[Ustrzyki Górne] Hotel Górski PTTK

[M@riusz]

Przez te 2 lata się nie udało niestety tam jechać, ale już w przyszłą sobotę jeżeli nic nie przeszkodzi będę w Bieszczadach, a konkretnie właśnie w tym hotelu. Czy ktoś z Was był tam niedawno i może jeszcze coś napisać o warunkach? Oprócz tego interesują mnie atrakcje w Ustrzykach Górnych. Czy realne jest dostanie się stamtąd na Ukrainę albo na Słowację i w jakim czasie? Tak mnie ciągnie w te rejony. Jeżeli się uda to wykupię sobie wycieczkę do Lwowa.

[Misieg]

Przez te 2 lata się nie udało niestety tam jechać, ale już w przyszłą sobotę jeżeli nic nie przeszkodzi będę w Bieszczadach, a konkretnie właśnie w tym hotelu. Czy ktoś z Was był tam niedawno i może jeszcze coś napisać o warunkach? Oprócz tego interesują mnie atrakcje w Ustrzykach Górnych. Czy realne jest dostanie się stamtąd na Ukrainę albo na Słowację i w jakim czasie? Tak mnie ciągnie w te rejony. Jeżeli się uda to wykupię sobie wycieczkę do Lwowa.

Z atrakcjami oprócz pięknych gór to może być gorzej..w zasadzie jedyne (czytaj aż ) co tam można robić to chodzić po górach lub siedzieć w knajpach i pić piwo, można jeszcze się przejść do Muzeum Górskiego ( czynne w okresie wakacyjnym od godz 17 - 19 ). Jeżeli będziesz miał swój samochód, to przejście drogowe z Ukrainą jest jaką godzinkę drogi samochodem w Krościenku, a z Słowacją w Radoszycach (też coś koło 1h)

[Pyra.57]

.... Oprócz tego interesują mnie atrakcje w Ustrzykach Górnych...

Osobiście jako atrakcję polecam ściezkę przyrodniczą dookół UG. Przejście spacerkiem zajmie około godziny. Wejść na ścieżkę można niedaleko Hotelu Górskiego przy goprówce. Polecam jako przyjemny przerywnik.

pozdrawiam
Marek

[takitam]

Można odpocząć, już na początku ścieżki pod wiatką w towarzystwie opróżnionych butelek, puszek po piwie i innych śmieci.

[M@riusz]

Można odpocząć, już na początku ścieżki pod wiatką w towarzystwie opróżnionych butelek, puszek po piwie i innych śmieci.

Szczerze mówiąc spodziewałem się po Bieszczadach totalnego zacofania. Myślałem, że to taka dziura zapomniana przez cywilizację. A tu miła niespodzianka. Bardzo podobały mi się ich przystanki. Śmieci nie było wcale dużo. Nie mogłem uwierzyć, że je sortują. Mieszkam blisko Warszawy i tam pod tym względem jest dużo gorzej. Mieszkańcy Bieszczadów nie mają się czego wstydzić. Nie zepsuli tak natury jak ludzie mieszkający w innych rejonach Polski. Prawie wszędzie miałem maksymalną liczbę kresek w telefonie. Na Połoninie Caryńskiej wysyłałem e-mail' a i czytałem forum.

Spałem w hotelu górskim - z tymże mam na myśli taki domek, wiem tylko, że formalności załatwia się w górskim..ale czy do górskiego to należy?
W każdym razie cena 32 zł, ciepła woda była, ale zimnica straszna. Śpiwór przydatny.

Pani w recepcji odbierając telefon mówiła Hotel Górski i Camping, więc przypuszczam, że to do górskiego należy.

[sarmata]

A ja w niedzielę poszedłem za hotel górski w kierunku rzeczki i co widzę? jakieś rury (dwie w odległości 15 metrów od siebie) wychodzące z pod ziemi od strony "górskiego" wypluwające wodę do Wołosatego, boję się że to ścieki z hotelu zanieczyszczające tą rzeczkę...