Oj Ty, Barszczyku ładnie czarować umiesz...sam nie doceniacz sympatycznego określenia, którego z dobrego serca się wyrwało...a tu mnie do pana Kmicica porównujesz, człek ten zacnął fantazję miał i szalone serce, a z i odwagą u niego dobrze było... Skoro mnie jeszcze nikt do niego nie porównywał, wiec określenie te z radością przyjmuje...
Naleśniki czy pierogi...trudny wybór.