi, ale nie powoduje hałasu- tak jak kiedyś. Postęp postępem, ale cisza w lesie ma być!Zamieszczone przez Doczu
Ale dość już o SG- i tak to niczego nie zmieni.
W sylwka jednak miałem okazję mieszkać niedaleko trasy przejazdu warkoczących skuterów. Diabli ich nadali! Nie dość że macili spokój- to robili to bardzo często- ok 4-5 razy dziennie. Takich to normalnie...... grrrr i tych od quada! No niech sobie smigaja, ale nie tak żeby parę dni buczeć komuś pod nosem- jest tyyyle miejsca, a mi się widzi, ze Ci ludzie śmigają tylko paroma trasami, a resztę gór, dróg itd mają w nosie....
Sam chyba większą frajdę miałbym pędząc quadem drogą przez Terkę, niż katowac maszynę, siebie, las i wszystko do okoła na podjazdach w lesie. Czasem ciężko mi zrozumieć takich ludzi, dlatego inicjatywyę Buby uważam za dobry. Linki linkami- mało prawdopodobne aby same wyrosły. Drzewa w lesie jednak są, i nie można zakładać że szalony moto- cyklista nie będzie się spodziewał powalonego pnia w lesie..... A że przepisy...... W ogóle, jakie przepisy są przestrzegane w Biesach?
https://bieszczady.guide- Że przewodnik napisałem i że ludzi uszczęśliwiam. A co!
jesli sobie SG lub lesnik jedzie motorem, jestem w stanie to przecierpiec bo to ich praca...(choc tez nie popieram) ale tych amatorow...grrrrr... a najbardziej mnie wkurza selektywne podejscie do prawa.. jesli podchodzimy typu "w gorach kazdy robi co chce" to OK,czlowiek wie na czym stoi, ale jesli poluja na tych co rozkladaja namioty, pala ognisko, lub rozloza kuchenke gazowa na bocznej drodze w wolosatym, (kumpel mi mowil) to czemu zezwalaja na bardziej inwazyjne dla przyrody motory? wiem ze namiot wolniej ucieka...
"ujrzałam kiedyś o świcie dwie drogi, wybrałam tą mniej uczęszczaną - cała reszta jest wynikiem tego, że ją wybrałam.. "
na wiecznych wagarach od życia...
W sumie to odnoga dyskusji na temat strefy ciszy na jez. Solińskim.Jeden gnój na skuterze wodnym,motorówce czy crossie potrafi sterroryzować akustycznie całą okolicę,setki ludzi którzy szukają "świętego spokoju".Jednak na dwuwymiarowym jeziorze nie ma się gdzie ukryć przed policją,nie da się zwiać z motorówką na plecach,tak w górach egzekwowanie zakazu warczenia jest bardzo trudne,wręcz niewykonalne.O ile w Gorcach jeżdżą mało groźni trialowcy(małe prędkości,wolnoobrotowy,cichy silnik) tak po beskidzie Śląskim dają crossowcy i mają w d... wszelkie zakazy,polowania na nich przez leśniczych oraz opisy i lamenty w lokalnej prasie.
Dczu - rozumiem: tłumaczyć,powiadamiać,rozważać intencje itp,itd ale jak długo można ?
W związku z tym wydaje mi się że jednak trzeba wziąć sprawy w swoje ręce,ustaliliśmy już że linki,karabiny,kolce to głupie i groźne pomysły ale może oddajmy przyrodzie głos wspomagając ją co nieco .Pomysł Buby z pniami bardzo mi się podoba....
Pozdrav
Obawiam się,że nowe przeszkody zostana potraktowane przez głupoli z silnikami jako dodatkowe atrakcje. Poza tym będa je objeżdzać i zniszczą tylko więcej lasu.
No dobra,nie upieram się że trzeba go (pomysł Buby) zastosować,rozmarzyłem się tylko że mi się podoba...
Pozdrav
A ja z kolei mam pewne obiekcje, ale po cichu jestem z Wami :D
Aktualnie 1 użytkownik(ów) przegląda ten wątek. (0 zarejestrowany(ch) oraz 1 gości)
Zakładki