Strona 11 z 20 PierwszyPierwszy ... 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 ... OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 101 do 110 z 196

Wątek: I znowu ja

  1. #101
    Bieszczadnik Awatar Barnaba
    Na forum od
    01.2005
    Rodem z
    Festung Posen
    Postów
    1,627

    Domyślnie Odp: I znowu ja

    „Świat zaludniają jednostki”

    Henry David Thoreau


    Dzień pierwszy.

    24h wytrzymałem w Poznaniu. O 6 rano w czwartek wyruszyłem....trasa była długa i nużąca, grunt że dotarłem do celu. W okolicach Leska, odebrałem telefon od Harnasia z informacją, że go nie spotkam tym razem, ale prawdopodobnie niejaki Browar i Teodor będą na miejscu. Droga od Sanoka była oblodzona, a od Diabligrodu biała... Bertrand miał jechać do Cisnej, jednak podwiózł mnie na miejsce noclegowe.

    Te co bardziej odludne miejsca, a więc i miejsce mojego noclegu było zupełnie zasypane śniegiem- miejscami do kolan. Potok schował się pod lodem i śniegiem, gdzieniegdzie tylko ciemne pola wskazywały na to że lód nie jest gruby. W świetle czołówki błyskawicznie odnalazłem przysypaną ścieżkę, i rozpocząłem „taneczne” manewry na krętym i śliskim przejściu. Było dokładnie wedle Harnasia słów- na miejscu był Browar i Teodor.

    W lot pojąłem o co chodzi z tą ksywą Browara.... Wieczór był co najmniej sympatyczny. Gospodarze upichcili jakąś zupę, miałem okazję zaobserwować chwalonego przez Browara colemana. Jak na mój gust dość skomplikowana obsługa, ale liczy się że jadło było ciepłe i dobre- to zawsze poprawia samopoczucie (a i tak nie było na co narzekać). Liczne przygody wspominane przy kominku zawsze nadają chwilom niepowtarzalnego wymiaru. W lot pojąłem, że w preferencjach uprawiania turystyki jesteśmy identyczni, i choć bagaż moich doświadczeń w tych kwestiach żaden, wiem już to i owo.

    W chacie mimo że opału nie brakowało, wewnątrz panował chłód. Na zewnątrz ok 10, a w środku 8 oczywiście odpowiednio po przeciwnych stronach zera. Noc spędziłem na ławie dość blisko paleniska- w pełni świadom że to mogłaby być moja ostatnia noc w śpiworze, że uszkodzenie od iskry.... bla bla bla, a życie swoje- zimno mi było to trzeba sobie radzić!
    https://bieszczady.guide- Że przewodnik napisałem i że ludzi uszczęśliwiam. A co!

  2. #102
    Bieszczadnik Awatar Barnaba
    Na forum od
    01.2005
    Rodem z
    Festung Posen
    Postów
    1,627

    Domyślnie Odp: I znowu ja

    Świat zaludniają jednostki
    Henry David Thoreau

    Dzień drugi.

    Poranek! Godzina 6 z minutkami paroma. Moja cierpliwość się skonczyła. Ileż można leżeć w śpiworze, obracać się na boki, wiercić, kombinować.... nawet całkiem zakrycie się i ściągnięcie sznureczka.... no nic. Po nogach telepie i spać nie daje. DOŚĆ! Wylazłem i po chwili dzierżąc topór mój cudowny szukałem rozgrzewki w lesie. Nieopodal, jak gdyby nigdy nic stało sobie drzewo, na moje mieszczańskie oko- iglak, ale bez igieł. Może świerk? No jak świerk bez igieł to suchy. Pewnie stukot mojej siekiery po za Browarem i Teodorem nie zbudził nikogo w lesie. Siekiera, moja wierna towarzyszka wędrówki w mig mnie rozgrzała, a łomot opadającego pnia wywołał we mnie pewne podniecenie. A niech to! Moje przewidywania okazały się liche, i znów mnie życie zaskoczyło- drzewko oparło się o jabłoń.... Do 10 było mi już całkiem ciepło, i gotowe były 3 spore odziomki i cała masa chrustu. Na śniadanko dostało mi się w udziale zupy z tradycyjnie już wspólnego gara. Po śniadaniu wspólnie dokończyliśmy przerabianie świerka.

