tia, i mój ulubiony wątek spadł niemal z drugiej strony.... ehhh
a post już minął! i co?
I ja już konczę robić mniód pitny. Tylko tak się zastanawiam, dlaczego on taki gazowany jest skoro fermentacja stanęła? Wiadomo że wydziela sie CO2, ale czy to możliwe aby ta nędzna kapka wody w rurce powodowała utrzymanie takiego (wielkiego) ciśnienia gazu w cieczy? A może czas najwyższy zlać do butelek?
https://bieszczady.guide- Że przewodnik napisałem i że ludzi uszczęśliwiam. A co!
I ja już konczę robić mniód pitny.
Witam .
Barnabo - mój już skończony (czwórniak litewski) . Znajomym i rodzinie tak smakuje , że musialem co nieco ukryc (wszak po kilku latach ma byc dopiero "wystaly") , niech poczeka . Znajomi z Bieszczad już go tez pili :), mowili że dobry (a może tylko tak mówili zeby ..... ) .
Pozdrawiam PF
ps. Gazuje ? ...... a moze cos przeoczone . A smak ? coś więcej podaj ..... :)
No właśnie fermentacja stoi, wyklarowało w miarę (jak na mniód) tyle że jak sie kosztuje to tak na języku bąbelki sie czuje. Dziś wszystko wymieszałem ładnie, osad opadł, ale nie klupiało jakoś potem. Może przelać .... wszak ostatecznie to i tak rozlane będzie.....
aaaaa nie wiem, czy to istotne..... czwórniak :)
https://bieszczady.guide- Że przewodnik napisałem i że ludzi uszczęśliwiam. A co!
a propos miodu.....
Jako biedny st(r)udent chętnie podejmę współpracę z pszczelarzem. W zamian za mniód oferuję pomysł na wykorzystanie go, przyprawy, szkło do przetwarzania, siłę roboczą w liczbie 2 rąk i szeregu kubków smakowych w roli testera :)
https://bieszczady.guide- Że przewodnik napisałem i że ludzi uszczęśliwiam. A co!
A co sądzicie o stanie dzikich jabłoni w Bieszczadach? Czy jabłka z nich będą nadawać się na cydr?
"Noc ci stworzyłem najciemniejszą
byś mogła być bielsza od czerni"
Jestem fanem napojów zbliżonych do alkoholowych i jeżeli mam się narąbać, to wystarczy cokolwiek. Ale jak podejmuję trud wykonania napitku samodzielnie, to musi być to coś ekstra, czego inni nie robią, coś wyjątkowego. Jeżeli z młodszym robimy piwo, to nie zwykłe jasne, ale przeniczne, białe lub ciemne, typu book, jest tego bez liku.
Nalewki takoż. I jak czytam, że robicie czwórniak, to mnie trochę skręca. Nie mówię żeby zaraz półtorak, ale dwójniaczek bernardyński... mniam.
Bertrand wie, że ja już dużo nie mogę, więc stąd moja uwaga, że lepiej mniej, zato ekstra.
Liczę, że następnym razem zmajstrujecie dwójniaczek.
Długi
:) Ba ale dwójniaczk wymaga dlugiego (Dlugi ) okresu leżakowania (od 3 do 5 lat) ....... Poczekasz tyle (jak znajdę okazję ....podeślę kapkę czwórnika....jako "fanowi")
Nie tylko miody . Jakoś tak się sklada ,że lubię robić wina , nalewki , likiry i wódki . Zawsze to jest czym poczęstować gości (potem "puchnąc" od ...... )
Barnabo czy w Twoim miodzie - dawaleś kwas cytrynowy . fosforan amonu . A matką drożdżowa jaką stosowaleś (dosyć ważne to jest) ?
Nie co rok mam na tyle miodu . Pomyślę nad tą propozycją (no może z innymi proporcjami :mód - woda ) .
Na KIMB ..... myślę nad sposobem podeslania (żeby maksymalnie ulatwić odbiór) . O sposobie odebrania powiadomię , ale na PW (jeśli mozna ).
Pozdrawiam PF
Aktualnie 1 użytkownik(ów) przegląda ten wątek. (0 zarejestrowany(ch) oraz 1 gości)
Zakładki