No własnie. Problemem nie są właściciele gruntów, a właśnie sami turyści. Należy sobie zdawać spraę z tego, że taki człowiek jest tam cały czas i niech dziennie ma 2-3 wizyt turystów, to jest to nieco męczące. A jesli jeszcze trafi na takich turystów, o jakich pisze długi, to już jest irytujące.Zamieszczone przez długi
kto z nas nie chciałby mieć własnego domu gdzies na uboczu, z kawałkiem ogrodu, z lasem itp. Czy Wy bylibyście zadowoleni, gdyby kilka razy dziennie ktoś Was nachodził i traktował Was jak eksponat muzealny ? Toż to Święty by się wkurzył.




Odpowiedz z cytatem
Zakładki