    Udałem się na Jeziorko Bobrowe i Huczek. Dość mało ambitna trasa, ale dobrze zrobiła w oczy. Jeziorko zamarznięte, pokryte śniegiem i w ogóle wszędzie biało.

    foto 1 foto 2 foto 3 foto 4 foto 5 foto 6

    Droga na Huczek niby banalna, ale ileż radości miałem kiedy zobaczyłem to co było widać!!! Zima, brak liści, mimo chmur znośna widoczność... no nie byłbym sobą, gdybym nie zrobił paru zdjęć!

    foto 7 foto 8 foto 9 foto 10 foto 11 foto 12 foto 13

    Po powrocie na miejsce naszą szczególną uwagę zwrócił pewien zielony maluch. Napierał drogą to w jedna, to w drugą stronę, przystawał, obserwował....

    Po południu wybraliśmy się do Cisnej. Gwoździem programu miały być zaduszki organizowane w Atamanii. Byliśmy wcześniej, ze średnim entuzjazmem zorientowałem się że prawie wszystko pozamykane: kiosk z pocztówkami i ładną ekspedientką, gs, poczta... W sklepie ciężko było nabyć nawet jabola, w końcu się udało- będzie grzaniec na wieczór (przypraw już nie mieli). Tak jakoś się stało, że wylądowaliśmy w Siekierach. Ku mojemu wielkiemu zdumieniu atmosfera bardzo mi odpowiadała. My, Bodzio Sikorka, jakieś trzy sikorki ot i cała klientela. Chyba słusznie Bodzio stwierdził, że trzeba przyjechać w Bieszczady, aby zobaczyć przy stole 3 brodaczy jednocześnie. Miał rację, czy nie dobrze nam się gaworzyło. Od dawna narastała we mnie chęć wypicia wina grzanego w Siekierach, tak wieczorem, tak po ludzku, na spokojnie. Nigdy nie miałem okazji, bo albo tłok, albo daleko... no udało się! Mówcie co chcecie, ale pusta, cicha Siekierezada po zmroku nie ma sobie równych. Po chwili doszli szanowni tubylcy, a po paru kolejnych Bertrand (mimo że bez brody i czerwonego nosa chyba też tubylec hyhy) Ludzi to przybywało, to ubywało ale trzeba było iść obadać co u Ryśka w Atamanii.

    Sprawa wyglądała tak: przed lokalem rozpalone było ognisko, ustawione ławki, głośniki.... W środku ludzie siedzący na wszystkim co bardziej lub mniej poziome i w stanie utrzymać dupska, sporo stojących, łażących i Wodzirej Rychu Denisiuk z krówką w ręce, polewał płyn, ale głównie chyba tylko sobie- delikatnie mówiąc, tego wieczora nie wnosił nic pozytywnego. Przez ogólny gwar próbował przebić się pewien koleżka, pięknie śpiewał, super grał na gitarze, siedziałem na splunięcie od głośnika, tom słyszał dokładnie. Reszta gawiedzi gapiła się chyba po ścianach i z irytacją spoglądała to co zachodzi, co by nie było chyba jako jeden z nielicznych byłem świadkiem kunsztu i zaparcia młodego artysty, reszta najzwyczajniej w świecie miała to w dupie. Prawdziwa cisza zapadła kiedy Krzychu zaczął częstować bigosem! Całe tałatajstwo, ja też, zaczęliśmy rozkoszować podniebienie bigosem chyba w obawie się ozor przygryzie nastała cisza. Puszczono nagrania, ładne to było i znane.... Kiedy ciszę chciał przerwać Wodzirej, został przegoniony a gwar powstał na nowo, kiedy skończył się bigos. Wspólnie z Browarem pożegnaliśmy Bertranda, Gospodarza (co by nie mówić to postarał się, i chwała mu za pomysl), gdzieś przepadł Łysy z Czarnej, Asiczka, a reszta stanowiła dla mnie paletę nie znanych twarzy- nie witałem się z nimi to i bez pożegnania poszliśmy do baru ze stołami przebitymi siekierami. Piwko gładko spływało do brzuchów, a naprzeciwko dość przykry widok siedzącego Burego Wodzireja obok 3 sikorek wyraźnie mających dość gadania gdzie on to nie ma Szocińskiego, Atamanię i co on nie zrobi.... Z pewną satysfakcją wspominam siekiery tej nocy, acz bez większego żalu zrezygnowaliśmy z dalszego udziału w Atamańskich zaduszkach.

