Najlepszą malinóweczkę piłam u Julka spod Dębu w Horodku.Poczęstował mnie z okazji urodzin(moich)
Generalnie nalewki najlepiej "prezentują się"w szkle,bo wtedy widać ich koloryt,jak szlachetnych kamieni.
Najlepszą malinóweczkę piłam u Julka spod Dębu w Horodku.Poczęstował mnie z okazji urodzin(moich)
Generalnie nalewki najlepiej "prezentują się"w szkle,bo wtedy widać ich koloryt,jak szlachetnych kamieni.
Jako niegardzący trunkami bieszczadołaz tudzierz bieszczadopij. Wiem jakich naczyń się używa do spożycia gorzałeczki, wina, oraz napoju chmielowego. To jestem zupełnym ignorantem z jakigo naczynia wychylić należy nalewkę. Dlatego zapytuję szanownych Nalewkoforumowiczów, jakiego szkła należy użyć aby nie skalać tego trunku?
Pozdrawiam
DUCHPRZESZŁOŚCI
Ja myślę, ze powinny być to małe kusztyczki z grubego szkła, coś na kształt literatek, ale bardziej zaoblone ) Pozdrawiam nalewkowiczów.
Aaa tam - gadacie.
Nalewki powinno się pić z ... nalewki
Doczu ma rację! Ostatnio chodzi za mną chęć posiadania kulawki. Bajer przedmiot o wszechstronnym użyciu
https://bieszczady.guide- Że przewodnik napisałem i że ludzi uszczęśliwiam. A co!
Czy to kołpak ochronny od zapalnika granatu moździerzowego 120mm?:O Cudo o właściwej pojemności dla dorosłego mężczyzny, nieodstawialne, chyba że puste i ma śliczny, maskujący, bieszczadzko-zielony kolorek:D Na tle krzaków postronny obserwator nie widzi, jak bardzo cenna rzecz trafia do ust chaszczownika...
Rano robimy nic. Lubimy to robić (Z Bertranda, 2011)
właśnie, wziąłby człowiek amunicję
eksportową śliwowicję
drzwi opatrzyłby w inskrypcję:
"przedsięwzięto ekspedycję" (MamciaDwaChmiele,2012)
Cudowne określenie, podobnie jak sztamperlik:) Wg tradycji nalewki pijać się powinno z kielonów do nalewek i likierów. Najlepsze są wysokie a wąskie lekko stożkowate z kryształu rżniętego, aby światło migotało w trakcie spożycia. Pojemność od 25-30 ml do nawet 100 ml. Po 10 kolejkach oczywiście można już ochoczo przejść do musztardówek, słoików dżemowych, a nawet gwintu flaszy zgodnie z zasadą: gdzie dobre dzielą, tam wszystkie pojemności dozwolone.
Rano robimy nic. Lubimy to robić (Z Bertranda, 2011)
właśnie, wziąłby człowiek amunicję
eksportową śliwowicję
drzwi opatrzyłby w inskrypcję:
"przedsięwzięto ekspedycję" (MamciaDwaChmiele,2012)
Istnieje szkło, którę łączy w swych zaletach zarówno wspomnianą przez Barnabę kulawkę jak i tradycyjne, opisane przez Dertego szkło wysokie, a wąskie. Mam tu na myśli co prawda nie kryształowe szkło labolatoryjne w postaci próbówki, którą miałem juz kiedyś okazję użyć w postaci kielonka i to z niemałym sukcesem :)
Polecam
Trąci Panem Tadeuszem :) i przy okazji zastanawia mnie,czy jestes bardziej koneserem dobrego trunku (otraz formy jego podania i spożycia) czy też raczej koneserem pieknej polszczyzny :) Obie opcje zasługuja na pochwałę :)
A tak by the way:zaczęło się od przechowywania a skończyło na piciu.Uderz w stół.....
Hero-ja też doświadczyłam podpijania z fiolek i próbowek
Pozdrawiam-Gosia.
No tak, przy kusztyczkach, sztemperlikach należało by wspomnieć o podstawach, wręcz źródłach nalewek, bo jak zrobić nalewkę bez alembiku? A gdy juz gotowa, ustała, to potrzebny będzie kurbyszonek, by nie odbijać szyjki o kant stołu, bo się nie godzi tak postępować ze szlachetnym trunkiem.
Pozdrawiam miłośników trunków i polszczyzny
Długi
Aktualnie 1 użytkownik(ów) przegląda ten wątek. (0 zarejestrowany(ch) oraz 1 gości)
Zakładki