Odpady jadą na wschód
SIANKI, UKRAINA Wreszcie pozbywają się ekologicznej bomby
Trzy uszkodzone silosy z toksycznymi pestycydami, składowane w Siankach przy granicy z Polską, wywieziono na wschód Ukrainy. Do końca 2008 r. znad źródeł Sanu mają zniknąć także pozostałe pojemniki wypełnione trucizną.
Operacja wywożenia odpadów zaczęła się w zeszłym tygodniu. Specjalistyczna firma najpierw zabezpieczyła uszkodzone betonowe silosy. Potem załadowano je na ciężarówki i przetransportowano do zakładu utylizacyjnego.
– Czekaliśmy na to od lat – mówi Stepan Wasyleczko, wójt Sianek. – Mieszkańcy coraz częściej skarżyli się na złe samopoczucie, zagrożona była przyroda. To, że pestycydy znikną z naszego krajobrazu jest także zasługą polskich dziennikarzy (Nowiny pisały o tym jako pierwsze – przyp. red) którzy nagłośnili sprawę.
Decyzja ukraińskich władz o wywozie trucizny z Sianek to nie tylko efekt nacisków lokalnych władz i mediów. Sprawę przyspieszył też prezydent Wiktor Juszczenko, który patronuje planowanej w Siankach budowie ośrodka sportowego dla paraolimpijczyków.
KP
09. Października 2006 04:00
Zakładki