    foto 14 foto 15 foto 16 foto 17 foto 18 foto 19 foto 20 foto 21 foto 22 foto 23

    Na miejscu noclegu było już dość zimno, migiem jednak w kominku zaczęły strzelać płomienie, a na klocach drewna posadziłem menażkę z grzańcem. Przyprawa znalazła się na miejscu, została po moim przesiadywaniu z Wojtkiem. Zaduma, zagapienie się w kominek, w żar, przerywana rozmowami, opowieściami.... Kolejny dzień przechodził do przeszłosci, zapadała bieszczadzka noc, pełna niespodzianek, choć może dla bywalców do przewidzenia. Ale nie tu i nie teraz o tym. Dobranoc.

    foto 24 foto 25 foto 26 foto 27 foto 28 foto 29 foto 30 foto 31
    Ostatnio edytowane przez Barnaba ; 07-11-2006 o 12:18 Powód: nie działały właściwie linki do zdjęc
    https://bieszczady.guide- Że przewodnik napisałem i że ludzi uszczęśliwiam. A co!

  3. #103
    Malkontent Roku 2009 Awatar Krysia
    Na forum od
    09.2006
    Postów
    3,380

    Domyślnie Odp: I znowu ja

    Barnaba a gdzie Ty spales??bo sie nie doczytalam:(((fakt z e w pracy jestem i nie moge czytac dokladnie a tylko po lebkach...
    "...Lecz ja wrócę tu, będę w twoim śnie.
    Nikt nie zabroni nam śnić..."
    Bogdan Loebl

  4. #104
    Bieszczadnik Awatar iza
    Na forum od
    09.2002
    Rodem z
    okolice Gdańska
    Postów
    710

    Domyślnie Odp: I znowu ja

    Orsinie toc napisał wyrażnie że na ławie przy palenisku , a gdzie ta ława stoi to raczej publicznie nie powie .

  5. #105
    Bieszczadnik Awatar Piotr
    Na forum od
    09.2002
    Postów
    2,605

    Domyślnie Odp: I znowu ja

    Cytat Zamieszczone przez Barnaba Zobacz posta
    chyba jako jeden z nielicznych byłem świadkiem kunsztu i zaparcia młodego artysty, reszta najzwyczajniej w świecie miała to w dupie.
    Podobny efekt udało mu się uzyskać na "Madonnach bieszczadzkich" w październiku. Cóż - śpiewać każdy może, ale Jasiu Bryndza robi to chyba zdecydowanie za długo... (efekt Edyty Górniak w końcówce hymnu w Korei)
    A może po prostu powinien głosniej grać?
    Piotr
    Twoje Bieszczady - przewodnik po regionie
    Komańcza i okolice - serwis turystyczny

  6. #106
    Bieszczadnik Awatar Barnaba
    Na forum od
    01.2005
    Rodem z
    Festung Posen
    Postów
    1,627

    Domyślnie Odp: I znowu ja

    Barnaba a gdzie Ty spales??
    W lesie spałem. W środku lasu, gdzie była ława i palenisko:) Generalnie las jak każdy w Bieszczadach.... trochę buka, trochę świerka, potok i dzikie łąki.... Więcej nie powiem
    Cytat Zamieszczone przez Piotr
    ...
    Czyli ten blond wokalista to Jasiu Bryndza.... no widziałem że się stara, widziałem że reszta tego nie zauważa, ale żebym swoją opinię wyrobił- no to musze trochę poczekać. Fakt faktem, jak byłby jakimś KIMŚ, to cisza by była jak makiem zasiał.....
    https://bieszczady.guide- Że przewodnik napisałem i że ludzi uszczęśliwiam. A co!

  7. #107
    Malkontent Roku 2009 Awatar Krysia
    Na forum od
    09.2006
    Postów
    3,380

    Domyślnie Odp: I znowu ja

    Cytat Zamieszczone przez iza Zobacz posta
    Orsinie toc napisał wyrażnie że na ławie przy palenisku , a gdzie ta ława stoi to raczej publicznie nie powie .
    a wlasciwie dlaczego nie powie?:(((
    "...Lecz ja wrócę tu, będę w twoim śnie.
    Nikt nie zabroni nam śnić..."
    Bogdan Loebl

  8. #108
    Bieszczadnik Awatar Barnaba
    Na forum od
    01.2005
    Rodem z
    Festung Posen
    Postów
    1,627

    Domyślnie Odp: I znowu ja

    Nie powie bo nie wie! Zostałem porwany przez zbłąkany oddział UPA i przetrzymywany pod strażą tamtejszego kapelana. Grozili mi żebym nic nie mówił i nie powiem!
    Tu patrz! Jak było strasznie! Sie nie dziw że nie chce nic mówić!

    Tu patrz! Nie spuszczał ze mnie oczu!

    "nie wiem, nie umiem nie znam sie, i w ogóle to zarobiony jestem!!!"
    DLATEGO NIE POWIEM! BASTA
    Ostatnio edytowane przez Barnaba ; 07-11-2006 o 15:17
    https://bieszczady.guide- Że przewodnik napisałem i że ludzi uszczęśliwiam. A co!

  9. #109
    Bieszczadnik Awatar DUCHPRZESZŁOŚCI
    Na forum od
    10.2006
    Rodem z
    z brzozowego gaju na Podlasiu, obecnie piaski mazowieckie
    Postów
    582

    Domyślnie Odp: I znowu ja

    Barnaba jestem pełen podziwu dla twojej fantazji, pomimo tego że jestem starszy od ciebie o pokolenie zaczynam się uczyć od młodszych. Orsini przejżyj archiwum o "chatkach" a zrozumiesz barnabę.

  10. #110
    Bieszczadnik Awatar Barnaba
    Na forum od
    01.2005
    Rodem z
    Festung Posen
    Postów
    1,627

    Domyślnie Odp: I znowu ja

    a ja tylko tak se.... jak widzę notorycznie powracający problem gadania i nie gadania o miejscach pięknych.... no co? Siekierą w bloku nie pomacham, a tak mnie fantazja ruszyła....
    https://bieszczady.guide- Że przewodnik napisałem i że ludzi uszczęśliwiam. A co!

Informacje o wątku

Użytkownicy przeglądający ten wątek

Aktualnie 1 użytkownik(ów) przegląda ten wątek. (0 zarejestrowany(ch) oraz 1 gości)

Podobne wątki

  1. Znowu pojechałem
    Przez bertrand236 w dziale Relacje z Waszych wypraw w Bieszczady
    Odpowiedzi: 14
    Ostatni post / autor: 19-06-2008, 17:47
  2. Znowu
    Przez Barnaba w dziale Relacje z Waszych wypraw w Bieszczady
    Odpowiedzi: 12
    Ostatni post / autor: 19-05-2006, 00:14
  3. Znowu byłem w Bieszczadzie
    Przez bertrand236 w dziale Relacje z Waszych wypraw w Bieszczady
    Odpowiedzi: 114
    Ostatni post / autor: 17-07-2005, 23:41
  4. Znowu wróciłem z Bieszczadu - relacja
    Przez bertrand236 w dziale Relacje z Waszych wypraw w Bieszczady
    Odpowiedzi: 9
    Ostatni post / autor: 16-01-2005, 22:31
  5. [Wilki] Znowu atakuja...
    Przez Ćhy w dziale Fauna i flora Bieszczadów
    Odpowiedzi: 1
    Ostatni post / autor: 21-05-2004, 21:20

Zakładki

Zakładki

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •